Zanim zaczęłam lekturę, zaczęłam się zastanawiać, czy dobrze zrobiłam, że zamówiłam tę książkę. W końcu lata młodzieńcze mam już dawno za sobą i nie wiedziałam, czy nadążę za bohaterami. Postanowiłam jednak przekonać się, co autorka ma mi do zaoferowania.
Bridge, Tabitha i Emily znają się od zawsze, ale ten rok testuje ich przyjaźń. Em ma chłopaka (tak jakby), który prosi ją o szczególnego rodzaju zdjęcia. Tab jest młodą feministką i potrafi przejrzeć każdego na wylot, a Bridge z jakiegoś powodu zaczęła nosić kocie uszy i wciąż stara się zrozumieć, dlaczego przeżyła wypadek, którego nie powinna przeżyć. Są najlepszymi przyjaciółkami i kierują się jedną zasadą: nigdy nie kłócić się ze sobą. Czy to pomoże im przetrwać? Sherm usiłuje zrozumieć, dlaczego ludzie rozstają się po wielu latach małżeństwa i jak to jest przyjaźnić się z dziewczyną, a dla pewniej licealistki Walentynki okażą się najtrudniejszym dniem w życiu. Jest jeszcze Jamie, poważny starszy brat, którego głupi zakład z kumplem kończy się prawie katastrofą.
Ta książka to przede wszystkim opowieść o przyjaźni między młodymi ludźmi. Jest tu także mowa o pierwszej miłości oraz o szkolnych problemach. Zdecydowanie bardziej przypadnie do gustu nastolatkom niż czytelnikom w moim wieku. Młodzi ludzie prędzej zrozumieją bohaterów, będą w stanie się z nimi identyfikować. Każda z postaci jest inna, wyróżnia się na tle innych. Trudno mi powiedzieć, kto najbardziej do mnie przemówił. Chyba najbliżej było mi mimo wszystko do Tabithy.
Całkiem obcy człowiek to prosta, ale wciągająca historia. Czytało się ją szybko. Nie narzekałam na nudę, działo się sporo. Patrząc na przygody bohaterów, przypomniałam sobie to, co ja robiłam, będąc w ich wieku. W sumie byłam do nich podobna. I też przejmowałam się pierdołami, na które dziś nie zwróciłabym większej uwagi. Nie myślałam, że lektura zmusi mnie do przemyśleń. Myślałam raczej, że szybko się nią znudzę. Tak na szczęście się nie stało.
Jeśli szukacie lekkiej powieści młodzieżowej, myślę, że możecie sięgnąć po tę książkę. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu.
Rebecca Stead
Ktoś całkiem obcy
Wydawnictwo IUVI
Kraków 2017
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję
Wydawnictwu IUVI.
Bardzo lubię książki od IUVi, więc pewnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńJakoś mam mieszane uczucia do tej książki może odpycha mnie 5 wątków.
OdpowiedzUsuńmój blog
Już dawno nie miałam w rękach książki młodzieżowej, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuń