Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #111 Marisha Pessl "Nocny film"

Sekrety, nawet u zatwardziałych kryminalistów, to tylko bańki powietrza pod szczątkami na dnie oceanu. Czasem potrzeba trzęsienia ziemi, a czasem płetwonurka, który rozgrzebie muł, ale wszystkie mają naturalną skłonność, żeby płynąć wprost na powierzchnię-żeby się wydostać.
Stanislas Cordova to reżyser, o którym słyszeli chyba wszyscy. Jego filmy szokowały, a nawet inspirowały niektórych do popełnienia zbrodni. Mężczyzna od trzydziestu lat nie wystąpił publicznie. Dość głośno jest za to o jego córce, która jest zdolną pianistką. W pewną październikową noc zostaje odnalezione jej ciało. Chociaż uznano, że śmierć Ashley to samobójstwo, doświadczony detektyw śledczy Scott McGrath podejrzewa inną przyczynę zgonu. Postanawia na własną rękę rozwiązać tajemnicę związaną z nagłą śmiercią dziewczyny. Ma w tym swój interes. Czy uda mu się odkryć prawdę?
Nie jestem w stanie porównać tej powieści do żadnej innej. Nie spotkałam się jeszcze z taką hybrydą. Ale nie mam tu na myśli czegoś złego. Marisha Pessl zdecydowała się na połączenie thrillera psychologicznego, powieści grozy i kryminału. Na dodatek autorka wplotła w całość wycinki z gazet i zrzuty ze stron internetowych. To nadaje książce niezwykłego klimatu.

Chociaż Nocny film liczy sobie grubo ponad 700 stron, powieść czyta się bardzo szybko. Od pierwszych stron wczułam się w klimat tej historii i nie mogłam narzekać na nudę. Przypadł mi do gustu motyw strony o reżyserze stworzonej przez jego fanów. Z niczym takim się wcześniej w literaturze nie spotkałam.

Ta książka jest przerażająca. Nie pozwala spokojnie w nocy zasnąć. Autorka dołożyła wszelkich starań, by nadać swojej powieści znamiona prawdziwej historii. Dziennikarskie śledztwo Scotta McGratha wciągnęło mnie i nie potrafiłam odłożyć tej książki na półkę. Byłam tak samo przerażona, tą opowieścią, jak i zafascynowana. Z jednej strony bałam się tego, co zaserwuje mi Marisha Pessl, ale z drugiej strony nie mogłam doczekać się tego, jaki finał będzie miała ta historia.

Kiedy już myślałam, że wszystko wiem, autorka zaskakiwała mnie kolejnym zwrotem akcji. Nie spodziewałam się tego, że Nocny film będzie aż tak mroczny. Ważną rolę odgrywają tutaj magia i okultyzm. Jeśli interesują Was te zagadnienia, myślę, że lektura tej powieści będzie dla Was ciekawym przeżyciem.

Marisha Pessl
Nocny film
Wydawnictwo Albatros
Warszawa 2017

Udostępnij ten post

3 komentarze :

  1. Dawno nie czytałam przerażającej książki, więc zapisuję tytuł i chętnie przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam pojęcia o istnieniu tej książki a robi ona podobno ogromna furorę w Stanach. Jakiś czas temu opowiedziała mi o niej przyjaciółka i nie powiem, trochę się na nią nakręciłam tylko... dlaczego ona jest taka dłuuuuuga? Ja nie mam tyle czasu! Ale tytuł znam, więc postaram się po nią sięgnąć jeszcze w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainteresowałaś mnie! Zapisuję tytuł na moją listę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka