Strony

sobota, 15 października 2016

Emma Cline "Dziewczyny"



Dzisiaj opowiem Wam o historii zainspirowanej życiem Charliego Mansona, charyzmatycznego przywódcy sekty Rodzina, która dopuściła się rzezi niewinnych ludzi. Wśród ofiar znalazła się ciężarna żona Romana Polańskiego, Sharon Tate.

Witajcie w Północnej Karolinie, mamy koniec lat lat 60. XX wieku. Na początku lata samotna i wrażliwa nastolatka Evie Boyd zauważa grupę dziewcząt w parku. Jest oczarowana ich wolnością i lekkim podejściem do życia. Dziewczyny nie przejmują się niczym: ani opinią innych na ich temat, ani swoim wyglądem. Evie ulega całkowicie wpływowi Suzanne, hipnotyzującej starszej dziewczyny, i za jej pośrednictwem dostaje się do sekty, która wkrótce ma zyskać złą sławę. Mężczyzna będący liderem sekty przyciąga nastolatkę do siebie. Ich siedzibą jest ukryte wśród wzgórz rozległe ranczo, które lata świetności dawno ma za sobą. Evie jednak odbiera je jako egzotyczne, ekscytujące, energetyczne – miejsce, w którym rozpaczliwie pragnie zostać zaakceptowana. Spędza coraz więcej czasu z dala od matki i rytmu codziennego życia, jej obsesja na punkcie Suzanne przybiera na sile i Evie nie uświadamia sobie, że krok po kroku zbliża się do niewiarygodnej przemocy, do tej chwili w życiu dziewczyny, kiedy wszystko może się potoczyć w przerażającym kierunku.

Dziewczyny to literacki debiut Emmy Cline. Mocny i bardzo dobry. Czytałam go, czując rosnące napięcie. Evie jest nastolatką, która za wszelką cenę chce być akceptowana. Sposób bycia członków sekty jej imponuje. Ona też chciałaby być tak wolna jak oni. Mieć wszystko i wszystkich w głębokim poszanowaniu. Na oczach czytelników zmienia się z dziecka w otumanioną narkotykami nastolatkę, której nic co ludzkie nie jest obce. Patrząc na jej przemianę, byłam przerażona. Nie rozumiałam, co ona widzi w tej sekcie. Chciałam krzyczeć, żeby uciekała póki jeszcze może.

Mój strach budził również przywódca sekty, Russel. To był niezwykle charyzmatyczny mężczyzna, który zrobił swoim wyznawcom z mózgu papkę. Celem ich życia było zaspokajanie jego potrzeb. Nie przeszkadzały im brud, brak pieniędzy i jedzenie czegoś, co nie zawsze nadawało się do spożycia. Najważniejsze było dla nich szczęście Russela. Autorka pokazuje czytelnikom, w jaki sposób ktoś taki działa na innych ludzi. Krok po kroku możemy śledzić to, jak za jego pośrednictwem ludzie na własne życzenie pozbywają się zdolności do samodzielnego myślenia.

Historię poznajemy za pośrednictwem Evie. Toczy się ona na kilku płaszczyznach, przy czym sporą część zajmują sceny z czasów, gdy sekta Russela przeżywała swój złoty wiek. Jeśli jednak myślicie, że w tej książce znajdziecie krwawe opisy rzezi, jakiej dokonali ci ludzie, muszę Was rozczarować. Owszem, opowieść powstała na motywach prawdziwej historii, lecz nie powtarza jej, a opowiada na nowo.

To zdecydowanie nie jest książka dla niepełnoletnich czytelników. Dzieje się tu sporo rzeczy, o których nie powinni czytać. Do tej lektury trzeba dorosnąć. Nie czyta się jej jednym tchem. Nie, nie dlatego, że jest zła. Ona po prostu dotyka najgłębszych zakamarków duszy czytelnika i nie pozwala o sobie zapomnieć. Czasem trzeba na moment uciec od wpływu Russela.

Jeżeli szukacie dobrego thrillera, w którym na własne oczy zobaczycie, jak jedna osoba zmienia się pod wpływem drugiej, możecie śmiało sięgnąć po Dziewczyny. To będzie dla Was idealna lektura.

Emma Cline
Dziewczyny
Wydawnictwo Sonia Draga
Katowice 2016

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję 
Portalowi Księgarskiemu i Wydawnictwu Sonia Draga.

5 komentarzy:

  1. Historię Mansona a szczególnie morderstwa dokonanego na zonie Romana Polańskiego śledziłam na bieżąco...lata 60-te to lata mojej młodości. To było coś strasznego, chyba pierwsza taka sprawa w tamtym czasie. Ale lata 60-te to lata hippisów, sekty Harry Crishna rodzących się innych sekt a także rewolucji seksualnej głównie w Ameryce. Ci wszyscy guru żerowali na naiwności i chęci zmiany swego życia szczególnie młodych ludzi, ale bywały w tych sektach całe rodziny.
    Dla nas jest to niewyobrażalne jak można dać sobą aż tak manipulować a jednak było i nadal jest to możliwe.

    Muszę przyznać, że chętnie bym przeczytała tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobre debiuty lubię, więc chętnie poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Twoją opinią. :) "Dziewczyny", choć nie należą do lektur na jeden wieczór, bo czyta się je wręcz degustując ich treść, są zdecydowanie ciekawą lekturą i wartą poznania. Myślę, że niejednemu otworzą oczy. Podobała mi się i siedziała w głowie jeszcze kilka dni po zakończeniu czytania. :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawi mnie ta lektura i cieszy mnie fakt, że historia jest jakby opowiedziana na nowo. Chętnie przeczytam. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapamiętam sobie Dziewczyny i będę jej poszukiwać w bibliotece. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)