Strony

piątek, 29 grudnia 2017

K.A. Tucker "Przez niego zginę"

Trzeba przedrzeć się przez górę śmieci, by znaleźć skarb, ale jeśli coś się trafi, warte jest wysiłku.
Maggie Sparkes przyjeżdża do Nowego Jorku, by spakować rzeczy przyjaciółki, która niedawno popełniła samobójstwo. A przynajmniej wszystko na to wskazuje. Celine miała połknąć całe opakowanie psychotropów i popić je wódką. Maggie w jej mieszkaniu odkrywa coś, czego nie spodziewałaby się po Celine. To stawia zmarłą kobietę w innym świetle. Co tak naprawdę stało się z Celine? Czy faktycznie popełniła samobójstwo?

To nie jest moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Jej poprzednie powieści przypadły mi do gustu, dlatego chętnie sięgnęłam po Przez niego zginę. I muszę przyznać, że mam bardzo mieszane uczucia po lekturze.

Książkę czyta się bardzo szybko, K.A. Tucker ma lekkie pióro, bohaterowie, których powołuje do życia, można polubić i nawiązać z nimi nić porozumienia. I przyznam, że polubiłam Maggie. Może i nie była najlepiej wykreowaną przez autorkę bohaterką, ale dało się ją polubić. Patrząc na wszystkie postacie, które się tutaj pojawiły, ona była najjaśniejszym punktem. Reszty osób nie pamiętam. Nawet nie potrafię sobie przypomnieć tego, jak nazywał się główny czarny charakter.

Historia zapowiadała się intrygująco. Byłam ciekawa, jak autorka pojawi sobie z thrillerem, bo głównie w tych kategoriach jest oceniana ta powieść. Muszę jednak powiedzieć, że im dalej w las, tym całość coraz bardziej siada. Dużo wątków wydawało mi się mocno naciąganych i bardzo szybko zorientowałam się, jakie ta książka będzie miała zakończenie. Bardzo mnie to rozczarowało.

Moim zdaniem w tej historii brakuje emocji. Nie było chemii między bohaterami. Kiedy działo się coś złego, miałam to po prostu gdzieś. Czekałam tylko na koniec. Nie było tutaj ani jednego elementu zaskoczenia. Wszystko było podane na tacy, więc za parę tygodni zapomnę, że czytałam tę książkę. Nie ma tutaj ani jednego wątku, który zapadałby w pamięć. Ogromna szkoda. Moim zdaniem to jest masa zmarnowanego potencjału.

To nie jest tak, że moim zdaniem ta książka to paść i macie uciekać od niej z krzykiem. Nie. Da się to przeczytać, ale całość pośladków nie urywa. Nie polecam tej powieści czytelnikom, którzy tak jak ja, pochłaniają thrillery. Tutaj nic Was nie zaskoczy i szybko zorientujecie się, w jakim kierunku całość zmierza. Parę wątków jest też mocno ogranych i nie zrobiły na mnie większego wrażenia.

Uwielbiam tę autorkę i dam jej kolejną szansę. Mam nadzieję, że kolejna powieść będzie zdecydowanie lepsza niż ta.

K.A. Tucker
Przez niego zginę
Wydawnictwo Filia
Poznań 2016

4 komentarze:

  1. Szkoda, że ta książka nie zaskakuje, w takim razie nie wiem czy po nią sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że brakuje w niej emocji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tylko tę książkę Tucker i byłam w miarę zadowolona. Czy możesz mi polecić jakieś inne książki tej autorki? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno ją jakoś czytałam, ale pamiętam, że ja akurat byłam zadowolona, podobała mi się. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)