obiecałam, że moje typy na Literackie Złote Mole będą jawne. Planowałam zrobienie filmiku, jednak chroniczny brak czasu mi to uniemożliwił. Ot, uroki zmiany stanowiska pracy. Zachciało mi się siedzenia w redakcji, to mam. Zostań redaktorem, mówili, będzie fajnie, mówili. Na ekipę w redakcji złego słowa nie powiem (Stal górą :D), ale za to na nudę narzekać nie mogę. Na nadmiar czasu też nie. Anyway. Filmiku co prawda nie będzie, lecz podzielę się z Wami moimi typami na najlepsze książki wydane w 2015 roku. Udanej lektury
Literacki debiut roku
Wakacje Niny Majewskiej-Brown. Myślałam, że to będzie koszmarnie nudna lektura o wyjeździe z dziećmi na wakacje. Całe szczęście, pomyliłam się. Bardzo długo przeżywałam to, co przeczytałam. Polecam wszystkim paniom.
Literatura faktu
Przy tej kategorii miałam ogromny dylemat. Wahałam się między trzema książkami: Urodzonymi, by żyć, Chłopcem i psem Wendy Holden oraz Biegiem po życie Lopeza Lomonga. To był trudny wybór. Postanowiłam jednak oddać swój głos na tę ostatnią propozycję. Dlaczego? Opowieść Lopeza Lomonga poruszyła moje serce. Jestem dla niego pełna podziwu, bo udało mu się uciec z piekła. Chyba żadna inna powieść faktu nie wzbudziła we mnie tylu emocji.
Najlepszy kryminał/thriller
Tą kategorią nieco strzeliłam sobie w stopę, gdyż jak wiecie, takich książek czytam całe tony. Jednak najbardziej wcisnęły mnie w fotel Moje śliczne Karin Slaughter. Mocna powieść. Bardzo długo zbierałam szczękę po odłożeniu jej na półkę.
Najlepszy prequel/sequel
Endgame. Klucz niebios Jamesa Freya i Nilsa Johnsona-Sheltona. Czekałam na tę książkę jak na zbawienie. Każdy, kto czytał pierwszą część zrozumie mój wybór :)
Najlepsza powieść kobieca/obyczajowa
Afgańska perła - niezwykła opowieść o losach kobiet żyjących w krajach arabskich. Wciska w fotel, nie pozwala o sobie zapomnieć i daje do myślenia.
Najlepsza powieść młodzieżowa
Wiekowa już co prawda jestem, ale zdarza mi się czytać takowe książki. Swój głos oddam na Turniej w Gorlanie. Halt <3, Zwiadowcy <3 nic więcej dodawać nie muszę.
Najlepsza powieść fantasy/science fiction
Takich książek czytam raczej niewiele. To domena pana męża. Jednak myślę, że oddam swój głos na Obietnicę krwi Briana McClellana. To zupełnie inne spojrzenie na magię. Myślałam, że na jej temat nie można napisać niczego nowego. Myliłam się.
Najlepsza reedycja
Portret Doriana Greya Oscara Wilde'a wydany przez Zysk i S-kę. Za okładkę.
Najlepsza powieść historyczna
Księżna Mediolanu Renaty Czarneckiej. Za niezwykłą opowieść o królowej Bonie. Dziękuję autorce za możliwość poznania tej postaci z zupełnie innej strony.
Najlepsza biografia/autobiografia
W tym przypadku nie może być inaczej. Złotego Mola zgarnia Mark Blake za Queen. Królewską historię. Ten autor przedstawił mój ukochany zespół z każdej możliwej strony, bez wysuwania Freddiego na pierwszy plan. To książka, która zajmuje w mojej biblioteczce honorowe miejsce.
Wciąż czekam na Wasze głosy. Przedłużam też termin zakończenia głosowania. Możecie wysyłać wiadomości do najbliższej niedzieli, czyli do 17 stycznia. Pamiętajcie, że nagrody czekają :)
Żadne nasze typy się nie pokryły, choć gdybym wybierała więcej niż jedną książkę do kat. kryminał/thriller, to dla Salughter znalazłoby się miejsce :)
OdpowiedzUsuńMoje głosy już oddane, teraz czekam na wyniki ;)
OdpowiedzUsuń