Nigdy nie zapomnę dnia, w którym dostałam swoją pierwszą Lalkę Barbie. Miałam wtedy 7 lat i byłam najszczęśliwszą dziewczynką pod słońcem. Moja lalka miała piękne, długie włosy, niebieską sukienkę zakładaną na szyję i zielone buty. W dalszym ciągu ją mam. Jeśli doczekam się córki, przekażę ją w jej ręce. Mam tylko nadzieję, że włosy lalki to przetrzymają. Zastanawialiście się kiedyś kto stoi za powstaniem tej lalki? Pozwólcie, że opowiem wam historię jej „matki”.
Barbara Millicent Roberts została stworzona przez Ruth Handler. Kobieta była dziewiątym dzieckiem rodziców, którzy mieli polskie pochodzenie. Nie była przez nich wychowywana. Opiekę nad nią przejęła starsza siostra wraz z mężem. Ruth była kobietą sukcesu. Stworzyła lalkę dla swojej córki, gdy zauważyła, że ta dawała rolę dorosłym swoim papierowym lalkom. W tamtych czasach lalki przedstawiały niemowlęta, stąd zrodził się pomysł na ich „dorosłą” wersję. Książka Robin Gerber opisuje życie tej niezwykłej kobiety, która na zawsze zmieniła świat małych dziewczynek.
Ruth Handler to typowa kobieta biznesu. Miała na siebie pomysł i robiła wszystko, by dopiąć swego. Za wszelką cenę. Chociaż była żoną i matką, nie wyobrażała sobie tego, że ma siedzieć zamknięta w czterech ścianach z dziećmi uwieszonymi u boku. Chciała pracować i mieć własne pieniądze. To często doprowadzało do konfliktów z córką Barbarą, na cześć której słynna lalka otrzymała imię. Nastolatka bardzo często wyrzucała matce, że tej wiecznie nie ma w domu i praca jest dla niej ważniejsza od nich.
Początkowo w sukces Barbie wierzyła tylko jej pomysłodawczyni. Droga tej lalki na szczyt nie była usłana różami. Okazało się jednak, że na taką zabawkę jest zapotrzebowanie. Choć stworzono ją wiele lat temu, nie utraciła ona swojej sławy. Powiem więcej, stara dupa jestem, ale sama chętnie bym sobie taką kupiła i bym się nią pobawiła. Póki co mogę liczyć na to, że trafi mi się córka i będę mogła się kiedyś legalnie zmienić w małą dziewczynkę i przebierać lalki bez obaw, że ktoś się będzie na mnie dziwnie patrzył.
Książkę czyta się szybko. Ruth Handler wzbudza podziw. Nie miała w życiu lekko, jednak pokazała, że może odnieść sukces, chociaż jest kobietą. Zapłaciła co prawda za to dość wysoką cenę, musiała zdecydować się na sporo wyrzeczeń, ale warto było to zrobić. Tą lalką będą się bawić moje dzieci, wnuki i jeszcze parę kolejnych pokoleń.
Nie mam większych zastrzeżeń co do tej publikacji, chociaż żałuję jednej rzeczy. Oprócz jednego zdjęcia nie pojawia się tu więcej fotografii, nad czym ubolewam. Bardzo chętnie zobaczyłam pierwsze lalki Barbie i samą ich twórczynię. Wtedy opowieść o tych dwóch niezwykłych kobietach byłaby kompletna.
To kawał dobrej biografii. Robin Gerber przyłożyła się do napisania jej. Włożyła w tę opowieść całe swoje serce. Polecam sięgnięcie po tę książkę nie tylko wielbicielom Lalki Barbie, ale również tym ludziom, którzy myślą o założeniu własnego biznesu. Historia Ruth Handler pokazuje, że prowadzenie biznesu nie jest wcale proste i wymaga ogromnych wyrzeczeń. Warto jednak uwierzyć w siebie i wierzyć w swoje marzenia. Choć ich spełnienie może okazać się trudne, satysfakcja po dotarciu na szczyt będzie ogromna. Polecam i życzę udanej lektury.
Robin Gerber
Barbie i Ruth
Wydawnictwo Kobiece
Białystok 2017
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję
Portalowi Sztukater i Wydawnictwu Kobiecemu.
Usłyszałam o tej pozycji przypadkiem, przeglądając LubimyCzytać wyświetliła mi się w propozycjach, zajrzałam zaciekawiona. Lalka Barbie. Znak rozpoznawczy mojego dzieciństwa. W wieku 5-9 lat nie ruszałam się nigdzie bez mojej ukochanej, odrobinę już zmasakrowanej lalki. Wciąż ją mam leży gdzieś w kartonie, a ja czasem go otwieram i się uśmiecham! Przypominają mi się zabawy lalkami Barbie, które były jednym z nielicznych momentów, kiedy nie kłóciłam się z moją siostrą ;D
OdpowiedzUsuńNigdy nie zastanawiałam się nad tym kto stoi za lalką Barbie i Kenem. Jednymi z najlepiej sprzedających się zabawek! Nie wiem, czy myślałam, że one po prostu się pojawiły, nie wiadomo skąd, nie wiadomo jak po prostu były! Czy może jednak nie myślałam na ten temat. Skłaniam się ku opcji drugiej ;D
Jestem ciekawa tej książki, ponieważ Ruth Handler jest uznawana, za kobietę, która zapoczątkowała ,,modę" na bycie bizneswomen, w jej czasach kobiety zajmowały się domem, dziećmi nie pracowały. Ona się wyłamała, pokazała, że może być na równi z mężczyznami i osiągać takie same sukcesy jak oni, a nawet większe! :D
Jak się okazuje życie Ruth wcale nie było takie idealne, mimo że pomagała innym, mimo że była twórcą sławnej lalki, którą bawią się miliony dzieci na całym świecie.
Jestem bardzo ciekawa tej pozycji, wydaje się być interesująca i czuję, że czymś mnie zaskoczy. Czytałam bardzo wiele pozytywnych opinii na temat tego, że biografia Ruth jest bardzo taka szczera? Nie są ukryte w niej wszystkie wady Ruth, bo Ruth, mimo że stworzyła Barbie i stworzyła Kena to nie była idealna, miała swoje grzeszki, skrywane przed światem brudne tajemnice!
Na pewno niebawem sięgnę po tę pozycję, gdyż ostatnio mam ochotę na biografie i myślę, że będę się dobrze bawić przy książce ,,Barbie i Ruth" :)
Bardzo fajna recenzja! :*
Pozdrawiam cieplutko! :)