Strony

czwartek, 20 lipca 2017

Wyzwanie książkowe chleba i igrzysk: #2 Elżbieta Cherezińska "Harda"

Wiem, że już dawno nie było wpisu z tego cyklu, ale postanowiłam go reaktywować. W końcu udało mi się nadrobić zaległości lekturowe i mam nadzieję, że będę w stanie w miarę regularnie dodawać recenzje. Jeśli chcecie, by pojawiła się tu jakaś książka, napiszcie w komentarzu "Chcę chleba i igrzysk" i podajcie tytuł książki. Nie musi być wcale nowa, chętnie poznam starsze powieści. 

Świętosława od dziecka była harda. Od najmłodszych lat, wraz z bratem Bolesławem Chrobrym, uczyła się niuansów politycznej gry. Zdawała sobie sprawę z tego, jak będzie wyglądało jej przyszłe życie. Nie będzie mogła wybrać sobie męża, będzie musiała poślubić mężczyznę, którego wybierze dla niej ojciec. Od jej małżeństwa będą zależały losy sojuszu. W drodze na dwór męża spotkała kogoś, kto zawładnął jej sercem. Czy zapomni o tym mężczyźnie i pokocha męża?


Trochę wstyd mi się do tego przyznać, ale chociaż jestem siostrą historyczki, dość długo nie miałam pojęcia o tym, że Świętosława istniała i odegrała tak ważną rolę w historii nie tylko Polski, lecz i świata. W sumie trudno się dziwić, na lekcjach historii się o niej nie wspomina, bo i po co. Nie była królem, więc fakt dotyczący jej istnienia i dokonań można przemilczeć. A przynajmniej z takiego założenia wychodzą twórcy podręczników.

Elżbieta Cherezińska w swojej powieści cofa się do czasów, o których właściwie niewiele wiemy. Nie zachowały się praktycznie żadne źródła historyczne. Akcja Hardej rozpoczyna się w momencie gdy Mieszko I oddala swoje żony, by poślubić Dobrawę. Po raz pierwszy mogłam przekonać się o tym, jak mogło to wyglądać. Nikt wcześniej mi tego nie pokazał i ta scena bardzo przypadła mi do gustu.

Główna bohaterka z małej dziewczynki przeradza się na naszych oczach w matkę, żonę i królową. Jest dość mocno zarysowana. Daje się poznać jako osoba, która nie daje sobie w kaszę dmuchać. Szybko uczy się tego, jakie prawa rządzą życiem dworskim i wie, jak się zachować, by nie utracić swojej pozycji. Chociaż została wydana za mąż za kogoś, kogo nie kochała, pogodziła się ze swoim losem. Wiedziała, jak ważne jest to, by wydała na świat następcę tronu. Z księżniczki zmienia się w królową, która zrobi wszystko, by zapewnić synowi koronę.

Ta powieść pozwoliła mi poznać bliżej Bolesława Chrobrego. Dowiedziałam się o tym, jak wyglądało jego pierwsze małżeństwo. Wcześniej o nim nie czytałam. Mogłam także spojrzeć nieco inaczej na relacje Ody i Świętosławy. Nie pałały do siebie miłością. Elżbieta Cherezińska puściła wodze fantazji i pokazała mi, jak mogły wyglądać ich spotkania. Wszyscy bohaterowie, którzy pojawiają się na kartach powieści, zostali do perfekcji dopracowani. Zwłaszcza tytułowa harda.

Autorka przeniosła mnie w czasie. Miałam wrażenie, że widzę własnymi oczami to, co dzieje się w powieści. Elżbieta Cherezińska wciągnęła mnie w polityczną grę i pokazała swoją interpretację przeszłości, o której ja nie wiem praktycznie nic, dlatego z zaciekawieniem pochłaniałam stronę za stroną. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści.

To gratka dla wszystkich fanów książek historycznych. Elżbieta Cherezińska pokazała klasę i zaserwowała prawdziwą historyczną ucztę. Co prawda mam świadomość tego, że te wydarzenia są przede wszystkim wytworem wyobraźni autorki, ale kompletnie mi to nie przeszkadzało. Tak wciągnęłam się w tę opowieść, że byłabym w stanie uwierzyć, że tak właśnie kiedyś było.

Elżbieta Cherezińska
Harda
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Poznań 2016

2 komentarze:

  1. Mam ją w planach już od długiego czasu, bo dużo dobrego o niej słyszałam, a że stoi na mojej półce to pewnie zrobię to prędzej niż później ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jedną książkę pani Cherezińskiej, a niedawno byłam na spotkaniu autorskim z nią i jestem nią totalnie oczarowana. Koniecznie muszę sięgnąć po inne jej powieści, być może padnie na "Hardą". :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)