Zaczytana w Wiedniu

Witajcie!
Jak pewnie zauważyliście, ostatnimi czasy dość rzadko tu bywam. Nie, nie straciłam serca do Czytelni, tylko wyjazdy służbowe zabierają mi sporo czasu. W ciągu miesiąca wyjeżdżam kilka razy. A to konferencja, a to targi... I tak gubię dni, nie wiedząc kiedy. 

Gdyby ktoś powiedział mi, że w ciągu roku odwiedzę kilka zagranicznych krajów, popukałabym się w czoło. Niby skąd miałabym wziąć na to pieniądze? Jednak los tak chciał, że raz na parę miesięcy wyjeżdżam służbowo za granicę. Parę dni temu miałam okazję odwiedzić Wiedeń.

Byliście tam? Jeśli nie - polecam, przepiękne miasto, zupełnie inna rzeczywistość. Chodziłam po starówce i próbowałam zebrać ciągnącą się za mną szczękę. Łatwo nie było. Co prawda czułam pewien niepokój, widząc te dwugłowe orły na pomnikach i fasadach budynków (panicznie boję się ptaków), ale zachowałam fason i nie uciekałam z krzykiem.

Postanowiłam podzielić się z Wami kilkoma zdjęciami z wyjazdu. Życzę miłego oglądania :)









Udostępnij ten post

3 komentarze :

  1. Uwielbiam Austrię, byłam tam kilka lat temu, decydowanie muszę jeszcze powtórzyć ten wypad :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam okazji jeszcze tam być, chociaż dwie moje koleżanki z klasy wróciły właśnie z Austrii z koncertu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzę o tym, żeby kiedyś pojechać do Wiednia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka