Strony

wtorek, 24 maja 2016

Charlotte Cho "Sekrety urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji"

Zastanawialiście się czasem, co takiego robią Koreanki, że wyglądają tak młodo? Poddają się operacjom plastycznym? Wydają grube pieniądze na drogie kosmetyki?

Charlotte Cho wychowała się w Kalifornii. To tam z Korei Południowej wyemigrowali jej rodzice. Matka starała się w niej pielęgnować koreańskie zwyczaje. Nie wszystkie z nich Charlotte wcieliła w życie od razu. Wiele zmieniło się, gdy postanowiła odwiedzić ojczyznę rodziców. W Seulu odkrywa sekrety urody Koreanek. Jest zafascynowana tym, co tam odkrywa. Po powrocie do Ameryki studiowała kosmetologię i założyła własną firmę produkującą kosmetyki. Postanawia podzielić się sekretami świetnego wyglądu z czytelniczkami.

Autorka książki traktuje odbiorców książki jak swoich dobrych znajomych. Nie robi z siebie alfy i omegi. Opowiada o tym, jak ona sama uczyła się sztuki pielęgnacji cery. Myślicie, że było to dla niej łatwe, bo w jej żyłach płynie koreańska krew? Nic z tych rzeczy. Miała z tym problemy, ale z czasem wypracowała własny rytuał, którym chętnie podzieliła się z czytelniczkami.

Czy mam zamiar wprowadzić rady Charlotte w życie? Kilka tak. Mam nadzieję, że skóry mi nie wypali :) Autorka zmotywowała mnie do działania. Cieszę się, że jej poradnik wpadł w moje ręce. Mam nadzieję, że rady Charlotte na długo pozostaną w mojej pamięci.

W tej książce znajdziecie nie tylko opisy kosmetyków, ale także praktyczne porady dotyczące tego, w jaki sposób zachować się w Korei. Wskazówki autorki są niezwykle cenne. Azjaci mają do siebie to, że zwracają uwagę na drobnostki i dość łatwo ich urazić. Znam kilku i wiem, że czasem żyją w swoim świecie, który nie do końca rozumiem.

Zachęcam czytelniczki w każdym wieku do lektury. Książkę czyta się bardzo szybko, dobrze się przy niej bawi. Jest ładnie wydana i przemyślana. Polecam :)

Charlotte Cho
Sekrety urody Koreanek
Wydawnictwo Znak
Kraków 2016

4 komentarze:

  1. Koreanki mają cudowną cerę, a więc książka bardzo kusząca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem sceptycznie nastawiona, nie mam pojęcia czy odnajdę się w tej lekturze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby pomysł całkiem spoko, a wydanie wygrywa wszystko bo jest w sztos, ale ja to wszystko mam na YT ;)

    http://ksiegoteka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)