Strony

środa, 16 sierpnia 2017

R.K. Lilley "Uziemieni"

Bianca nie jest w stanie zaprzeczyć swoim uczuciom. James zdał sobie sprawę, że Bianca jest dla niego najcenniejsza. Dziewczyna postanawia zamieszkać ze swoim ukochanym, choć coś mówi jej, że niebezpieczeństwo, jakie kiedyś jej groziło, nie zostało zażegnane. Nie ma pewności co do tego, jak będzie wyglądać przyszłość z Jamesem, tym bardziej, że jego przeszłość w dalszym ciągu daje o sobie znać. Jaki finał będzie miała ta trylogia?


Jeśli jeszcze nie słyszeliście o Biance i Jamesie, krótko przypomnę Wam o tym, kim są. On jest bajecznie bogaty i lubi ostry seks. Najlepiej taki, w którym to on mógłby dominować. Bianca pracowała jako stewardessa. Pewnego dnia podczas lotu poznała przystojnego miliardera i postanowiła się z nim związać, choć ich relacja była bardzo burzliwa. Jeżeli chcecie poznać dokładnie ich losy, przeczytajcie dwie poprzednie części cyklu. Nie zaczynajcie lektury od Uziemionych, bo będziecie czuli się zagubieni w fabule. Wiele wątków będzie niezrozumiałych.

Chociaż nie sięgam zbyt często po tego typu literaturę, ale ta historia ma w sobie coś, co mnie przyciągnęło. Owszem, James jest specyficzny, lubi mieć zawsze ostatnie zdanie, lecz zabiega o to, by Bianca z nim była. Co prawda ja nie chciałabym być z kimś takim, bo z moim charakterem byśmy się pozabijali, ale rozumiem, co dziewczyna w nim widziała. 

Każdy z bohaterów został skrzywdzony przez życie. Oboje wzbudzili moje współczucie i nawet ich polubiłam. Byłam ciekawa, w jaki sposób zakończy się ta historia. Uziemieni domykają zaczęte wcześniej wątki. Niektóre z nich były dość przewidywalne, ale kompletnie mi to nie przeszkadzało. W tym przypadku cieszę się, że autorka nie przekombinowała fabuły. Zakończenie jak dla mnie jest dobre, tego właśnie się spodziewałam i nie czuję się rozczarowana. Powiem więcej - wzruszyło mnie.

To zdecydowanie nie jest książka dla niepełnoletnich czytelników. Sporo tu scen erotycznych, opisywanych dość soczystym językiem. Autorce udało się jednak uniknąć kiczu w trakcie ich pisania. Większość z nich działa na zmysły i myślę, że przypadnie do gustu wielbicielom tego typu literatury.

Tę część czytało mi się najszybciej ze wszystkich. Pochłonęłam ją w jedno popołudnie. Intrygowało mnie zakończenie tej historii. Plusem było to, że do głosu dopuszczono przyjaciela Bianki. To nieco uzupełniło całą opowieść. Właśnie czegoś takiego wcześniej mi brakowało i cieszę się, że autorka zdecydowała się na taki zabieg.

Wiem, że opinie na temat tego cyklu są podzielone. Ja uważam, że to całkiem niezła historia. Nie nudziłam się w trakcie czytania i myślę, że jeszcze kiedyś do niego wrócę. Fanki erotycznych powieści nie powinni być rozczarowani tym cyklem. 

R.K. Lilley
Uziemieni
Wydawnictwo Helion
Gliwice 2017

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Helion.

1 komentarz:

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)