Poznajcie Aśkę – pozytywnie zakręconą studentkę ekonomii, która nie ma w życiu lekko. Właśnie zakończyła kilkuletni związek, na studiach idzie jej dość kiepsko i praca też daje jej w kość. Na szczęście pod ręką są przyjaciółki, na które zawsze można liczyć i pogadać dosłownie o wszystkim. I jeszcze kolega o dziwnie brzmiącym imieniu, który udzieli wsparcia w każdej sytuacji. Co ona by bez nich zrobiła? Niespodziewanie w życiu Asi następuje zwrot o 180 stopni: pojawia się idealny mężczyzna, książę z bajki na białym koniu, dzięki któremu szara rzeczywistość Aśki zmienia się. Przystojny, bogaty, dżentelmen w każdym calu... Czyżby to był wymarzony książę? A może dziewczynie pisany jest ktoś inny? I co ze znienawidzonymi studiami i aktorstwem, które od zawsze było jej pasją?
Nie wiedziałam, czego mogę spodziewać się, sięgając po tę książkę. Dość ostrożnie podchodzę do tego typu literatury, ale muszę się przyznać, że Bursztynowego Anioła połknęłam niemal jednym tchem.
Co prawda jest to debiut literacki autorki, ale został napisany w prosty i przyjemny w odbiorze sposób. Anna Tabak pisze o rzeczach, które dotyczą nas wszystkich. Przede wszystkim o miłości, przyjaźni, poświęceniu i walce o marzenia. Ta książka daje pozytywnego kopa i sprawia, że zaczynamy wierzyć, że nie ma rzeczy niemożliwych.
Nawet nie spodziewałam się tego, że Aśka stanie mi się tak bliska. Zorientowałam się, że dużo nas łączy. Bałam się, że nie nadążę za studentką, w końcu ten etap w swoim życiu mam już od jakiegoś czasu zamknięty, jednak udało nam się nawiązać porozumienie. Kibicowałam jej i chciałam, żeby odnalazła swoje miejsce na ziemi, w którym będzie czuła się dobrze i nie będzie musiała z niczego rezygnować, żeby zaspokoić czyjeś wymagania. Jej szalone przyjaciółki na przemian doprowadzały mnie do szału i do śmiechu. Polubiłam je, ale nie wiem, czy chciałabym z nimi mieszkać. Chyba jestem już za stara na takie współlokatorki.
Podejrzewam, że wiele czytelniczek odnajdzie w Aśce cząstkę siebie. Jej historia mogła wydarzyć się każdej z nas. Anna Tabak nie zrobiła z niej chodzącego ideału i nie wymyśliła opowieści nie z tej ziemi. Za to właśnie cenię tę książkę. Bohaterowie nie są oderwani od rzeczywistości. Spokojnie mogłabym kogoś takiego jak oni odnaleźć wśród swoich znajomych.
Niesłusznie osądziłam Bursztynowego Anioła, sądząc, że to będzie strata czasu. Nie żałuję ani jednej chwili, jaką poświęciłam na lekturę. Aśka podbiła moje serce i mam nadzieję, że na długo w nim zostanie. Chętnie jeszcze kiedyś się z nią spotkam. Z jej szalonymi znajomymi także. Teraz przynajmniej wiem, czego mogę się po nich spodziewać.
Życzyłabym sobie i Wam czytania samych dobrych debiutów literackich. Ten taki właśnie jest. Napisany w przyjemny sposób, ale poruszający ważne tematy. Podejrzewam, że książka przypadnie bardziej do gustu paniom niż panom, choć nie mam zamiaru nikomu odradzać sięgnięcia po nią. Wiecie, o czym jest. Sami zadecydujcie, czy chcecie poznać Aśkę i przekonać się, o co chodzi z tytułowym aniołem. Mam nadzieję, że jeśli postanowicie przeczytać tę powieść, przypadnie Wam do gustu. Mnie nie jest obojętna. Wręcz przeciwnie, jestem nią pozytywnie zaskoczona. Oby więcej takiej literatury pojawiało się na naszym rynku wydawniczym. Polecam.
Anna Tabak
Bursztynowy Anioł
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Poznań 2017
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję
Portalowi Sztukater oraz Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)