Callie ginie w wypadku samochodowym, którego okoliczności nie są do końca jasne. Pogrążeni w rozpaczy rodzice wyrażają zgodę na to, by pobrano jej organy. Serce zmarłej dziewczyny otrzymuje Jenna. Wdzięczna za drugie życie młoda kobieta nawiązuje kontakt z rodzicami Callie. Szybko jednak okazuje się, że jej rodzina coś ukrywa. Jenna postanawia dowiedzieć się tego, co właściwie stało się z bliskimi Callie. Wie, że jest jej to winna. Jak poszukiwanie prawdy wpłynie na życie Jenny? Do jakich tajemnic uda się jej dotrzeć?
Nie wiem, czy widzieliście kiedyś film Oko z Jessicą Albą. Główna bohaterka przeszła przeszczep rogówki. Po tej operacji zaczęła widzieć dziwne rzeczy. Lektura tej książki od razu nasunęła mi skojarzenie z tym filmem, ponieważ Jenna również przeżyła coś, co jest nazwane pamięcią komórkową. Zaczęła bowiem widzieć rzeczy z przeszłości Callie. To właśnie te wspomnienia skłoniły ją do tego, by dowiedziała się, co stało się z kobietą, od której dostała serce. Niepokojące wizje nie mogły się wziąć znikąd.
To dobry, trzymający w napięciu thriller. Kilka razy autorka bardzo skutecznie zrobiła mi wodę z mózgu i właściwie nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać na końcu. Krew lała się strumieniami, w pewnym momencie zrobiło się dość gęsto od trupów, ale nie mam wrażenia, że Louise Jensen z czymkolwiek tutaj przesadziła. Wręcz przeciwnie, idealnie wszystko wyważyła. Uważam Prezent za jeden z najlepszych thrillerów, jakie w życiu czytałam.
Intrygowało mnie niezwykle to, co stało się z Callie i jakie właściwie miała relacje ze swoim narzeczonym. Te dwie rzeczy stanowiły dla mnie nie lada zagadki i przyznaję bez bicia, że sama nie byłam w stanie ich rozwiązać. Autorka nie poszła na łatwiznę i to jej się chwali.
Na uwagę zasługują kreacje bohaterów. Jenna na początku niezmiernie irytowała mnie tym, w jaki sposób traktowała swojego byłego chłopaka. Stosowała ciosy poniżej pasa i kiedy o tym czytałam, miałam ochotę zdrowo przyłożyć jej w łeb. Zrekompensowała się za to tym, co zrobiła na końcu. Sama Callie również odcisnęła piętno na tej historii, choć już nie żyła. Pojawiając się, robiła mi wodę z mózgu. Nie byłam w stanie zorientować się, na ile prawdziwe są wizje Jenny, a na ile za ich wytworzeniem stoją leki. Bohaterowie drugoplanowi są także mocno zarysowani i zapadają w pamięć. Zwłaszcza matka Callie.
Jeżeli interesujecie się smaczkami medycznymi w literaturze, Waszą uwagę pewnie przyciągnie wątek związany ze wspomnianą już przeze mnie pamięcią komórkową, która wystąpiła u Jenny. Na temat tego zjawiska wciąż toczą się dyskusje. Louise Jensen bardzo fachowo podeszła do tego tematu i mam nadzieję, że nie będziecie rozczarowani jej teorią. I nie bójcie się medycznego bełkotu. Wszystko zostało wyłożone w zrozumiały sposób, więc na pewno zrozumiecie, co autorka miała na myśli.
To druga już powieść Louise Jensen. Nie czytałam jeszcze pierwszej, ale mam ją w planach na najbliższą przyszłość. Mam nadzieję, że była równie dobra jak ta. W każdym razie będę śledzić karierę tej autorki i liczę na to, że jeszcze nie raz mnie zaskoczy.
Louise Jensen
Prezent
Wydawnictwo Burda Książki
Warszawa 2017
Jestem strasznie ciekawa tej książki. Raz że thriller, a dwa wątek przeszczepów. Siedze w medycynie więc smaczek jak sie patrzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Paulina z linekwksiazkach.blogspot.com :)
Bardzo mnie ta książka zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńO Pamięci komórkowej słyszałam, szalenie intrygujące mi się to wydaje- książki poszukam.
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł mnie intryguję. Będę szukać jej za jakiś czas w bibliotece. ;)
OdpowiedzUsuń