Ta książka jest reklamowana jako doskonały thriller psychologiczny, który podbił listy w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych. Czy faktycznie jest taka dobra, jak mówią inni?
Czy wyobrażacie sobie, by zamieszkać w domu bez książek? Ja nie, ale na coś takiego zdecydowały się Emma i Jane. Pierwsza z nich mieszkała tam wcześniej, teraz apartament na Folger Street 1 zamieszkuje druga z kobiet. Obie są do siebie bardzo podobne i przeprowadziły się do tego miejsca, by zacząć wszystko od nowa. Ultranowoczesne lokum wymaga od lokatorów tego, by dostosować się do panujących w nim zasad, które wymyślił najemca. Ich złamanie może mieć poważne konsekwencje. Emma i Jane postanowiły jednak zaryzykować. Obie nie tylko tam mieszkały, ale również uwikłały się w dość specyficzny związek z właścicielem apartamentu. Jakie będzie to miało konsekwencje w przyszłości? Przekonajcie się sami.
Tę historię poznajemy z perspektywy dwóch lokatorek. Emma już nie żyje, Jane póki co ma się całkiem nieźle. Obie kobiety powtarzają pewien schemat, jeśli chodzi o mieszkanie w tym miejscu. Wprowadzają się do niego, podporządkowują swoje życie nowym regułom, a potem związują się z właścicielem apartamentu. Każda z nich miała w tym swój cel. Nie liczcie nawet na to, że powiem jaki. Musicie się o tym sami dowiedzieć.
Miałam ogromne oczekiwania wobec tej powieści. Słyszałam na jej temat same pozytywne opinie. Wszyscy się nią zachwycali. Na początku ta historia wydawała mi się dziwna, ale tak się w nią wciągnęłam, że czytałam powieść ciągiem do późnych godzin nocnych. Musiałam dowiedzieć się, co będzie się działo.
Każdy rozdział przynosi kolejną tajemnicę. Kiedy już wydawało mi się, że wiem wszystko, okazywało się, że znajduję się w punkcie wyjścia. W pewnym momencie nie wiedziałam, komu mogę zaufać. Autor bardzo umiejętnie dawkuje napięcie. Nie da się przewidzieć tego, co się za moment stanie. Może akcja nie gna specjalnie do przodu jak szalona, ale nie sposób oderwać się od lektury i na pewno nie można narzekać na nudę.
To bardzo dobry thriller psychologiczny. Za sprawą autora możemy przekonać się, co działo się w głowach Emmy i Jane. Obie do samego końca były tajemnicą. Jej rozwiązanie zaskakiwało. Nie spodziewałam się takiego zakończenia. Lokatorka ma swój niepowtarzalny klimat. Nie umiem tej powieści porównać do żadnej innej. Minimalizm w apartamencie i zamontowane w nim technologie nie wzbudzały mojego zachwytu, a raczej niepokój. Za nic w świecie nie chciałabym mieszkać w takim domu.
JP Delaney od początku do końca przemyślał tę historię. Nie potrafię znaleźć ani jednej rzeczy, do której mogłabym się doczepić. Bohaterowie są dopracowani, cała opowieść, choć pełna zagadek, zamyka się w składną całość. Gratka dla fanów dobrych thrillerów psychologicznych. Polecam.
Premiera powieści odbędzie się 14 czerwca!
JP Delaney
Lokatorka
Wydawnictwo Otwarte
Kraków 2017
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.
No proszę! Następna pozytywna opinia:)Nie mam wyjścia i muszę ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te wszystkie pozytywne recenzje tej książki, będę o niej pamiętać! :)
OdpowiedzUsuń