Anna Klara Majewska "Majorka w niebieskich migdałach"

Monogamia, takie ładne słowo, jak imię bizantyjskiej księżniczki i takie nieprawdziwe... Absolutnie monogamiczna czułam się tylko wobec Majorki. Pałałam do niej miłością szczerą, trwałą i gorącą i mimo upływu czasu wciąż świeżą, jak jednodniowy sok z marchwi. Tu, na Majorce, patrzyłam na świat przez różowe okulary, myśląc o niebieskich migdałach. 
Magda poukładała swoje życie. Wraz z mężem i córeczką mieszka w Warszawie. Syn dorasta, matka obudziła w sobie demona literackiego. Przeszła na emeryturę i pod pseudonimem publikuje ostre erotyczne powieści. Magda czytając je, dostrzega w bohaterach swojego męża i opiekunkę małej Julki, seksowną Oksanę. Kobieta zastanawia się, czy Marek ma romans. Postanawia odnaleźć ukojenie na Majorce. Tam będzie miała czas, by przemyśleć swoje małżeństwo.

Od wydarzeń z poprzedniej części minęło kilka lat. Magda ponownie wyszła za mąż, urodziła córkę i stara się żyć jak na przykładną żonę przystało. Jej szczęście burzy lektura powieści matki. Zaczyna podejrzewać, że inspiracją do napisania tej historii było samo życie. Wyjeżdża więc na ukochaną Majorkę, zabierając ze sobą córkę. Mała Julka jest rezolutną, może trochę rozpieszczoną dziewczynką, ale skradła moje serce. Wszędzie było jej pełno. Michał, syn Magdy z poprzedniego małżeństwa nie pojawia się tak często jak wcześniej. Dorasta i zaczyna chodzić swoimi drogami.

Podobnie jak w przypadku poprzednich części, ta również jest przepełniona humorem. Mocno przerysowani zostali brat Magdy, Piotruś, oraz jego partner. Nie mogę jednak powiedzieć, że to negatywnie wpływa na powieść. Wręcz przeciwnie. Piotruś i jego nowy ukochany dodali jej rumieńców. Bez nich i matki ta historia wiele by straciła. Tym razem Krystyna wyjątkowo mnie nie irytowała. Nie to, że zapałałam do niej miłością, ale dało się ją przeżyć.

Magda zmieniła się od czasu pierwszej powieści z cyklu Rok na Majorce. Została matką po raz drugi, ponownie wyszła za mąż. Nie myślcie jednak, że zaczęła powoli zmieniać się w panią w średnim wieku, która zaczyna myśleć o tym, że wkraczający w dorosłość syn niedługo uczyni ją teściową i babcią (w dowolnej kolejności). Nadal stara się żyć pełnią życia, choć momentami zaczyna przypominać swoją matkę. Odziedziczyła po niej tendencję do dramatyzowania.

Rok na Majorce to cykl idealny na wakacje. Można się przy nim zrelaksować i przenieść do raju na ziemi, gdzie życie płynie wolniej i do wielu spraw zaczyna się podchodzić z dystansem. To dobra propozycja dla dojrzałych czytelniczek. Spokojnie możecie wziąć te książki ze sobą na urlop.

Trudno mi było rozstać się z Magdą i jej bliskimi, ale przyszedł czas, by pozwolić im żyć własnym życiem. Jak dla mnie ta powieść to idealne zakończenie tego cyklu. Uważam, że Majorka w niebieskich migdałach jest najlepszą częścią z całej trylogii. Styl Anny Klary Majewskiej dojrzał na przełomie lat i urzekł mnie przede wszystkim niezwykłymi opisami Majorki. Przepadłam totalnie przy tych powieściach i chętnie jeszcze kiedyś do nich powrócę.

Anna Klara Majewska
Majorka w niebieskich migdałach
Wydawnictwo Wielka Litera
Warszawa 2017

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera.

Udostępnij ten post

2 komentarze :

  1. Cała seria może być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam pierwsze dwie części, które mile wspominam. Oczywiście, musiałam nabyć trzeci tom i niebawem zabiorę się za jego lekturę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka