Kiedy popatrzycie na okładkę tej książki, widzicie ubraną w zwiewne ubrania kobietę. Biją od niej ciepło i spokój. Nie dajcie się jednak zwieść pozorom. To opowieść nie tylko o miłości, ale również o kraju pogrążonym w wojnie.
Poznajcie 20-letnią Anhusz. To Ormianka żyjąca pod wodzą Turków. Dziewczyna marzy o tym, by wyrwać się ze swojej wioski, w której nie ma większych perspektyw. Nie jest to jednak takie proste, zwłaszcza, że Turkowie nie traktują zbyt dobrze Ormian. Wydaje się, że Anhusz do końca swoich dni będzie tkwiła w tej zabitej dechami dziurze. Do czasu aż poznaje tureckiego oficera Dżahana. Nawiązuje się między nimi uczucie, które nie powinno nigdy się narodzić. Los niekoniecznie im sprzyja. Nie jest im dane cieszyć się swoją obecnością. Dżahan zostaje przeniesiony w inne miejsce. W końcu wraca do Anhusz. W jakim celu? Tego musicie dowiedzieć się sami z lektury.
O konflikcie pomiędzy Turkami i Ormianami wciąż wiem niewiele. Coś mi się niby o uszy obiło, ale gdyby ktoś poprosił mnie o szczegóły, obawiam się, że nie byłabym w stanie zbyt wiele o nim powiedzieć. Martine Madden uchyliła mi nieco jego rąbek. Dzięki niej dowiedziałam się, co te dwie nacje o sobie myślą. Anhusz jako ormiańska dziewczyna powinna poślubić Ormianina. Niekoniecznie z miłości. Najlepiej byłoby, gdyby przyszłego męża wybrali dla niej rodzice. Nie do pomyślenia było, by mogła zakochać się w oprawcy, czyli w Turku, który jednoznacznie kojarzył się jej rodakom z żądną krwi bestią. Jednak dziewczyna wbrew sobie oddaje swoje serce Dżahanowi, który odwzajemnia uczucie. Niestety, w świecie, w którym przyszło im żyć, nie ma miejsca na taką miłość.
Anhusz to niezwykle poruszająca opowieść, którą czyta się z zapartym tchem. Autorka potrafi oczarować czytelnika i wciągnąć go do pogrążonego w wojnie świata. Ta książka szokuje zwłaszcza tych odbiorców, którzy niewiele wiedzą o wspomnianym przeze mnie konflikcie. Wciąż za mało się o nim mówi, dlatego mam nadzieję, że o tej powieści zrobi się głośno. Odpowiedzcie sobie na pytanie, czy chcecie przeczytać o tych wydarzeniach. Jeśli chcecie przekonać się, do czego prowadzą konflikty zbrojne i uczucie, które nie powinno się narodzić - możecie sięgnąć po Anhusz. To dobra, choć poruszająca trudne tematy lektura.
Martine Madden
Anhusz
Wydawnictwo Kobiece
Białystok 2017
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję
Wydawnictwu Kobiecemu.
Ciekawa pozycja, chętnie po nią sięgnę. Szkoda tylko, że doba jest zbyt krótka...
OdpowiedzUsuńNa mnie zrobiła ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce. Bardzo mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuń