Strony

sobota, 16 kwietnia 2016

Przedpremierowo! Kamil Majewski "Lesbożerca"

Na lekturę tej książki zdecydowałam się z czystej ciekawości. Jak dobrze wiecie, uwielbiam kryminały. Rzadko jednak zdarza mi się sięgać po groteskowe powieści z tego gatunku. Jakie są moje wrażenia po lekturze?

Kobiety nie mają w tej książce łatwego życia. Są ofiarami Lesbożercy. To tajemniczy przestępca. Jego tożsamość próbują odkryć śledcza Magnolia Wróbel, dyplomowana pielęgniarka Lizawieta Maeska oraz jej bezrobotna sąsiadka Grażyna Chlor. Czy kobietom uda się uchwycić mordercę zanim dojdzie do kolejnej zbrodni?

Podejrzewam, że to będzie jedna z najkrótszych recenzji, jakie pojawiły się do tej pory na moim blogu. Dlaczego? Co mam napisać, skoro udało mi się po ciężkich bojach dobrnąć zaledwie do 56. strony?

Kompletnie nie potrafiłam wczuć się w klimat Lesbożercy. Bardzo ostrożnie podchodzę do wszelkiego typu groteski. Nie każdy autor potrafi się nią posługiwać. Bardzo łatwo w jej przypadku przegiąć w stronę niestrawnego bełkotu. Nie chcę w żadnym stopniu obrażać Kamila Majewskiego. Może po prostu nie zrozumiałam tego, co chciał mi przekazać, ale nie jestem w stanie przeczytać jego książki. Dałam jej kilka szans i każda z nich kończyła się fiaskiem. To zupełnie nie moje klimaty. Groteska w wydaniu tego autora do mnie nie trafiła. Uważam, że wszystko było aż nadto przerysowane.

Lesbożerca skutecznie mnie odrzucił. Nie podejmę już kolejnej próby lektury. Nie powiem, że to zła książka, nie mam do tego prawa. Po prostu to nie było to, co Zaczytana lubi najbardziej. Ten groteskowy kryminał nie trafił w mój gust. Więcej na temat tej powieści nie mam do powiedzenia.

Kamil Majewski
Lesbożerca
Wydawnictwo Novae Res
Gdynia 2016

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

2 komentarze:

  1. Oh, a zaczęło się nawet dość dobrze. Będę jej unikać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam tytuł do mnie nie przemawia, szkoda, że jej nie skończyłaś, ale może to i dobrze? Może później robi się jeszcze dziwniej? Lubię groteskę, ale coś mi się wydaje, że i do mnie ta książka, by nie trafiła.

    LeonZabookowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)