Marianna od 15 lat jest żoną Pawła. Zajmuje się pracą, domem i wychowaniem dzieci. Dla męża już jakiś czas temu stała się niewidzialna. Kobieta starała się naprawić ich relacje, jednak niezbyt jej się to udało. Kiedy na horyzoncie pojawia się Konrad, w Mani ożywają wspomnienia młodzieńczych lat. Czy spotkanie z mężczyzną wywróci poukładane życie kobiety? Czy uda jej się poskładać chylące się ku upadkowi małżeństwo?
Trochę trudno będzie mi pisać o tej książce, tym bardziej, że poznałam Magdę na studiach. Po raz pierwszy czytałam książkę osoby, z którą miałam nieco więcej do czynienia. Dość długo zwlekałam z lekturą tego debiutu. Chciałam poczekać, aż emocje po jego wydaniu nieco opadną. Starałam się nie myśleć w trakcie czytania, że znam autorkę. Na początku ciężko było mi wyrzucić tę myśl z głowy, ale w końcu się to udało.
Jeden wieczór w Paradise czyta się jednym tchem. Moje serce podbił w gorącej wodzie kąpany syn Marianny i Pawła, Mateusz. W sumie jego starsza siostra, Ania, też była całkiem fajną dziewczyną. Może nie od początku, ale z czasem ją polubiłam. Mania wzbudzała we mnie dość sprzeczne emocje. Nie rozumiem jej wyborów i nie wiem, co zrobiłabym, gdybym była na jej miejscu. Co do Pawła - na pewno nie chciałabym mieć takiego męża, ale wcale nie okazał się taki straszny, jak mogłoby się wydawać.
Magdalena Majcher ma lekkie pióro, choć pojawiło się tu parę stwierdzeń, z którymi się nie zgodzę, ale każdy ma prawo do swojego zdania. Książka nie jest odkrywcza, dość łatwo domyśliłam się, co będzie się działo, lecz nie powiem, że jestem z tego powodu rozczarowana. Nic z tych rzeczy. Potrzebowałam lekkiej lektury i to właśnie dostałam. Chętnie sięgnę jeszcze kiedyś po kolejne książki tej autorki dla rozluźnienia.
To dobra propozycja dla pań, które są w kilkuletnich związkach małżeńskich, choć nie tylko. Podejrzewam, że każda z nas znajdzie jakieś cechy wspólne z Manią. Jeśli nie teraz, pewnie za parę lat przyzna jej w pewnych kwestiach rację.
Magdalena Majcher
Jeden wieczór w Paradise
Wydawnictwo Edipresse
Warszawa 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)