Wyobraź sobie, że twój dealer Ferrari powiedział ci, że kupiony przez ciebie samochód wyciśnie 320 km/h, po czym ty pokazujesz mu, że swobodnie osiągasz 320000 km/h. Pewnie wyciągnąłby wniosek, że nawet najlepsi na świecie eksperci od Ferrari to kompletne tępaki.
Co wiecie o wszechświecie? Podejrzewam, że wielu z Was, tak jak ja, niewiele. A chcecie nieco uzupełnić swoje luki w wiadomościach? Zapraszam w takim razie do lektury książki, z której dowiecie się między innymi tego:
- Dlaczego we wszechświecie obowiązuje ograniczenie prędkości?
- Jak to się stało, że nie jesteśmy zbudowani z antymaterii?
- Co (lub kto) atakuje Ziemię strumieniem ultraszybkich cząstek?
- Czym jest ciemna materia i dlaczego uparcie nas ignoruje?
Jakiś czas temu mówiłam o książce, która miała rozjaśnić astrofizykę osobom zabieganym. Zapomnijcie o niej, mam dla Was coś lepszego. Co prawda na początku podchodziłam do tej publikacji jak pies do jeża, ale szybko się przekonałam, że jest dla mnie idealna.
Autorzy nie traktują czytelników z góry, co od razu trzeba zaliczyć na plus. Wiedzą, że będą mieli do czynienia z mniej ogarniętymi od siebie ludźmi, jeśli chodzi o wszechświat. Tłumaczą wszystko w prosty, zabawny sposób. Jeśli lubicie rysunki, myślę, że ta publikacja powinna Was zainteresować.
Nie ma nic złego w tym, że nie mamy pojęcia o pewnych sprawach. I to podkreślają autorzy tej publikacji. Próbują przy okazji zarazić pasją swoich czytelników. Muszę przyznać, że wychodzi im to całkiem nieźle. Wiedza jest podana w przystępny, poukładany sposób. Nie ma opcji, żebyście pogubili się w tym, o czym aktualnie jest mowa, a to jest ważne.
To publikacja dla czytelników w każdym wieku, choć podejrzewam, że bardziej przypadnie do gustu młodszym odbiorcom. Szkoda, że mnie w szkole nikt w taki sposób nie mówił o fizyce i o chemii, bo wtedy może nie uciekałabym od nich z krzykiem.
Znajdziecie tu sporo ciekawostek na temat wszechświata. Część z nich mogła Wam się kiedyś obić o uszy, ale sporo rzeczy może być dla Was nowych. Przynajmniej tak było w moim przypadku. W końcu ogarnęłam, o co chodzi z antymaterią.
Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale moim zdaniem to jedna z tych publikacji, po których chce wiedzieć się jeszcze więcej. Ja aktualnie jestem na etapie wałkowania podobnych książek i muszę przyznać, że żadna póki co nie siadła mi tak, jak ta.
Jeśli chcecie ogarnąć wszechświat, polecam tę publikację. Mam nadzieję, że zachęci Was, tak samo jak mnie, do poszukiwania informacji na temat tego, co nas otacza.
Jorge Cham, Daniel Whiteson
Nie mamy pojęcia. Przewodnik po nieznanym wszechświecie
Wydawnictwo Insignis
Kraków 2017
przez
Blokotka
Książki nie czytałam ale to dlatego, że o niej nie słyszałam. Świetna pozycja, zapiszę ją w kolejce oczekujących do zajrzenia! \K.
OdpowiedzUsuńhttps://cleosevhome.blogspot.com/
U koleżanki przeglądałam tą książkę i powiemz czystym sumieniem jest mega fajnie przystosowana dla przeciętnego Kowalskiego, zgodze się z tobą w jedenj kwestii też uciekałam z krzykiem z fizyki i chemii dopiero w liceum miałam fantastczną profesorkę która miała cięty język ale z jaką pasją opowiadała o antymaterii matko jedna to było jedno zniewielu mioch rewelacyjnych posiedzeńna wykńadzie pozdrawiam, po książkę napewno jeszcze raz sięgnę
OdpowiedzUsuńMoże to być bardzo przydatna w życiu i ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę wygląda to bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuń