Dziś opowiem Wam o kolejnej części wspomnień księżniczki Sułtany spisanych z pomocą Jean Sasson. Sułtanę poznałam jako młodą dziewczynę, która na moich oczach dorosła, wyszła za mąż, została matką i babcią. Teraz dość aktywnie angażuje się społecznie i robi wszystko, by poprawić sytuację życiową kobiet mieszkających w Arabii Saudyjskiej. W tej części opowiada historie, które opowiedziały jej arabskie kobiety. Pojawiają się tu również wątki dotyczące członków jej rodziny, choć w porównaniu z poprzednią częścią cyklu, jest ich znacznie mniej.
Książkę czyta się bardzo szybko, została napisana lekkim piórem. Sułtana porusza ważne kwestie społeczne. Otwiera nam oczy na to, jak wygląda życie kobiet w Arabii Saudyjskiej. Sprzeciwia się temu, że za mąż są wydawane małe dziewczynki, które nie dorosły do współżycia z wiele od nich starszym mężem. Jednak zmusza się je do seksu, noc poślubna jest dla nich koszmarem, a i późniejsze życie wcale nie jest lepsze. Nie mogą same o sobie decydować. Jeśli trafią do szpitala i mąż nie wyrazi zgody na ich leczenie - umierają. Sułtana chce, by się to zmieniło. Zresztą nie tylko ona zaangażowała się w pomaganie innym. Na ludzką krzywdę nie są obojętne również jej siostra Sara i córki.
Sułtana nie zmieniła się mimo upływu lat. Nie straciła swojego pazura. Jeśli coś sobie postanowi - dąży do tego za wszelką cenę. Nadal pławi się w luksusie. Jak przyznaje, nigdy w życiu nie pracowała. Bogactwo jest spuścizną po przodkach. To epatowanie fortuną strasznie działało mi na nerwy. Momentami miałam nawet wrażenie, że Sułtana pod tym względem uważa się za lepszą od innych. Ma pieniądze, więc może zrobić więcej. Trzeba jej jednak oddać sprawiedliwość - mogła zrobić z fortuną wszystko, ale nie przepuściła jej, tylko postanowiła pomagać kobietom, które same nie mogą się bronić.
Ta książka nie przypominała poprzednich. Brakowało mi członków rodziny Sułtany, których wcześniej poznałam. Nie mogę jednak powiedzieć, że Sekrety księżniczki to publikacja, która nie zasługuje na uwagę. Wręcz przeciwnie. Warto się z nią zapoznać, by przekonać się, jakie mamy szczęście, że urodziłyśmy się w Europie, mogłyśmy wybrać sobie męża i nie musimy zakrywać twarzy, wychodząc z domu. Sułtana jest wierzącą muzułmanką, jednak nie boi się mówić głośno o tym, że sytuacja jej rodaczek musi się zmienić.
Znajomość poprzednich części opowieści o Sułtanie nie jest konieczna, choć lepiej poznać jej historię od początku. Wtedy lepiej zrozumiecie zachowanie kobiety. Sułtana miała to szczęście, że urodziła się jako księżniczka. Jej życie od samego początku było inne niż losy zwykłych mieszkanek Arabii Saudyjskiej. Chciałabym doczekać dnia, w którym to, o co Sułtana tak bardzo walczy. Kto wie, może kiedyś coś się w tej kwestii zmieni?
Jean Sasson
Sekrety księżniczki
Wydawnictwo Znak
Kraków 2016
Chyba jednak wolałabym poznać wszystkie części mimo, że nie ma takiej konieczności :)
OdpowiedzUsuń