Strony

poniedziałek, 30 maja 2016

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #60 James Patterson, Marshall Karp "Piętno Kaina"


James Patterson i Marshall Karp nie kazali zbyt długo czekać swoim czytelnikom na kolejną część cyklu o wydziale RED. Co autorzy zaserwowali nam tym razem? 

Hunter Alden jest miliarderem, który stał się maszynką do robienia pieniędzy. Za wszelką cenę. Wydaje mu się, że jest bezkarny. Do czasu. Pewnego dnia ktoś morduje kierowcę jego syna, a chłopak znika bez śladu. Detektywi Zach Jordan i Kylie MacDonald starają się rozwiązać zagadkę, jednak nie jest to takie łatwe. Hunter Alden nie ma zamiaru z nimi współpracować. Wydaje się, że to, co się stało, zupełnie go nie obchodzi. Wszystko komplikuje się, gdy Kain dzwoni do niego z żądaniem okupu. Okazuje się bowiem, że przestępca zna mroczną tajemnicę Aldena.

Przyznam szczerze, że byłam nastawiona na dobrze znany mi schemat: poznam przestępcę już na początku i będę odkrywała, co spowodowało zmiany w jego zachowaniu. A tu niespodzianka. Autorzy nie od razu odkryli przede mną karty. Tożsamość Kaina poznałam stosunkowo późno. Nawet nie podejrzewałam tej osoby. Cały czas miałam na celowniku kogoś innego. Cieszę się, że zostałam wyprowadzona w pole. Zakończenie powaliło mnie na kolana. Nie spodziewałam się takiej bomby. Jestem pod ogromnym wrażeniem.

W tym tomie pojawiają się nawiązania do poprzednich części, ale ktoś, kto ich nie zna, może spokojnie zabrać się za lekturę Piętna Kaina, nie powinien być raczej zagubiony w tym, co się dzieje. Wspomnienia bohaterów zdecydowanie ułatwiają sprawę. Radziłabym jednak, by przeczytać wcześniejsze książki. Wtedy będziecie mieli pełne rozeznanie.

Intryga uknuta przez autorów wciąga od początku do końca. Akcja nie zwalnia ani na chwilę. nie sposób się nudzić. Czytelnik ma okazję, by przekonać się, co pieniądze potrafią zrobić z niektórymi ludźmi. Muszę przyznać, że to jest przerażające. Zaczęłam się nawet cieszyć, że nie jestem aż tak obrzydliwie bogata. 

Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to najlepsza ze wszystkich części cyklu. Różni się od poprzedniczek. Dwie wcześniejsze książki były dobre, ale mam wrażenie, że nie trzymały w aż takim napięciu jak ta. Pochłonęłam ją w ciągu paru godzin i chcę więcej. Liczę na to, że powstaną kolejne części cyklu. Autorzy postawili sobie bardzo wysoko poprzeczkę. Jeśli utrzymają poziom, stworzą jedną z najlepszych serii o detektywach. Trzymam więc za nich kciuki, a was zachęcam do lektury.

James Patterson, Marshall Karp
Piętno Kaina
Wydawnictwo HarperCollins
Warszawa 2016

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję
Wydawnictwu HarperCollins. 

3 komentarze:

  1. Uwielbiam ten moment kiedy okazuje się, że zabójca jest ktoś inny niż myślałam;) seria która muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba najwyższa pora zastanowić się nad powieściami autora. Ta książka bowiem zapowiada się bardzo ciekawie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nie przepadam za twórczością tego autora ;)
    Spojrzenie EM

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)