Strony

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #41 Greg Iles "W martwym śnie"

Greg Iles oczarował mnie Aniołem z Missisipi, dlatego gdy zobaczyłam tę książkę, postanowiłam sięgnąć po nią bez mrugnięcia okiem. Dzisiejszy poniedziałek ze zbrodnią w tle zabierze Was do świata sztuki. Gotowi do podróży?

Jordan Glass to czterdziestoletnia pani fotograf, która już dwa razy została uhonorowana nagrodą Pulitzera za zdjęcia zrobione w czasie konfliktów zbrojnych. Podczas wizyty w muzeum w Hongkongu rozpoznaje na jednym z obrazów swoją zaginioną siostrę bliźniaczkę, Jane. Dowiaduje się, że powstała cała seria takich dzieł. W sumie anonimowy artysta namalował ich 19. Koneserzy uważają, że przedstawione na nich modelki są martwe. Jordan postanawia odnaleźć autora tych prac. Nawiązuje współpracę z FBI. Wszystko wskazuje na to, że to ona, a nie Jane, miała być modelką. Kim jest ten tajemniczy artysta? Czy przedstawione na obrazach kobiety faktycznie zostały zamordowane?

Mam bardzo mieszane uczucia wobec tej książki. Zaczęła się naprawdę obiecująco. Później cała akcja straciła rumieńce. Niby coś się działo, ale to było dla mnie zdecydowanie za mało. Zainteresował mnie co prawda wątek związany z malarstwem, można było się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy na jego temat, chociażby tego jaki pędzel służy do malowania konkretnymi farbami. Pojawiło się jednak parę bardzo przewidywalnych wątków. Kiedy na horyzoncie pojawił się przystojny agent FBI, wiedziałam, że Jordan nie przejdzie obok niego obojętnie. To było aż nazbyt oczywiste.

Plus należy się jednak za nieprzerysowanych i bardzo realistycznych bohaterów. Nie są idealni, mają swoje wady i zalety. Nawet profesjonaliści popełniają błędy. Na początku strasznie drażniła mnie Jordan, jednak gdy poznałam ją bliżej, zrozumiałam, dlaczego tak się zachowuje. W końcu zaczęłam podziwiać ją za jej upór i chęć rozwikłania zagadki sprzed lat. Przypadło mi do gustu także zakończenie książki. Ono zdecydowanie uratowało W martwym śnie w moich oczach.

Myślę, że po tę pozycję powinni sięgnąć raczej czytelnicy, którzy nie mają zbyt wiele do czynienia z thrillerami. Im ta książka na pewno się spodoba. Bardziej wymagający odbiorcy mogą czuć niedosyt.

Greg Iles
W martwym śnie
Wydawnictwo Albatros
Warszawa 2015

2 komentarze:

  1. Jakoś nie specjalnie czuję się przekonana, malarstwem nigdy się nie interesowałam, cała reszta też słabo prezentuje...Chyba jednak odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się do tej książki nie pcham. Jakoś mnie nie zachwyciła.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)