Strony

sobota, 20 lutego 2016

Paweł Piotrowicz, Olaf Lubaszenko "Chłopaki niech płaczą"

Jestem osobą, która wychowała się na filmach, które wyreżyserował Olaf Lubaszenko. Mam więc do tego człowieka ogromny sentyment. Było mi przykro, gdy czytałam jak niektórzy ludzie wyśmiewają się z jego tuszy. Nie liczy się przecież wygląd, tylko to, co dany człowiek reprezentuje swoim zachowaniem. Chcecie dowiedzieć się, o czym Olaf Lubaszenko powiedział Pawłowi Piotrowiczowi?

Olaf Lubaszenko niechętnie opowiada o swoim życiu osobistym. Pytany o relacje z ojcem czy rozwód z żoną, stara się przenieść rozmowę na inne tory. Zdecydowanie bardziej woli skupić się na swoim dorobku artystycznym. Omija także ocenianie kolegów po fachu, choć wspomina o nich. Ciepło wyraża się o tych, którzy pomogli mu dojść do miejsca, w którym aktualnie się znajduje. Nie wspomina o tych, z którymi ma na pieńku, co pokazuje, że jest człowiekiem z klasą. Nie zależy mu na zrobieniu wokół siebie szumu. Wspomina też swoje zmagania z chorobą. Mówi o tym, jak trudno było mu znów pokazać się wśród ludzi, gdyż zdawał sobie sprawę z tego, że jego wygląd będzie komentowany. W książce pokazał, że ma do niego teraz spory dystans. 

Ten człowiek może pochwalić się znakomitym dorobkiem artystycznym. Jest jednak osobą, która bardzo twardo stąpa po ziemi. Wie bowiem, jak łatwo z dnia na dzień stoczyć się na dno. Nie znaczy to oczywiście, że nie ma na koncie pewnych szalonych decyzji. Jakich? Tego już musicie dowiedzieć się sami.

Chłopaki niech płaczą to przepełniona emocjami słodko-gorzka opowieść o życiu Olafa Lubaszenki. Pojawiają się w niej nie tylko wspomnienia czy anegdotki z aktorskiego świata. Rozmówcy poruszają także ważne tematy, które skłaniają do myślenia czytelników. Mam tu na myśli choćby ich rozmowę o używkach.

Artysta dał mi się w tej książce poznać z zupełnie innej strony. Zyskał w moich oczach jeszcze więcej szacunku. Szkoda, że wielu ludzi postrzega go przez pryzmat człowieka walczącego z nadwagą, a nie zdolnego aktora i dobrego reżysera. Dzięki tej publikacji przekonałam się, że właściwie nic o nim nie wiem. Spędziłam z Chłopakami dwa wieczory i nie żałuję ani jednej chwili, którą im poświęciłam. Olaf Lubaszenko ujął mnie tym, w jaki sposób dawał swojemu rozmówcy prztyczka w nos, gdy ten poruszał niewygodne tematy. Jeżeli szukacie dobrego wywiadu, możecie spokojnie sięgnąć po tę książkę. Nie powinniście być zawiedzeni. Nie ma tu plotek, jest po prostu życie.

Paweł Piotrowicz, Olaf Lubaszenko
Chłopaki niech płaczą
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Warszawa 2015

1 komentarz:

  1. Chętnie poznam ten wywiad. Cenię Lubaszenko, to pozytywny człowiek, który w życiu wiele przeszedł..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)