Strony

niedziela, 5 marca 2017

Mary Shelley "Frankenstein"

Przez całe studia filologiczne powtarzałam sobie, że przeczytam Frankensteina i Draculę. Z tym drugim mi się udało. Z pierwszym nie wyszło aż do teraz. Gdy Wydawnictwo Vesper zaproponowało mi lekturę, nie zastanawiałam się zbyt długo. Wiedziałam, że kolejna szansa na przeczytanie tego klasyku literatury nie trafi się prędko. Pozwólcie, że przeniesiemy się nieco w czasie.

Mamy rok 1816 - słynny "rok bez lata". Wiktora Frankensteina chyba niespecjalnie muszę Wam przedstawiać. To człowiek, który odkrył naturę pierwiastka życia. Nie zważając na konsekwencje, postanowił tchnąć go w istotę stworzoną na podobieństwo człowieka. To, co dzieje się później, przechodzi jego oczekiwania. Najgorsze koszmary stają się rzeczywistością.


To bardzo dobrze napisane studium ludzkiej natury. Pragnień, obaw, radości i smutków. W trakcie lektury niejednokrotnie zastanawiałam się, kto właściwie jest potworem. Podejrzewam, że każdy czytelnik w inny sposób zinterpretuje opowieść Mary Shelley. Autorka miała zaledwie 19 lat, gdy napisała tę książkę, która do dziś pobudza fantazję m.in. reżyserów filmowych. Wersja, jaką ja przeczytałam, jest pierwotna, bez późniejszych poprawek, dlatego cieszę się, że nie zabrałam się wcześniej za lekturę.

Ta historia ma już swoje lata, ale nadal jest ponadczasowa i niewiele straciła na aktualności. Nadal budzi grozę i podziw. Mary Shelley była mistrzynią słowa pisanego. Oczarowała mnie od pierwszych stron.

Na końcu wyrażę słowa uznania dla wydawcy. Wykonał kawał dobrej roboty, przygotowując tę powieść do druku. Ma twardą oprawę i uzupełniają ją ilustracje, które podkręcają atmosferę. Jestem oczarowana tą powieścią i chętnie kiedyś do niej wrócę. Polecam wszystkim fanom dobrych powieści grozy.

Mary Shelley
Frankenstein
Wydawnictwo Vesper
Czerwonak 2017

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Vesper.

2 komentarze:

  1. Czytałam, oglądałam i się zachwyciłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zarówno ,,Frankenstein" jak i ,,Dracula" jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)