Strony

poniedziałek, 6 lutego 2017

James Frey, Nils Johnnson Shelton "Endgame. Reguły Gry"

Kiedy rok temu w moje ręce wpadł Klucz Niebios, nie mogła się doczekać dnia, w którym poznam Reguły Gry. Gotowi na to, by zakończyć Endgame?

W grze pozostali najlepsi gracze. Klucz Ziemi i Klucz Niebios zostały odnalezione. Teraz na odkrycie czeka Klucz Słońca. Wtedy zakończy się Gra. Nie wszystkim graczom jest to jednak na rękę. Reguły gry są nieustannie przez nich zmieniane. Co z tego wyniknie? Czy ostatni z Kluczy zostanie odnaleziony? 

Sięgając po tę książkę byłam święcie przekonana, że doskonale wiem, jak się zakończy. Mniej więcej 70 stron przed zakończeniem cyklu dostałam od autorów obuchem w twarz. Siedziałam z powieścią na kolanach i nie mogłam uwierzyć w to, co czytam. Cała moja cudowna wizja legła w gruzach. Autorzy ze mną wygrali.

Endgame to nieprzewidywalny cykl. Rzuca czytelników na kolana i długo nie pozwala z nich wstać. Ostatnia część jest idealnym dopełnieniem całości. Nieprzewidywalnym i trzymającym w napięciu. Wywołuje też sporo emocji. Ja w pewnym momencie niemal zalałam się łzami, nie chcąc przyjąć do wiadomości tego, co właśnie przeczytałam. Miałam ochotę krzyczeć, że przecież nie tak miało się to skończyć. Żałuję, że moja przygoda z tymi bohaterami dobiegła do końca. Wielu z nich musiałam z bólem serca pożegnać. Byłam na nich czasem wściekła za wybory, których dokonywali, ale tak naprawdę nie wiem, jak zachowałabym się na ich miejscu. 

Chylę czoła przed autorami za stworzenie tego cyklu. Szacun za to, że udało im się utrzymać w każdej z części równie wysoki poziom. Autorzy zadbali o każdy szczegół. Miałam wrażenie, że wraz z bohaterami przenoszę się do ich świata, który na naszych oczach zaczynał rozpadać się na kawałki. Co gorsza, do końca nie jesteśmy pewni tego, czy zagładę uda się powstrzymać.

Po odłożeniu książki na półkę czuję pustkę. Zostawiam za sobą kawał dobrej historii i jest mi przykro, że to już jest koniec. Pewnie jeszcze kiedyś powrócę do tego cyklu, ale będzie mi brakowało tego wyczekiwania na kolejny tom i zastanawiania się, co tym razem zaserwują mi autorzy. Dziękuję im za przeniesienie mnie do innego świata. Chociaż nie wiedziałam, co mnie w nim czeka, nie żałuję tej podróży i zachęcam Was do wybrania się w nią.

James Frey, Nils Johnnson Shelton
Endgame. Reguły Gry
Wydawnictwo Sine Qua Non
Kraków 2017

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non.

2 komentarze:

  1. Rewelacyjna seria, czytałam ją z wielką chęcią ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co i rusz gdzieś trafiam na tę książkę. Trzeba będzie przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)