Strony

poniedziałek, 13 marca 2017

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #83 Peter Swanson "Każdy jej strach"

Kate postanawia na pół roku przeprowadzić się z Londynu do Bostonu. Zamienia się na mieszkania z kuzynem. Chce ukończyć w Stanach kurs grafiki komputerowej i ostatecznie przepracować przeżytą traumę, którą zaserwował jej były narzeczony. Kobieta od dzieciństwa zmaga się z atakami paniki, a to co stało się przez George'a, na pewno nie pomaga jej się z nimi uporać. Tymczasem w Bostonie dowiaduje się, że zamordowano sąsiadkę zza ściany, piękną Audrey. Policja wypytuje Kate o kuzyna, który podobno miał romans z zamordowaną, w jego mieszkaniu dzieją się zaś dziwne rzeczy. Kate, skołowana po zmianie strefy czasowej, nieustannie senna, nie ma komu zaufać – w obcym mieście nikogo nie zna, ekscentryczni lokatorzy budzą jej strach, kuzyn Corbin zapadł się pod ziemię. Czy Kate grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, czy tylko je sobie wyobraża?


Książka zaczyna się dość niewinnie. Akcja rozkręca się powoli i nic nie wskazuje na to, że za jakiś czas dojdzie do wybuchu. Kate przyjeżdża do Ameryki, by tu poukładać sobie w głowie pewne sprawy. Postanowiła wykorzystać szansę, jaką dała jej możliwość zamiany mieszkań. Nie jest jej łatwo zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Tym bardziej, że nikogo nie zna i nie wie, komu może zaufać. Corbin wydaję się lepiej przystosowany do zmiany, choć i jemu nie jest łatwo.

Historia została przedstawiona z perspektyw różnych bohaterów, dzięki czemu jest kompletna. Poszczególne fragmenty układanki są do siebie dopasowywane stopniowo. Nie od razu o wszystkim się dowiadujemy. Autorowi udało się zbudować gęstą i napiętą atmosferę. Morderca ujawnia się dość szybko, ale jest nieprzewidywalny. Nie wiadomo, pod kogo podszyje się tym razem. Jest jak kameleon. Zmienia tożsamość, gdy stara przestaje mu odpowiadać.

Bohaterowie są dobrze wykreowani. Czułam strach Kate i nie chciałabym znaleźć się na jej miejscu. Była sama w obcym mieście. Na dodatek jej kuzynem zaczyna się interesować policja. Co gorsza, kuzynka niewiele o nim wie. Ta dwójka nigdy się ze sobą nie widziała. Corbin jest tajemniczy. Skrywa wiele tajemnic. Im więcej o nim wiedziałam, tym większy niepokój we mnie budził. 

Każdy jej strach nie pozwolił mi spokojnie zasnąć. Ta historia jest bardzo wiarygodna i świadomość, że takie rzeczy faktycznie mogą mieć miejsce, sprawiła, że w trakcie lektury miałam na całym ciele gęsią skórkę. Takiej książki potrzebowałam. Jeśli szukacie dobrego thrillera, który utrzyma Was w napięciu, myślę, że możecie zapoznać się z powieścią Petera Swansona. Mam nadzieję, że nie będziecie nią rozczarowani. 

Peter Swanson
Każdy jej strach
Wydawnictwo Marginesy
Warszawa 2017

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję
Wydawnictwu Marginesy.

6 komentarzy:

  1. Czytałam i też uważam, że to dobry thriller ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ciekawie i fascynująco... Uwielbiam takie thrillery ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znałam wcześniej tej książki, ale bardzo lubię thrillery ostatnio, więc zapisuję sobie ją na moją listę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Potrzeba mi taka ostra książka z przytupem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że skusze się na ten thriller, skoro polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatni akapit całkiem mnie przekonał, muszę przeczytać tę książkę! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)