Strony

niedziela, 5 listopada 2017

Przedpremierowo! Kamil Janicki "Damy polskiego imperium"

- Nie będę powtarzać po raz drugi... - wycedziła przez zęby Jadwiga. Ręce jej drżały, twarz miała rozpaloną, oczyma miotała błyskawice. Z sykiem wypuściła z płuc powietrze, wzięła jeszcze jeden głęboki oddech i, wbrew zapowiedziom, ponowiła rozkaz: - Macie natychmiast otworzyć bramę. Kara spotka każdego, kto mi się sprzeciwi...
Już jutro na rynku wydawniczym ukaże się najnowsza publikacja autorstwa Kamila Janickiego. Co w niej znajdziemy? Historie kilku kobiet, które nie dawały sobie w kaszę dmuchać i kiedy trzeba, siały postrach wśród poddanych. Większość publikacji pomija dokonania żon królów. Niektórych nie znamy nawet z imienia. Autor postanawia oddać sprawiedliwość kilku z nim. Poznacie między innymi Jadwigę, żonę Władysława Łokietka, Adelajdę, małżonkę Kazimierza Wielkiego i Elżbietę Bośniaczkę, matkę Jadwigi Andegaweńskiej.


Uwielbiam publikacje historyczne, które przywracają zapomnianym przez wieki żonom królów należne im miejsce. Muszę przyznać, że o większości dam, o jakich mówi Kamil Janicki, wiedziałam tylko tyle, że były, i na tym moja wiedza się kończyła, dlatego cieszę się, że mogłam ją uzupełnić.

Moją uwagę najbardziej przykuł pierwszy rozdział, w którym została przedstawiona Jadwiga, żona Władysława Łokietka. O niej nie wiedziałam praktycznie nic, żadne opracowanie, z jakim miałam do czynienia, nie wspomniało ani słowem na jej temat. Zdziwiło mnie to, bo gdyby nie ona, nie byłoby królestwa. Kobieta miała jaja jak berety i nie siedziała spokojnie w zamku, czekając, aż wróg ją pokona bez walki. Co zrobiła? O tym musicie przekonać się sami.

Na kartach publikacji Kamil Janicki pokazuje, do czego zdolna jest kobieta wzgardzona. Widać to zwłaszcza na przykładzie Adelajdy, choć nie tylko. Elżbieta Łokietkówna, siostra Kazimierza Wielkiego, też potrafiła pokazać komu trzeba co to znaczy, jeśli się z nią zadrze. W tej książce zobaczyłam damy, którym nie chciałabym podskoczyć. One nie bały się niczego. Wiedziały, czego chciały, i za wszelką cenę starały się to otrzymać.

Moim zdaniem jest to najlepsza publikacja autorstwa Kamila Janickiego. Znalazłam w niej sporo rzeczy, o których wcześniej nie wiedziałam. Nie będę ich tutaj wyliczać, żebyście sami mogli je odkryć. Książkę czyta się szybko. Autor posługuje się zrozumiałym językiem i wciąga w swoją narrację. Przedstawia nam kobiety, które podbijają serce i mogą służyć innym za przykład.

Sam autor podkreśla, że jego publikacja nie aspiruje do rangi pracy badawczej. Autor chciał zebrać w jednym miejscu ustalenia specjalistów w i ukazać najbardziej bieżące spojrzenia na postacie historyczne, które opisał w Damach polskiego imperium. To może być dobry materiał początkowy do dalszych badań. Moja ciekawość w każdym razie została rozbudzona i będę teraz szukać materiałów o wspomnianych tu damach. 

Jeśli znacie autora i lubicie jego styl, możecie w ciemno sięgnąć po tę publikację. Nie powinna Was rozczarować. Ja nie przegapiłam do tej pory ani jednej książki Kamila Janickiego i widzę, że dokonał ogromnego postępu. O ile przy poprzednich publikacjach zdarzało mi się miewać pewne wątpliwości i nie zawsze byłam zainteresowana opisywanymi postaciami, o tyle Damy polskiego imperium pochłonęłam jednym tchem. To była książka z cyklu "jeszcze jeden rozdział i idę spać".  Chyba nie muszę tłumaczyć, że sen jest dla słabych :)

Mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać na kolejną publikację autora. Cieszę się, że w końcu przywraca się kobietom z rodzin królewskich należyte im miejsce. Polecam nie tylko historykom, ale wszystkim czytelnikom, którzy chcą dowiedzieć się, jaki wpływ na historię Polski miały opisane w książce damy.


Kamil Janicki
Damy polskiego imperium
Wydawnictwo Znak
Kraków 2017

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Ciekawostkom Historycznym.

1 komentarz:

  1. Mam nadzieję, że w końcu ta publikacja trafi do mojej biblioteczki, bo od dawna mam na nią chęć. Ale muszę poczekać przynajmniej do wypłaty;]

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)