Strony

niedziela, 3 grudnia 2017

Howard Phillips Lovecraft "Bestia w jaskini i inne opowiadania"

Ludzie o większym intelekcie wiedzą, że nie ma ostrego rozgraniczenia pomiędzy rzeczywistością i nierzeczywistością, że wszystkie rzeczy jawią się takie, jakie są, jedynie dzięki przymiotom wrażliwych, indywidualnych mediów psychofizycznych, i to dzięki nim zdolni jesteśmy je postrzegać, jednakowoż prozaiczny materializm większości określa pogardliwie mianem szaleństwa przebłyski nadpostrzegania, które przenikają pospolity woal jawnego empiryzmu.
To moje trzecie już spotkanie z twórczością Howarda Phillipsa Lovecrafta, którego uznaje się za najwybitniejszego pisarza grozy w XX wieku. Początki naszej "znajomości" nie należały do najłatwiejszych. Po próbie przeczytania starego wydania W górach szaleństwa, doszłam do wniosku, że to nie są opowiadania dla mnie. Po paru latach sięgnęłam po inną powieść tego autora i poszło nieco lepiej. Jak było w tym przypadku?
Większości z zawartych tutaj opowiadań nie znałam. Część z nich powtarzała się z tymi, które wydało w zeszłym roku Wydawnictwo Vesper, ale z nimi również się zapoznałam, żeby przekonać się, jak do ich przekładu podeszli tłumacze z Zysku.

Powiem tak, jeśli nie mieliście nigdy wcześniej do czynienia z Lovecraftem, radzę rozpocząć lekturę jego opowiadań właśnie od tego zbioru. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że te historie są krótsze, czyta się je szybko i nie przytłaczają czytelnika swoim ciężarem. A uwierzcie mi, Lovecraft potrafi zmęczyć historią, w której praktycznie nie ma żadnych dialogów. Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale moim zdaniem Lovecraft to jeden z tych autorów, których albo się kocha, albo się nie rozumie. Ja musiałam dorosnąć do jego prozy. To nie są historie lekkiego kalibru. Ich nie czyta się na szybko w autobusie. Żeby w pełni zrozumieć to, co chce przekazać autor, trzeba dać mu czas i pozwolić, by wprowadził nas do swojego świata.

Czy Lovecraft mnie przeraża? Nie powiedziałabym, choć czułam niepokój w trakcie czytania niektórych opowiadań, między innymi Przeklętego domu. Fascynuje, to na pewno. Jestem pod ogromnym wrażeniem świata, który wykreował. Jego mitologia stanowi inspirację dla wielu twórców literatury fantastycznej. Opowiadania, jakie wyszły spod jego pióra, bywają nieraz trudne w odbiorze, ale zapadają w pamięć. Ja, jak na kociarę przystało, najbardziej lubię Koty Ultharu i W poszukiwaniu Nieznanego Kadath

Nie musicie się bać, że język powieści Was przytłoczy. Tłumacze z dużym szacunkiem podeszli do materiału źródłowego i oddali w ręce czytelników kawał dobrej lektury. Jak wspomniałam, to raczej nie jest książka, którą można czytać sobie w środkach komunikacji miejskiej. Najlepiej zaszyć się z nią w domu i na spokojnie zapoznać się z wykreowanym przez Lovecrafta światem. 

Od razu ostrzegam, że jeśli lubicie wartką akcję, lepiej poszukajcie czegoś innego do czytania. Tu wszystko toczy się bardzo powolnym tempem. Lovecraft kładzie za to nacisk na to, byśmy wczuli się w sytuację bohatera, którego oczami śledzimy bieg wydarzeń. On nie straszy wyskakującymi z szafy potworami, ale działa na wyobraźnię opisami. Zarówno przeżyć wewnętrznych bohaterów, jak i stworzeń, które spotykają. Polecam tę publikację fanom klasycznych powieści grozy.

Howard Phillips Lovecraft
Bestia w jaskini i inne opowiadania
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Poznań 2017

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

2 komentarze:

  1. Dużo słyszałam o tym autorze, ale nadal nie zapoznałam się z jego twórczością. Wkrótce to zmienię i sięgnę po tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jedno opowiadanie Lovecrafta i chociaż tytułu nie pamiętam, to fabułę tak :) Było to ciekawe doświadczenie czytelnicze, ale jakoś nigdy nie wzięłam się za inne jego książki. Mimo to planuję poznać przynajmniej jego mitologię. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)