Pogoda za oknem jest kiepska. Co Wy na to, żeby wybrać się w podróż w nieco cieplejsze miejsce?Nie znam osoby, która nie kojarzyłaby posągów moai z Wyspy Wielkanocnej. Skąd się wzięły? Kto je wykuł?
Marek Fiedler postanawia odkryć tajemnice posągów. Przedstawia nam historię Wyspy Wielkanocnej. Pokazuje, co działo się na nich na przełomie wieków. Odkrywa tajemnice i dzieli się nimi z czytelnikami. Na wyprawę wyruszył wraz z synem Markiem Oliwierem. Razem badają tereny, o których wciąż wiadomo niewiele.
Tajemnicze pomniki mają kilka metrów wysokości i ważą po kilkadziesiąt ton. Ich wykonanie było bardzo trudne. Niektórzy podejrzewali nawet, że w tworzeniu posągów mogły mieć udział siły wyższe. Czy to prawda? Tego już musicie dowiedzieć się sami. Za sprawą autora przekonacie się także dlaczego posągi zostały obalone.
Książkę czyta się dość szybko. Momentami co prawda było nieco za dużo suchych faktów, ale na szczęście nie pojawiło się ich zbyt wiele. Całość uzupełniają fotografie. Patrząc na nie, chciałam zapakować się w pierwszy lepszy samolot w kierunku Wyspy Wielkanocnej. Chciałabym na własne oczy zobaczyć to, co Marek Fiedler i jego syn.
To dobra propozycja lektury dla miłośników podróży. Jeśli lubicie zwiedzać nieznane tereny - wybierzcie się wraz z autorem i jego synem w nieznane. Nie będziecie raczej żałowali swojej wyprawy.
Marek Fiedler
Mała wielka Wyspa Wielkanocna
Wydawnictwo Edipresse
Warszawa 2017
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję
Wydawnictwu Edipresse.
Pogoda faktycznie nie zachwyca, więc takie lektury pomogą oderwać się od szarej rzeczywistości. :)
OdpowiedzUsuńKsiążki podróżnicze to mój ulubiony typ literatury, dodatkowo marzę o tym, aby pojechać na Wyspę Wielkanocną, więc chętnie przeczytam =)
OdpowiedzUsuń