Jakiś czas temu zauważyłam, że blogerzy zachwycają się kolorowankami dla dorosłych. Piszą, że to znakomity sposób, by się odstresować. Postanowiłam więc sprawdzić to na własnej skórze.
Nakładem Wydawnictwa PWN ukazały się Arcydzieła do kolorowania. Komplet składa się z 2 książek. Pierwsza z nich zawiera kolorowe reprodukcje 56 obrazów najpopularniejszych artystów, m.in. Leonarda da Vinci, Michała Anioła, Vincenta van Gogha czy Claude'a Moneta. Druga z nich zawiera szkice obrazów namalowanych przez tych wielkich artystów. To od nas zależy, czy postaramy się w miarę wiernie oddać wygląd dzieł, czy na przykład domalujemy Mona Lisie wąsy albo brodę.
Kiedy dostałam tę książkę, moje oczy zrobiły się duże z zachwytu. Mogłam pomalować obrazy najsłynniejszych malarzy. Po pracy wracałam i wyżywałam się artystycznie. Czegoś takiego właśnie potrzebowałam. Zmieniłam stanowisko i po 8 godzinach w redakcji padam na twarz zupełnie tak, jakby ktoś wyciągnął ze mnie baterie. Obrazki na pierwszy rzut oka wydają się w miarę proste, ale gdy zabrałam się do roboty, zorientowałam się, że wcale tak łatwo nie będzie. Już pominę to, że w naszym domu jest niedobór kredek. Nie rozumiem, dlaczego w mieszkaniu pełnym dwudziestolatków nie ma czegoś takiego.... Liczenie kwadracików i prostokącików w obrazie Broadway Boogie-Woogie wymagało ode mnie sporo uwagi. Możecie zobaczyć początek mojej pracy. Picassa ze mnie nie będzie, ale od czegoś w końcu trzeba zacząć.
Przede mną jeszcze długa droga. Na szczęście nadchodzi upragniony przeze mnie urlop i będę mogła zaszyć się gdzieś w kąciku z moją książką, wcinając świąteczne smakołyki i wyżywając się artystycznie. Czegoś takiego właśnie potrzebowałam. Będę tylko musiała zaopatrzyć się w lepsze kredki. Moje skromne zapasy na długo nie wystarczą, a poza tym, ile mogę zdziałać z 12 kolorami? Praktycznie nic. Mikołaju, byłoby miło, gdybyś to usłyszał :)
Komu mogę polecić tę książkę? Pasjonatom sztuki i nie tylko, To dobra propozycja dla wszystkich osób, które chciałyby odstresować się po pracy. Nic tak nie poprawia humoru, jak domalowanie komuś wąsów :) Ogromnym plusem tej publikacji jest to, że każda kolorowanka jest umieszczona na osobnej stronie. Nie ma więc mowy o przebijaniu kolorami na sąsiedni obrazek. Nasze dzieła można wyciąć i powiesić na ścianie albo włożyć do jakiegoś albumu.
Ta publikacja łączy przyjemne z pożytecznym. To krótka lekcja malarstwa w teorii i w praktyce. Najważniejsza wiedza na temat tych dzieł została podana w pigułce. Na pewno w naszych głowach zostanie coś po przeczytaniu dołączonych do reprodukcji informacji. Są ciekawe i podane w przystępny sposób. Idealny prezent dla przyszłych artystów. Nie pozostaje mi nic innego, jak kazać Wam chwytać kredki/farby/mazaki itp. w dłoń i działać :)
Marty Noble
Arcydzieła do kolorowania
Wydawnictwo PWN
Warszawa 2015
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego i rozwinięcie mojej pasji malarskiej
dziękuję Wydawnictwu PWN.
Ciekawy pomysł, pierwszy raz spotkałam się z czymś takim.
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości:)
Pozdrawiam! ❤
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń