Strony

poniedziałek, 11 lipca 2016

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #65 Sebastian Fitzek "Odprysk"

Jak wiecie, lubię powieści, które wbijają mnie w fotel i nie pozwalają spać spokojnie. Zafascynowana Pasażerem 23 postanowiłam po raz kolejny dać szansę Sebastianowi Fitzkowi. Co czekało mnie tym razem? Przekonajcie się sami.

Na okładce czytamy: "Odprysk metalu tkwi w karku Marca Lucasa i w każdej chwili może go sparaliżować. Ale dla niego to bez znaczenia. W wypadku samochodowym stracił żonę i nienarodzone dziecko. Sam przeżył i obwinia się o ich śmierć…

Jest na granicy szaleństwa i dlatego zgodziłby się usunąć ze swojej pamięci wszystkie wspomnienia. Jeszcze nie wie, że cierpienie zamieni się wtedy w koszmar. I nie wie, że ten koszmar już się zaczął. Na drzwiach swojego mieszkania widzi inne nazwisko, klucze nie pasują do zamka, a otwiera mu kobieta w ciąży. To jego żona, która zginęła kilka tygodni wcześniej… Marc Lucas jest człowiekiem, którego nie ma i nigdy nie było. Chociaż istnieje i nadal pamięta. Ale tego też przestanie być pewny…"

Brzmi mrocznie, prawda? Czy faktycznie tak było? Czy opis wydawcy pokrywa się z treścią powieści? Tak. Na początku nie do końca wiedziałam, o co chodzi. Miałam problem, żeby wczuć się w klimat Odprysku. Gdy w końcu dowiedziałam się, w co wplątał się Marc, zaczęłam układać wszystko w logiczną całość i przepadłam z książką na kolanach.

Autor tak dobrze mną manipulował, że w pewnym momencie zadałam na głos pytanie "ale że jak?". Nie byłam w stanie przewidzieć tego, co się wydarzy. Prawda i fikcja zlewały mi się w jedno. Nie wiedziałam, komu można ufać i zdarzało się, że musiałam zrobić sobie chwilę przerwy, bo to, co czytałam, nie było na moją psychikę. Uwierzcie mi, wiele w życiu przeczytałam mocnych opisów, ale niektóre fragmenty wywoływały u mnie gęsią skórkę.

Jeżeli lubicie thrillery psychologiczne, bardzo dobrze trafiliście. Odprysk to mocna, wciągająca lektura. Czegoś takiego jeszcze nie było w literaturze. Autor stanął na wysokości zadania i zaserwował czytelnikom literaturę z najwyższej półki. Pojawiają się tu bohaterowie, o których prędko nie zapomnicie, choć oni właśnie to próbują zrobić. Co to znaczy? Tego już musicie dowiedzieć się sami. Polecam.


Sebastian Fitzek
Odprysk
Wydawnictwo Amber
Warszawa 2016

2 komentarze:

  1. Bardzo lubię thrillery psychologiczne, więc książka w sam raz dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przekonuję się do thrillerów, a jak jeszcze są psychologiczne to już w ogóle! :) Straaaaasznie mnie zaintrygowała ta książka!!! :)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)