Strony

sobota, 11 marca 2017

Rosemary Sulivan "Córka Stalina"

"Jesteś córką Stalina. Jesteś więc martwa za życia. Twoje życie dobiegło już końca. Nie żyjesz własnym życiem ani żadnym innym. Istniejesz tylko jako dodatek do pewnego nazwiska."
Swietłana Alliłujewa
Swietłana, ukochana córka Stalina wychowywała się w złotej klatce. Traktowano ją jak księżniczkę, lecz jej życie było naznaczone piętnem tragedii. Miała zaledwie 6 lat, gdy jej matka popełniła samobójstwo, nie mogąc już wytrzymać ze swoim mężem. Osierociła dwoje dzieci. Bohaterkę tej opowieści i jej starszego brata. Swietłana była osaczona przez ojca i totalitarny system. Musiała podporządkować im swoje życie. Jej ukochany trafił do gułagu, a ci, których kochała najbardziej, znikali w dziwnych okolicznościach. Swietłana nie chciała od życia wiele - pragnęła tylko tego, by ktoś ją pokochał. Długo jednak musiała czekać na to, by nadszedł wreszcie dzień, w którym uwolni się z klatki. Przekonajcie się, do czego była zdolna, żeby uwolnić się od ojca i jego systemu.



Na temat Swietłany wiedziałam niewiele. Była dla mnie, jak sama powiedziała, dodatkiem do pewnego nazwiska. Chciałam przekonać się, jak wyglądało jej życie, dlatego sięgnęłam po książkę Rosemary Sullivan. Autorka bardzo rzetelnie przygotowała się do napisania tej historii. To opowieść nie tylko o córce Stalina, ale także o osobach, które były jej bliskie. Kobieta miała pecha, że urodziła się w takiej, a nie innej rodzinie. Pokutowała za decyzje ojca, tracąc po kolei wszystkich, których kochała najbardziej. Mimo wszystko nie poddała się i postanowiła walczyć o swoją wolność. Nie przypuszczała jednak jak dużą cenę przyjdzie jej za to zapłacić.

Za sprawą Rosemary Sullivan wczułam się w sytuację Swietłany. Czułam jej strach i niepewność o jutro. Książka trzymała mnie w napięciu i do końca nie byłam pewna tego, co się wydarzy. Autorka doskonale oddała klimat świata, w którym przyszło żyć córce Stalina. Jej opowieść wciągnęła mnie od samego początku i choć pojawia się tu dużo nazwisk, nie czułam się zagubiona. Wszystko było przemyślane i przekazane w bardzo prosty sposób. Widać, że Rosemary Sullivan spędziła sporo czasu na tym, by zdobyć materiały do książki. Dzięki temu biografia Swietłany jest kompletna. Wzrusza i nie pozwala przejść obok siebie obojętnie.

Jeśli chcecie przekonać się, jak wyglądało życie na Kremlu za czasów Stalina i chcecie poznać jego córkę, sięgnijcie po tę książkę. Mam nadzieję, że nie będziecie nią rozczarowani.

Rosemary Sullivan
Córka Stalina
Wydawnictwo Znak
Kraków 2017

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję
Wydawnictwu Znak.

3 komentarze:

  1. jakoś nie widzę się z tą książką, ale nigdy nie mówię nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  2. O córce Stalina czytałam w opowiadaniu w książce "Dzieci dyktatorów". Ciekawią mnie takie osoby, jak to że byli dziećmi dyktatorów wpłynęło na ich życie...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)