Strony

poniedziałek, 28 listopada 2016

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #77 Anna Karnicka "Paradoks marionetki. Sprawa Klary B."

"Drogi Martinie,
witamy w progach Kolegium Iluzji i Manipulacji! Nigdy o nas nie słyszałeś? Bardzo dobrze! Nie lubimy przyciągać uwagi. Od wieków sprawujemy władzę zarówno nad waszym światem, jak i nad przylegającymi do niego krainami pogranicza.
Dołącz do nas, a nauczymy Cię kontrolować wszystko i wszystkich. Poznaj naszych adeptów – młodych, zdolnych i bezwzględnych. Poznaj wykładowców – podstępnych, pogrążonych w ponurych knowaniach, uczestniczących w trwających do wieków spiskach.
Stań się jednym z nas! Dołącz do prawdziwych władców!
Erika Ekhart"

Martin ma 19 lat i marzy o tym, by pracować w teatrze lalkowym. Gdy dostaje zaproszenie na egzamin wstępny do prestiżowej Praskiej Szkoły Lalkarzy, czuje, że spełniają się jego marzenia. Jest tylko jeden problem. Chłopak nie ma własnej marionetki, a jej zakup przewyższa możliwości Martina. By zdobyć lalkę, zatrudnia się w sklepie. Szybko jednak okazuje się, że spełnienie marzeń będzie go kosztowało zbyt wiele.

Nie wiem, jak Wy, ale ja za każdym razem czuję ciarki na plecach, gdy widzę marionetki. Zwłaszcza te starej daty. Chyba za dużo horrorów się naoglądałam. Byłam ciekawa, w jaki sposób Anna Karnicka wykorzysta lalki w swojej powieści. Czytaliście kiedyś książkę o szkole lalkarzy? Ja spotkałam się z nią po raz pierwszy i przyznam, że choć nieco obawiałam się tego, co mnie spotka, historia przypadła mi do gustu. Jest w niej nieco fantastyki, ale to mi akurat nie przeszkadzało. Urzekł mnie także motyw egzaminu wstępnego do szkoły lalkarzy. Czegoś takiego jeszcze nie czytałam. Intrygowała mnie szkoła lalkarzy, do której niełatwo było się dostać. Oblanie egzaminu wstępnego oznaczało nie tylko pożegnanie się z marzeniami. Z czym jeszcze? Tego musicie dowiedzieć się sami.

Kim jest tytułowa Klara B.? Dziewczyna była przyjaciółką Martina. Nie podchodziła zbyt optymistycznie do planów Martina i ich kontakt urwał się, gdy chłopak zaczął pracować w sklepiku. Dwa tygodnie później Martin dowiaduje się, że Klara została zamordowana.

Paradoks marionetki. Sprawa Klary B. to powieść raczej dla młodzieży, ale również starsi czytelnicy znajdą tu coś dla siebie. Co prawda dość szybko zorientowałam się, kto zamordował Klarę, lecz niespecjalnie mi to przeszkadzało w lekturze. Współczułam Martinowi utraty przyjaciółki i z uwagą śledziłam to, jak próbuje rozwikłać zagadkę jej śmierci. 

Martin jest nieco zagubiony w świecie. Za wszelką cenę chce spełnić swoje marzenia. Na początku nie byłam do niego specjalnie przekonana, ale z biegiem akcji powoli zaczynałam go rozumieć. Na nerwy zaś grała mi Canelle. Jakoś nie mogłam za nią nadążyć i nie zapałałam do niej ciepłymi uczuciami, choć mamy ze sobą trochę wspólnego.

Ta książka to zapowiedź dobrej serii. Jest tu jeszcze trochę niedociągnięć, lecz myślę, że Anna Karnicka będzie w stanie nad nimi popracować. Nie pogniewałabym się, gdyby nieco dopracowała Martina. Choć zaczęłam go rozumieć, mam wrażenie, że czegoś mu brakowało. Mam nadzieję, że w kolejnej części chłopak nieco dorośnie i rozwinie skrzydła. Zakończenie zachęciło mnie do sięgnięcia po następne powieści autorki. Jestem ciekawa tego, jak potoczą się losy Martina.

Jeśli szukacie lekkiej książki ze zbrodnią w tle, myślę, że spokojnie możecie przeczytać Paradoks marionetki. Opowieść stworzona przez Annę Karnicką wciąga i bardzo szybko mija przy niej czas. Poznajcie Martina i przekonajcie się, czy chcecie wraz z nim spróbować dostać się do szkoły lalkarzy.

Anna Karnicka
Paradoks marionetki. Sprawa Klary B.
Wydawnictwo Genius Creations
Bydgoszcz 2016

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję
Portalowi Sztukater i Wydawnictwu Genius Creations.

4 komentarze:

  1. Wydawnictwo Genius Creations zawsze potrafi mnie pozytywnie zaskoczyć;) miałam sięgnąć po "Paradoks Marionetki" ale zaczęłam czytać "Fobię". Klara czeka na swoją kolej;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka jest świetna! Żałuję tylko, że to seria, bo nie planuję zaczynać nowych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo zaintrygowana, ja tez odczuwam cos niepokojącego w lalkach, manekinach... Tylko czemu nie napisałaś coś więcej o tych niedociągnięciach?

    Pozdrawiam, Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło mi głównie o kreację Martina. Jak dla mnie czegoś mu brakowało. Boję się, że po pewnym czasie o nim zapomnę, a jednak główny bohater powinien zapadać w pamięć. Poza tym nie umiem się do niczego więcej doczepić :)

      Usuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)