Strony

czwartek, 1 czerwca 2017

Rebecca Stead "Kłamca i szpieg"

Nastoletni Georges przeprowadził się do bloku na Brooklynie po tym, jak jego tata stracił pracę. Praktycznie nie widuje się z mamą, która by utrzymać rodzinę, bierze podwójne dyżury w pracy. Chłopiec w szkole znalazł się na celowniku rozrabiaki, Dallasa, który nie daje mu żyć. Na szczęście Georges odnajduje sprzymierzeńca. Safera, odludka, wielbiciela kawy i szpiega. Chłopak spędza z nim swój wolny czas i zapomina wtedy o otaczających go problemach. Georges i Safer mają pierwszą misję, muszą śledzić tajemniczego Iksa. Dokąd zaprowadzi ich śledztwo?
Nie wiedziałam, czy nie będę już za stara na czytanie tej książki. Swoje lata już mam i nie nadążam za problemami współczesnych nastolatków. Mimo wszystko postanowiłam poznać Georgesa i przekonać się, dokąd zaprowadzi go śledzenie tajemniczego Iksa. Chciałam też zobaczyć, co ma mi do zaoferowania Rebecca Stead, z której twórczością miałam już okazję się zetknąć.

Georges jest tym typem bohatera, który wzbudza litość. Ma problemy ze szkolnym zawadiaką, tata stracił pracę, a mama jest praktycznie nieobecna w jego życiu. Głównymi śladami jej obecności są wiadomości, jakie zostawia synowi przed wyjściem do pracy. Chłopiec od razu podbił moje serce. Byłam ciekawa, czy uda mu się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Pomimo przeciwności radził sobie całkiem nieźle. Nawet zaskoczył mnie swoim zachowaniem. Nie potrafiłam za to rozgryźć Safera. To był człowiek-zagadka. Początkowo nie pałałam do niego sympatią, ale z czasem nieco zmieniłam o nim zdanie i nawet go polubiłam.

Opisane w powieści problemy nastolatków na początku wydawały mi się błahe i zastanawiałam się, jak właściwie można się przejmować takimi pierdołami, ale postanowiłam przypomnieć sobie siebie sprzed ładnych paru lat. Wtedy uświadomiłam sobie, że też miałam podobne rozterki. Prawda jest taka, że my, ludzie dorośli, zapominamy jak to jest być dzieckiem i wydaje nam się, że problemy syna czy córki to coś, czym nie zawsze trzeba się przejmować. Podobnie było w tym przypadku.

Ta książka nie jest zbyt obszerna. Liczy sobie niewiele ponad 200 stron i połyka się ją zasadniczo w ciągu jednego popołudnia. Jest napisana prostym językiem i przenosi czytelnika do świata nastoletnich ludzi. Nie jest on idealny, nie wszyscy się w nim lubią. Wspomniałam o Dallasie, który prześladował Georgesa, choć robił to w dość niewyszukany sposób. Na szczęście nie doszło do aktów brutalnej przemocy, lecz mimo wszystko chłopiec nie mógł czuć się w szkole zbyt komfortowo. 

Podejrzewam, że z bohaterami łatwiej będzie się identyfikować czytelnikom w ich wieku. Oni prędzej zrozumieją ich problemy niż rodzice. My dorośli możemy za to oczami dziecka spojrzeć na nasz świat. To, w jaki sposób widzą nas dzieci, daje nieco do myślenia.

Nastoletni czytelnicy powinni być usatysfakcjonowani po lekturze. Mam nadzieję, że uda im się zaprzyjaźnić z Georgesem. Starsi czytelnicy sami muszą zadecydować, czy chcą przeczytać tę książkę. Nie będę ich do tego specjalnie namawiać, ale też nie odradzam sięgania po tę książkę.

Rebecca Stead
Kłamca i szpieg
Wydawnictwo IUVI
Kraków 2017

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu IUVI.

1 komentarz:

  1. Czasem sięgam po młodzieżówki, więc nie wykluczam lektury ,,Kłamca i szpieg".

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)