Strony

wtorek, 5 kwietnia 2016

Diane Chamberlain "Chcę cię usłyszeć"

Książki Diane Chamberlain odkryłam niedawno. Mam za sobą zaledwie jedną jej powieść. Milcząca siostra rzuciła mnie na kolana, nie pozwoliła o sobie zapomnieć, dlatego bez wahania zdecydowałam się na lekturę Chcę cię usłyszeć.

Umiera ojciec Laury Brandon. Kobieta obiecała mu, że odwiedzi jego dawną znajomą, o której nigdy wcześniej nie słyszała. Wydawać by się mogło, że wizyta u Sarah Tolley nie zmieni niczego w życiu Laury. Nic bardziej mylnego. Kiedy kobieta wraca do domu, dowiaduje się, że jej mąż popełnił samobójstwo. Świadkiem tego wydarzenia była córeczka pary, mała Emma. Dziewczynka nie chce mówić o tym, co widziała. Co więcej, przestaje się odzywać do kogokolwiek. Zdesperowana Laura postanawia nawiązać kontakt z mężczyzną, którego nie widziała od kilku lat, z biologicznym ojcem Emmy. Ten nie wie o tym, że ma dziecko. Czy uda mu się pomóc dziewczynce? Jakie tajemnice skrywa przeszłość Laury? Dlaczego jej mąż popełnił samobójstwo?

Ta książka powaliła mnie na kolana i nie pozwoliła do tej pory z nich wstać. Wiedziałam, że autorka specjalizuje się w powieściach psychologicznych, ale przeszła samą siebie. W Chcę cię usłyszeć nic nie jest tak proste, jak się wydaje, opowieść jest nieprzewidywalna i zaskakuje czytelnika w najmniej spodziewanym momencie.

Postacią, z którą najbardziej się zżyłam, była mieszkająca w domu starców Sarah. Kiedy przeczytałam, że nikt jej nie odwiedzał, zrobiło mi się jej żal. Chorowała na Alzheimera, nie pamiętała nic, oprócz odległej przeszłości. O niej mogła opowiadać godzinami. Laura postanawia poznać kobietę i dowiedzieć się, kim była. Musiała w końcu być kimś ważnym dla jej ojca, inaczej nie prosiłby córki o to, by ją odnalazła. W miarę upływu czasu Sarah otwiera się przed Laurą, opowiadając historię swojego smutnego życia. Wiele fragmentów, w których pojawiają się te wątki, czytałam ze łzami w oczach. Nie pamiętam, by czyjaś historia tak mnie poruszyła. Nie bez echa przeszło też to, co działo się z małą Emmą. Bardzo chciałam, żeby dziewczynka znów zaczęła mówić. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, przez jakie przeszła piekło. Nie wiedziała, że Ray nie jest jej ojcem, ale kochała go i była świadkiem tego, jak odebrał sobie życie. Nie rozumiem do tej pory, jak mężczyzna mógł strzelić sobie w łeb, wiedząc, że w domu jest dziecko. Co trzeba mieć w głowie, żeby zrobić coś takiego?

Diane Chamberlain zaserwowała czytelnikom niesamowicie emocjonalną opowieść. Dotarła do najgłębszych zakamarków mojej duszy, poruszyła ją i pozostawiła po sobie niepokój. Bardzo długo przeżywałam to, co przeczytałam. To chyba najlepsza rekomendacja, jaką mogę dać tej książce.


Akcja rozwija się dość powoli. Na początku dzieje się niewiele, autorka stopniowo wprowadza nas w świat bohaterów. Po przeczytaniu kilku rozdziałów zaczęłam się wiercić z powieścią w ręce. Chciałam jak najszybciej rozwikłać kolejną zagadkę z przeszłości. Diane Chamberlain raz po raz serwowała mi dawkę niepewności i zaskoczenia. Jestem jej za to ogromnie wdzięczna. Jeszcze długo nie będę umiała dojść do siebie po lekturze, ale nie żałuję ani chwili, którą nad nią spędziłam. To mocna książka. Przepiękna historia o matce, która walczy o to, by jej córka znów zaczęła mówić. Już dawno nikt nie spuścił mi na głowę takiej bomby emocjonalnej. Gorąco polecam.

Diane Chamberlain
Chcę cię usłyszeć
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Warszawa 2016

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Portalowi Sztukater
i Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

7 komentarzy:

  1. Lubię książki Diane :) Na półce czeka na mnie "Dar morza" :)
    http://piszeczytamgotuje.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. To moja pierwsza książka tej autorki, muszę sięgnąć po więcej, bo zachwiała moją gospodarką emocjonalną :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka czeka na półce na swoją kolej. Po Twojej recenzji jeszcze bardziej nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczęłam czytać tą pozycję, ale niestety nigdy nie dotarłam do końca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Autorka jest mi obca, ale widać, że warto po nią sięgnąć..

    OdpowiedzUsuń
  6. Koło tej książki na pewno nie przejdę obojętnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam jej książek, ale mam w planach i nie wiem, czy nie zdecyduję się własnie na ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)