Emily budzi się w niewielkim pokoju. Nie pamięta tego, jak się w nim znalazła. Nie mówiąc już o tym, że w ogóle nie wie, gdzie jest. Z informacji, którą zostawił jej tajemniczy doktor Stone, znany na całym świecie psychiatra, dowiaduje się, że jest uczestniczką pewnego eksperymentu. Jak się później okazuje, takich osób jak ona jest więcej. I żadna z nich nie pamięta, jak się tutaj znalazła... O co chodzi z projektem? Dlaczego wybrano akurat te osoby do tego, by wzięły w nim udział?
Magdalena Majcher "Jeden wieczór w Paradise"
Marianna od 15 lat jest żoną Pawła. Zajmuje się pracą, domem i wychowaniem dzieci. Dla męża już jakiś czas temu stała się niewidzialna. Kobieta starała się naprawić ich relacje, jednak niezbyt jej się to udało. Kiedy na horyzoncie pojawia się Konrad, w Mani ożywają wspomnienia młodzieńczych lat. Czy spotkanie z mężczyzną wywróci poukładane życie kobiety? Czy uda jej się poskładać chylące się ku upadkowi małżeństwo?
Trochę trudno będzie mi pisać o tej książce, tym bardziej, że poznałam Magdę na studiach. Po raz pierwszy czytałam książkę osoby, z którą miałam nieco więcej do czynienia. Dość długo zwlekałam z lekturą tego debiutu. Chciałam poczekać, aż emocje po jego wydaniu nieco opadną. Starałam się nie myśleć w trakcie czytania, że znam autorkę. Na początku ciężko było mi wyrzucić tę myśl z głowy, ale w końcu się to udało.
Marek Fiedler "Mała wielka Wyspa Wielkanocna"
Pogoda za oknem jest kiepska. Co Wy na to, żeby wybrać się w podróż w nieco cieplejsze miejsce?Nie znam osoby, która nie kojarzyłaby posągów moai z Wyspy Wielkanocnej. Skąd się wzięły? Kto je wykuł?
Marek Fiedler postanawia odkryć tajemnice posągów. Przedstawia nam historię Wyspy Wielkanocnej. Pokazuje, co działo się na nich na przełomie wieków. Odkrywa tajemnice i dzieli się nimi z czytelnikami. Na wyprawę wyruszył wraz z synem Markiem Oliwierem. Razem badają tereny, o których wciąż wiadomo niewiele.
Magdalena Zimniak "Odezwij się"
Andrzej i Joanna Mielczarkowie na pierwszy rzut oka wydają się całkiem normalnym małżeństwem. On jest wykładowcą akademickim, ona pracowała kiedyś jako nauczycielka i aktualnie zajmuje się pisaniem powieści. Mają dwoje dzieci: Adę i Rafała. Córka zmaga się z nerwicą natręctw. W dojściu do siebie pomaga jej specjalista. Dziewczyna pisze także pamiętnik, by dać upust swoim emocjom. Pewnego dnia pozorne szczęście rodziny legło w gruzach, gdy dzieci nie wróciły o wyznaczonej godzinie do domu. Policja sugeruje, że Ada mogła skrzywdzić brata i uciec, by uniknąć konsekwencji. Czy taka jest prawda? Co stało się z dziećmi?
Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #86 Michael Tsokos "Smak śmierci"
Ktoś w okrutny sposób morduje starsze panie i wypisuje na ich ciałach wiadomość. Sprawą zajmuje się doktor Fred Abel, który nie jest w stanie zliczyć tego, ilu zmarłych przewinęło się przez stół, na którym przeprowadza sekcje. Badanie DNA wykazuje, że za wszystkim stoi dawny przyjaciel głównego bohatera, Lars. Mężczyźni walczyli kiedyś razem na froncie. Abel nie może uwierzyć w jego winę. Może i przyjaciel do świętych nie należał, ale nie był na tyle szalony, by okradać i mordować starsze panie. Podejrzany zostaje zatrzymany. Na domiar złego okazuje się, że jego chora na białaczkę córka umiera. Chce pożegnać się z ojcem, ale jak to zrobić, gdy ten przebywa za kratami? Czy Lars faktycznie stoi za serią morderstw? Dokąd zaprowadzi doktora jego prywatne śledztwo?
Nina Majewska-Brown "Grzech"
Ninę Majewską-Brown pokochałam za jej Wakacje. Ta książka pochłonęła mnie bez reszty i chciałam przekonać się, co ma mi do zaprezentowania w Grzechu.
Każdy człowiek ma jakieś tajemnice. Mniej lub bardziej mroczne. Podobnie było z Olą. Kobieta robi wszystko, by utrzymać siebie i swoją dorastającą córkę. Na męża, który ją zdradził i spłodził córkę z Klaudią, nie może liczyć. Chociaż mieszka dwie klatki obok, nie interesuje się nastoletnią Moniką. Dziewczyna sprawia ogromne problemy wychowawcze. Buntuje się przeciwko matce i nie robi sobie nic z tego, co ta do niej mówi. Ola postanawia wyjechać na wakacje do niewielkiej wsi. Nie ma pojęcia o tym, że wyjeżdżając, sprowadzi na siebie i na swoją córkę niebezpieczeństwo. Na domiar złego zamordowano tam starszą kobietę. Każdy z mieszkańców jest podejrzany. Kto zabił? Jakie tajemnice z przeszłości skrywa Ola?
J.K. Rowling "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć"
Nie wiem, czy widzieliście film Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Ja byłam na tym w kinie i moje serce podbił niuchacz. Co prawda sama bym go sobie nie sprawiła, ale trzeba mu przyznać, że w swoim psoceniu był uroczy. Dziś opowiem Wam o książce, z której dowiecie się o nim i o innych magicznych stworzeniach czegoś więcej.
Przedpremierowo! Maciej Siembieda "444"
Wydawca o książce pisze tak: "Uwaga! Nowe nazwisko w polskim thrilerze. Przepowiednia ukryta w obrazie Jana Matejki może odmienić losy świata i twoje… W 1881 r. Jan Matejko maluje Chrzest Warneńczyka, który wkrótce stanie się najczęściej kradzionym polskim płótnem. Pasjonującą rozgrywkę o Chrzest toczą m.in: hitlerowski grabieżca dzieł sztuki, żydowski antykwariusz z Krakowa oraz dyrektor Muzeum Narodowego. Dlaczego? Tajemnicę obrazu tropi prokurator IPN Jakub Kania. Wpada na trop związku płótna Matejki z islamską przepowiednią arby, według której – co 444 lata czterech wybrańców zyska szansę pojednania islamu z chrześcijaństwem. Jednym z nich jest polski król Władysław Warneńczyk, któremu pojednanie się udało, ale tylko na trzy dni, zanim nie zerwano pokoju w Segedynie. Czy Jakub Kania zdoła wyjaśnić zagadkę obrazu i stawić czoła współczesnej organizacji islamskiej, która zrobi wszystko, aby udaremnić spełnienie przepowiedni?". Jakie są moje wrażenia po lekturze?
Julita Strzebecka "Nakarm mnie"
Joanna odniosła sukces w życiu zawodowym. Jeśli chodzi o życie prywatne... tu już nie jest tak kolorowo. Kobieta rozwiodła się z mężem i zmaga się z nałogiem - jest uzależniona od jedzenia. Objada się kiedy tylko może. Słodycze są dla niej lekiem na całe zło. W końcu jednak Joanna postanawia zmienić swoje życie. Zrządzenie losu sprawia, że poznaje Wiktora, lekarza bariatrę, który ukrywa przed światem swoje preferencje - uwielbia otyłe kobiety i należy do grona feedersów zajmujących się dokarmianiem pań. Kobieta dla ludzi takich jak on jest tylko rzeczą - nośnikiem fetyszu, przyjemnym magazynem tłuszczu, który ich podnieca. Swoje ofiary uzależniają od siebie i robią z nich kaleki tylko po to, by zaspokoić swoje chore żądze. Czy Joannie uda się pokonać nałóg?
Bohdan Urbankowski "Krew nie wysycha nigdy"
Dzisiaj opowiem Wam o pewnej lekcji historii, którą powinien przejść każdy z nas. Życie pisze różne historie. Nie zawsze jest łaskawe. Ta książka to zbiór opowieści. Początek większości z nich daje czyjeś wspomnienie. Autor opowiada między innymi o zbrodniach popełnionych przez Rosjan w śląskich Przyszowicach i w Miechowicach, o łagrze nad Pieczorą, o torturach w obozie „Zgoda”, o procesie Roberta Brasillacha. Jak sam pisze, „wierność prawdzie – jak to odkrył już Conrad – jest zarazem wiernością dobru, w ten sposób »pisarz wymierza sprawiedliwość widzialnemu światu«”.
Przedpremierowo! Krystyna Andruszkiewicz "Smak mobbingu"
Dobrze, gdy praca przynosi nie tylko pieniądze, ale także sprawia satysfakcję. Gorzej, gdy zamienia się w piekło na ziemi i sprawia, że człowiek na samą myśl o niej staje się nerwowy i nie ma ochoty nawet o niej myśleć. Mobbing nie jest tylko terminem stosowanym w psychologii. Dla Krystyny Andruszkiewicz stał się faktem.
Była szanowaną i lubianą przez uczniów i ich rodziców nauczycielką. Wszystko zmieniło się, gdy poszła na dłuższe L4. Po powrocie do pracy zauważyła, że koledzy po fachu zaczynają jej unikać. Zmiana dyrektora szkoły nie wyszła jej na dobre. Kobieta została poniżona i zwolniona. Wieloletnia walka o przywrócenie do pracy na niewiele się zdała. Ta książka powstała po to, by otworzyć ludziom oczy na zjawisko mobbingu.
H.M. Ward "Zranieni"
Sidney i Peter poznają się przez przypadek. To była randka w ciemno. Miał być happy end, jednak do niego nie doszło. Mało tego, szybko okazuje się, że idealny Peter jest wykładowcą akademickim, a Sidney ma być jego asystentką i studentką. Byłoby łatwiej, gdyby Sidney nie ścigały demony przeszłości, a także, gdyby Peter nie nosił w sobie bolesnych wspomnień o śmierci i rozstaniu. Oboje czują, że nie są sobie obojętni — łączy ich więź silniejsza od bólu i strachu. Miłość, którą przyjmują z niedowierzaniem, będzie jednak wymagać odwagi, woli i mocy. Najpierw trzeba stawić czoła przeszłości, aby móc rozpocząć budowę wspólnego szczęścia. Jak dalej potoczą się ich losy? Przekonajcie się sami.
J.K. Rowling "Baśnie Barda Beedle'a"
Dzisiaj opowiem Wam o baśniach, które czyta się dzieciom w rodzinach czarodziejów. My wyrastamy na Kopciuszku czy Czerwonym Kapturku. Oni zaś słuchają opowieści o Czarodzieju i skaczącym garnku czy Czarze Marze i jej gdaczącym pieńku.
Przekład z runów autorstwa Hermiony Granger opatrzył swoimi komentarzami sam Albus Dumbledore. Nie będę Wam streszczać tych historii. Jeśli chcecie się z nimi zapoznać, musicie zrobić to sami.
Podobnie jak w naszych, mugolskich baśniach, te historie mają morał. Łatwo go odczytać. Każda opowieść daje do myślenia i zapada w pamięć. Najbardziej wstrząsnęło mną Włochate serce czarodzieja. Nie wiem, czy przeczytałabym taką bajkę na dobranoc swojemu dziecku. To trochę tak, jakbym mu pojechała braćmi Grimm bez cenzury. Najbardziej znana z całego tomu jest Opowieść o trzech braciach, którą mieliście okazję poznać, jeśli czytaliście ostatni tom przygód Harry'ego Pottera albo jeśli oglądaliście film. Niektóre z nich były wspomniane przez Rona w książkach, ale nie wniosły zbyt wiele do fabuły.
Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #85 David Hewson "Willa Misteriów"
Para Amerykańskich turystów postanawia urozmaicić sobie urlop. Wyjeżdża do Włoch i organizuje sobie prywatne wykopaliska. Znajdują tam jednak nie skarby, a ciało. Choć początkowo wydaje się, że może to być licząca sobie wiele lat mumia, okazuje się, że zwłoki wcale nie leżały zbyt długo w ziemi. Ofiarą okazuje się szesnastoletnia dziewczyna. Trop prowadzi do Willi Misteriów, w której odbywały się mroczne rytuały. Wszystko wskazuje na to, że krwawy kult, którego podobno nikt od dawna nie uprawia, ma nadal wyznawców. Co kryje się za murami Willi? Jak zginęła dziewczyna z torfowiska?
Anna Dobrowolska "Fotograf z Auschwitz"
Wilhelm Brasse przez 5 lat przebywał w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Na rozkaz Niemców wykonywał fotografie, by uwiecznić na nich to, co działo się w obozie. Choć nie tylko. Mężczyzna towarzyszył Niemcom również podczas osobistych wydarzeń. Fotografował między innymi ich śluby. Dołożył wszelkich starań, by zdjęcia przedstawiające zbrodnie nazistów nie zostały zniszczone, choć wiedział, że może za to zapłacić własnym życiem. Jego umiejętności pozwalały mu przetrwać w piekle. Po wyjściu z obozu już nigdy nie zrobił żadnego zdjęcia. Przez wiele lat skrywał swoją tajemnicę. Nikt nie znał jego przeszłości. Prawda o nim ujrzała światło dzienne po 60 latach. Mężczyzna pracował nad tą książką, ale nie udało mu się dożyć premiery. Zmarł w 2012 roku.
Krzysztof A. Zajas "Oszpicyn"
Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale moim zdaniem dzieci są najstraszniejszym elementem każdego horroru, w którym się pojawiają. Podobnie było w przypadku tej książki, ale po kolei.
Oszpicyn – tak swoje miasto nazywali oświęcimscy Żydzi. Dzieją się tu rzeczy niepokojące. Ludzie zaczynają ginąć w makabrycznych okolicznościach, dzieci zamieniają się w morderców, szczury atakują mieszkańców, a wszyscy zajadle próbują odnaleźć pewien zakopany skarb. Coś opętało to miasteczko – coś, co dotąd było głęboko uśpione. Nawet dziennikarz, który prowadzi własne śledztwo nie docieknie prawdy… On jako pierwszy musi się z tym zmierzyć: demony przeszłości potrafią ożyć w każdej chwili. I stanowić realne zagrożenie.
Polski Dan Brown - "444" Macieja Siembiedy już w kwietniu
Już 26 kwietnia prawdziwe wydarzenie na polskim rynku wydawniczym – premiera „444” Macieja Siembiedy. To zupełnie nowe nazwisko w świecie polskiego kryminału. Maciej Siembieda wkracza do literackiego świata z doskonale skonstruowaną intrygą z nawiązaniami do prawdziwych wydarzeń historycznych i najbardziej tajemniczego obrazu Jana Matejki. Świetnie i z rozmachem łączy ze sobą różne konwencje powieści kryminalnej, odważnie sięga po fakty historyczne i nie waha się konfrontować ich ze współczesną sytuacją polityczno-społeczną
Co ma wspólnego wypadek z warszawskiej Woli z arabską baśń o księżycu łgarzu i milczącą księżniczką więzioną przed wiekami w luzytańskim zamku? Czy zerwanie rozejmu w Segedynie i śmierć Władysława Warneńczyka da się połączyć z nieślubnym synem Aleksandra I Romanowa oraz czy to z jego powodu „Chrzest Władysława Warneńczyka 18.II.1425r.” Matejki jest najczęściej kradzionym polskim obrazem? W „444” pytania i zagadki mnożą się na każdej stronie, a fikcja miesza z historią.
Jessica Khoury "Zakazane życzenie"
Ona jest potężnym dżinnem, który od wieków był uwięziony w lampie. On jest złodziejem. Połączyła ich pradawna magia. Kiedy Alladyn odnajduje lampę, uwalnia Zharę. Świat jest pogrążony w wojnie między ludźmi i dżinnami, więc Zhara musi się ukrywać. Nikt nie może dowiedzieć się o jej istnieniu. Przybiera różne kształty, by trwać przy swoim nowym panu. Przynajmniej do czasu, aż ten wypowie trzy życzenia. Wszystko komplikuje się, gdy Nardukha, król dżinnów ofiaruje Zharze wolność. Co prawda ona od dawna o tym marzyła, ale musi wybierać między swoim szczęściem, a zakazanym uczuciem, którym obdarzyła Alladyna, choć wie, że nie wolno jej było tego zrobić.
Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #84 Anna Snoekstra "Córeczka"
Poznajcie dziewczynę, która przez kilka lat żyła na ulicy. Złapana przez policję, podszywa się pod zaginioną przed laty Rebekę Winter. Powraca na łono rodziny, która cieszy się z powrotu córki i siostry. A przynajmniej tak jej się wydaje. Przynajmniej do czasu. Okazuje się, że zaginięcie Rebeki miało drugie dno. Co takiego się z nią stało? Czy prawdziwa zaginiona dziewczyna jeszcze żyje?
Córeczka to literacki debiut autorki. Krótki, ale mocny. Dzieje się sporo, nie można narzekać na nudę. Akcja rozwija się na dwóch płaszczyznach. Swoją opowieść przedstawiają dwie Rebeki. Od tej prawdziwej dowiadujemy się, co działo się, zanim zniknęła. Ta druga pokazuje, jak wyglądało życie ukradzione zaginionej dziewczynie. Miało ono być lepsze od tego, które prowadziła, żyjąc na ulicy. Oszustka nie myślała, że jeszcze zatęskni za swoim własnym życiem. Dlaczego? Przekonajcie się sami.
Czytelnia po godzinach: #6 Battlestar Galactica
Pozwólcie, że dzisiaj opowiem Wam o pierwszej z gier, w którą miałam okazję zagrać z moim mężem. Nie oglądałam serialu, na jakiego podstawie stworzono tę grę i nie miałam bladego pojęcia, co właściwie mam robić. Kilka pierwszych kolejek to była trauma, ale z czasem wkręciłam się w grę. Teraz grywamy w nią w miarę często. Dołączycie do ludzi, by uchronić flotę przed cylonami? A może wolicie być cylonem i działać na niekorzyść ludzi?
Na początku trzeba przygotować planszę. To zadanie zazwyczaj pozostawiam mojemu mężowi. On bardziej łapie się w tym, co gdzie ma być. Ja ewentualnie mogę potasować karty i ułożyć je w odpowiednich stosach. Następnie wybiera się postać. Każda z nich ma swoją specjalizację. Można zagrać wsparciem, politykiem, pilotem albo admirałem. Moją ulubioną bohaterką jest prezydent Laura Roslin, którą widzicie na zdjęciu.
Każda postać ma indywidualną umiejętność i wadę. Ważne jest, by tak dobrać bohaterów, żeby w miarę możliwości się uzupełniali. Przyda się ktoś, kto potrafi latać, żeby przeczyścić przestrzeń oraz spec od napraw. Bez nich można paść po paru turach. Jak wygląda rozgrywka? W zależności od tego, ilu jest graczy, dobiera się po dwie karty lojalności na gracza (ewentualnie jedną dodatkową, jeśli jest bohater, który tego wymaga). Na początku każdy z graczy ciągnie jedną z nich i sprawdza, czy jest człowiekiem, czy czy Cylonem. W tym drugim przypadku najlepiej zachować kamienną twarz. W przeciwnym wypadku zostanie się dość szybko zdemaskowanym i plany, by zniszczyć ludzkość mogą nieco się pokrzyżować. W połowie gry ciągnie się kolejną kartę lojalności i wtedy z człowieka można stać się Cylonem.
Gracze zaczynają z pięcioma kartami umiejętności na ręce. To, jakie zestawy będą dobierali, jest zaznaczone na ich karcie postaci. Nie można ciągnąć innych kart, chyba że pozwala na to jakieś wydarzenie. Następnie wykonuje się ruch i akcję. Istnieje też opcja rzucenia na kogoś rozkazu prezydenckiego. Wtedy ta osoba może wykonać 2 akcje lub przesunąć się i zrobić coś pożytecznego. Kolejkę gracza kończy pociągnięcie karty kryzysu, która jest mniej lub bardziej przekichana. Rzadko kiedy dzieje się coś pozytywnego. Przeważnie są to testy, które wykonuje się, dorzucając karty. Czasem trzeba rzucić kostką i liczyć na cud. Zadaniem ludzi jest wykonanie odpowiedniej liczby skoków, by dotrzeć do celu. Cylon ma im to uniemożliwić. Może to zrobić na kilka sposobów: niszcząc w 6 miejscach statek, zerując parametry floty albo wpuszczając na pokład desant, który może zrobić dużo kuku, jeśli się go szybko nie usunie.
Kiedy Cylon może się ujawnić? W swojej kolejce, jeśli uzna to za stosowne. Mój mąż bardzo szybko zdradza się z tym, że jest Cylonem. Wystarczy się na niego spojrzeć i już wiadomo, że coś jest nie tak. Mnie udało się przez całą grę psuć ludziom szyki, nie ujawniając się. Jeśli Cylon się ujawni, może wykonać nadrukowaną na karcie akcję, pod warunkiem, że ktoś go wcześniej wsadzi do więzienia. Wtedy można przeszkadzać ludziom, dorzucając im do testu niepasującą kartę. Ale tylko jedną. Cylona niestety nie da się ubić.
Na początku niezbyt rozumiałam, o co w tym wszystkim chodzi. Na szczęście w miarę szybko załapałam zasady i umiem sobie poradzić nawet wtedy, gdy jestem jedynym Cylonem. Dużo zależy od szczęścia i umiejętności graczy. Nie zawsze ludziom udaje się wygrać, ale to sprawia, że gra jest wymagająca. Sporo przy niej śmiechu, ale też i nerwówki. Zwłaszcza wtedy, gdy Cylon siedzi cicho, chachmęci i nie wiadomo, kto nim jest. Można oczywiście rzucać na kogoś podejrzenia. Wolę jednak nie zdradzać, jak to robić, bo mój mąż się zorientuje i mi się skończy rumakowanie.
Czy trzeba być fanem serialu, by grać w tę grę? Nie powiedziałabym. Ja zaczynałam swoją przygodę bez jego znajomości i dałam radę. To gra przede wszystkim dla osób, które potrafią zachować kamienną twarz i nie dać po sobie poznać, że grają przeciwko innym. I przy tej grze trzeba mieć do siebie dystans, inaczej może niepotrzebnie dojść do sporu. Już to przerabialiśmy. Obeszło się bez ofiar, ale było nieprzyjemnie.
Każda postać ma indywidualną umiejętność i wadę. Ważne jest, by tak dobrać bohaterów, żeby w miarę możliwości się uzupełniali. Przyda się ktoś, kto potrafi latać, żeby przeczyścić przestrzeń oraz spec od napraw. Bez nich można paść po paru turach. Jak wygląda rozgrywka? W zależności od tego, ilu jest graczy, dobiera się po dwie karty lojalności na gracza (ewentualnie jedną dodatkową, jeśli jest bohater, który tego wymaga). Na początku każdy z graczy ciągnie jedną z nich i sprawdza, czy jest człowiekiem, czy czy Cylonem. W tym drugim przypadku najlepiej zachować kamienną twarz. W przeciwnym wypadku zostanie się dość szybko zdemaskowanym i plany, by zniszczyć ludzkość mogą nieco się pokrzyżować. W połowie gry ciągnie się kolejną kartę lojalności i wtedy z człowieka można stać się Cylonem.
Gracze zaczynają z pięcioma kartami umiejętności na ręce. To, jakie zestawy będą dobierali, jest zaznaczone na ich karcie postaci. Nie można ciągnąć innych kart, chyba że pozwala na to jakieś wydarzenie. Następnie wykonuje się ruch i akcję. Istnieje też opcja rzucenia na kogoś rozkazu prezydenckiego. Wtedy ta osoba może wykonać 2 akcje lub przesunąć się i zrobić coś pożytecznego. Kolejkę gracza kończy pociągnięcie karty kryzysu, która jest mniej lub bardziej przekichana. Rzadko kiedy dzieje się coś pozytywnego. Przeważnie są to testy, które wykonuje się, dorzucając karty. Czasem trzeba rzucić kostką i liczyć na cud. Zadaniem ludzi jest wykonanie odpowiedniej liczby skoków, by dotrzeć do celu. Cylon ma im to uniemożliwić. Może to zrobić na kilka sposobów: niszcząc w 6 miejscach statek, zerując parametry floty albo wpuszczając na pokład desant, który może zrobić dużo kuku, jeśli się go szybko nie usunie.
Kiedy Cylon może się ujawnić? W swojej kolejce, jeśli uzna to za stosowne. Mój mąż bardzo szybko zdradza się z tym, że jest Cylonem. Wystarczy się na niego spojrzeć i już wiadomo, że coś jest nie tak. Mnie udało się przez całą grę psuć ludziom szyki, nie ujawniając się. Jeśli Cylon się ujawni, może wykonać nadrukowaną na karcie akcję, pod warunkiem, że ktoś go wcześniej wsadzi do więzienia. Wtedy można przeszkadzać ludziom, dorzucając im do testu niepasującą kartę. Ale tylko jedną. Cylona niestety nie da się ubić.
Na początku niezbyt rozumiałam, o co w tym wszystkim chodzi. Na szczęście w miarę szybko załapałam zasady i umiem sobie poradzić nawet wtedy, gdy jestem jedynym Cylonem. Dużo zależy od szczęścia i umiejętności graczy. Nie zawsze ludziom udaje się wygrać, ale to sprawia, że gra jest wymagająca. Sporo przy niej śmiechu, ale też i nerwówki. Zwłaszcza wtedy, gdy Cylon siedzi cicho, chachmęci i nie wiadomo, kto nim jest. Można oczywiście rzucać na kogoś podejrzenia. Wolę jednak nie zdradzać, jak to robić, bo mój mąż się zorientuje i mi się skończy rumakowanie.
Czy trzeba być fanem serialu, by grać w tę grę? Nie powiedziałabym. Ja zaczynałam swoją przygodę bez jego znajomości i dałam radę. To gra przede wszystkim dla osób, które potrafią zachować kamienną twarz i nie dać po sobie poznać, że grają przeciwko innym. I przy tej grze trzeba mieć do siebie dystans, inaczej może niepotrzebnie dojść do sporu. Już to przerabialiśmy. Obeszło się bez ofiar, ale było nieprzyjemnie.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)