Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o kolejnej grze planszowej, inspirowanej dziełami H.P. Lovecrafta. Mowa tu o Eldritch Horror: Przedwieczna Groza. To gra kooperacyjna. Trochę bardziej rozwinięta wersja Arkham Horror. Tam akcja skupia się na jednym miasteczku. Tutaj groza opanowała cały świat i trzeba wkopać przedwiecznego, który się pojawia tam, skąd przyszedł.
Gracze wcielają się w badaczy, którzy muszą wykonać zadania, by nie dopuścić do tego, żeby przedwieczny się przebudził i zrównał wszystko z ziemią. Każdy gracz w swojej ma dwie akcje do wykonania. Może się przemieścić, kupić bilet, odpocząć, spróbować zdobyć przedmiot, tudzież użyć swojej akcji specjalnej. Kiedy badacze zrobią co swoje, ciągną kartę lokacji lub naparzają się ze zmorą, którą napotykają na swojej drodze. Testy wykonuje się poprzez rzut kostką. Ich liczba zależy od umiejętności. Lepiej tak się dogadać, żeby ktoś z kiepską siłą nie szedł na potwora, bo to może się źle skończyć. Nie martwcie się, w razie kopnięcia w kalendarz, możecie pociągnąć sobie nową postać. Umiera się na amen tylko wtedy, gdy przedwieczny się przebudzi. Co z przedmiotami, które miała postać? Można je odzyskać. Kosztem jednej akcji i ewentualnych niespodzianek. Ale bez ryzyka nie ma zabawy, prawda?
Każdy przedwieczny ma swój zestaw kart. Talie przygotowuje się w trakcie rozkładania gry. Nie wszystkie karty wchodzą bowiem podczas rozgrywki i myślę, że to jest plus, bo walka z danym przedwiecznym nie znudzi się tak szybko. Przedwiecznego można pokonać na dwa sposoby - spełniając zadania lub próbując go ubić, kiedy nie starczy czasu i ten się przebudzi. Oczywiście przy Azathotcie to już umarł w butach. Tu nie ma opcji, żeby się z nim rozprawić na pięści. Z innymi można spróbować, choć łatwe to nie jest.
Gracze poruszają się dość wolno, dlatego warto zaopatrzyć się w bilety. Trzeba bowiem jak najszybciej dostać się do miejsca, w którym dzieją się dantejskie sceny. I łatwo można tutaj umrzeć. Wystarczy jedna wredna karta albo pechowy rzut kostką. To może być dla niektórych frustrujące (a przynajmniej jest dla mojego męża, który umiera częściej niż ja).
Jeżeli graliście w Arkham Horror, myślę, że ta gra może przypaść Wam do gustu, chociaż moim zdaniem Eldritch jest trudniejszy. Wiele zależy od szczęścia w rzutach kostką. I w przeciwieństwie do Arkham Horror, nie zdobywa się tu tak łatwo przedmiotów czy wskazówek. A i zabijanie potworów do najprostszych nie należy. Polecam tę grę wymagającym graczom, którym kostki nie są straszne :)
Bardzo chętnie zagrałabym w tę grę. Wydaje się być naprawdę ciekawa. ;)
OdpowiedzUsuń