Strony

środa, 31 sierpnia 2016

Petra Ramsauer "Pokolenie dżihadu"

Nie wiem, jak wy, ale ja, patrząc na te wszystkie zamachy terrorystyczne, nie mogę uwierzyć, że dożyłam czasów, gdy ludzie boją się wyjeżdżać za granicę, bo nie chcą zginąć z rąk fanatyków religijnych. Gdy w tym roku jechałam do Wiednia, nie wiedziałam, czy wrócę stamtąd w jednym kawałku. Na szczęście przyjechałam cała, ale za granicę się prędko nie wybiorę.

„Duży nóż nam wystarczy!” woła Mohammed Mahmoud do swoich zwolenników w Austrii w przesłaniu nagranym na video.
„Kto nie może przybyć do państwa islamskiego, ten powinien dokonywać zamachów we własnym kraju”.
Tysiące młodych ludzi wyjechało z Europy do Syrii, aby włączyć się do dżihadu. Co ich motywuje, aby wejść w szeregi barbarzyńskiej milicji terroru państwa islamskiego i walczyć w krwawej wojnie domowej?
Do państwa terroru przybywają także setki kobiet. Obok pełnienia stereotypowej roli posłusznej „narzeczonej dżihadu”, wiele z nich uczestniczy aktywnie w zbrodniach „kalifatu”. 
Wyniki śledztwa dziennikarskiego Petry Ramsauer, ekspertki od spraw bliskowschodnich umożliwiają wyjątkowy wgląd w struktury tego ruchu terrorystycznego, który uważany jest za jeszcze bardziej niebezpieczny niż al-Kaida.

Przyszło nam żyć w niebezpiecznych czasach. Co do tego nie ma wątpliwości. Oglądając wiadomości, zastanawiam się, gdzie tym razem wybuchnie bomba. To jest przerażające. Równie straszna jest opowieść Petry Ramsauer, pisana przecież przez samo życie. Ten reportaż nie daje w nocy spać, budzi niepokój.

Autorka pokazuje, w jaki sposób ludzie są werbowani w szeregi fanatyków religijnych. Ich przywódcy są mistrzami manipulacji. Wykorzystują słabości swoich potencjalnych uczniów i robią im wodę z mózgu. Patrzyłam na to, jak nastoletni chłopak staje się terrorystą, szczycąc się tym, że trzymał w ręku dużą i groźną broń. Co mu z tego przyszło? Zaczynając dorosłe życie, ma na swoim koncie wyrok, a jego organizm już zawsze będzie odczuwał skutki akcji, których dokonał.

Ci ludzie mordują innych tak, jakby zabijali muchę. Niewierni dla nich nic nie znaczą. Im więcej się ich pozbędą – tym lepiej. Dobrze jest jeszcze pokazać to w Sieci. To wzbudzi strach i zasieje panikę, a przecież o to właśnie chodzi. Trzeba udowodnić, kto trzyma władzę i kogo należy się bać. Najbardziej przerażające jest to, że w szeregi terrorystów wchodzi coraz więcej młodych ludzi, którzy nawracają się na islam.

Petra Ramsauer wykonała kawał dobrej dziennikarskiej roboty. Przedstawia czytelnikom daty i fakty. Robi to w ciekawy sposób, nie rzuca suchymi stwierdzeniami, które za parę godzin wywietrzeją z głowy. Wszystko popiera zeznaniami naocznych świadków tych wydarzeń. Próbuje odpowiedzieć na pytanie, co fascynuje młodych ludzi w Państwie Islamskim. Chce otworzyć nam oczy na to, że dżihad wcale nie jest taki fajny, jak to nam się obiecuje i przestrzec przed pakowaniem się w kłopoty.

To mocny reportaż. Czyta się go jednym tchem. W trakcie lektury czułam na rękach gęsią skórkę. To, o czym czytałam, dzieje się naprawdę. zamachy terrorystyczne stały się dla nas chlebem powszednim. Zamordowany ksiądz, kobieta pocięta maczetą, niewinni ludzie rozstrzelani przez szaleńca – takimi rewelacjami jesteśmy ciągle karmieni. Dlaczego? Przeczytajcie tę książkę. Autorka wytłumaczy wam to lepiej ode mnie. Ostrzegam tylko, że w tej publikacji pojawiają się dość drastyczne sceny, więc jeśli jesteście wrażliwi, może lepiej ominąć ją z daleka.

Petra Ramsauer
Pokolenie dżihadu
Wydawnictwo MUZA
Warszawa 2016

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję
Portalowi Sztukater i Wydawnictwu MUZA.

1 komentarz:

  1. bardzo lubię takie książki ponieważ nie mogę zrozumieć co siedzi w głowie młodego człowieka który postanawia zostać terrorystą

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)