Strony

środa, 21 października 2015

Nadia Hashimi "Afgańska perła"

Od kiedy tylko pamiętam, zawsze pasjonowałam się kulturą arabską. Czytałam na jej temat wiele książek, a i tak mam wrażenie, że w sumie nie wiem o niej nic, dlatego bez wahania zdecydowałam się na lekturę Afgańskiej Perły. O czym ona jest? O wyjątkowych kobietach. Posłuchajcie zresztą sami.

Szekiba nie miała w życiu zbyt wiele szczęścia. Jako mała dziewczynka została poparzona olejem. To przekreśliło jej szanse na małżeństwo. Nikt nie chce przecież mieć żony ze zdeformowaną twarzą. Po śmierci matki i rodzeństwa została sama z ojcem, który nie radził sobie z prowadzeniem gospodarstwa. Szekiba wzięła na siebie większość obowiązków. Była traktowana jak chłopak, co odcisnęło się na jej późniejszym życiu w znienawidzonej rodzinie od strony ojca. Kilka lat później jej praprawnuczkę, Rahimę, czekał podobny los. Ojcu dziewczyny zaczyna ciążyć utrzymanie pięciu córek. Jego szwagierka podsuwa siostrze pomysł, by uczyniła z Rahimy bacza posz, czyli chłopca. Nikt nie widzi ku temu przeciwwskazań. Samej Rahimie, a właściwie Rahimowi, także to nie przeszkadza. Bawi się z kolegami, pomaga w domu i prowadzi w miarę beztroskie życie. Do czasu, gdy pewny mężczyzna przypomina sobie o jej istnieniu i postanawia ją poślubić. Co działo się potem? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Wydawnictwo Kobiece, które niedawno pojawiło się na rynku, rozpoczyna swoją działalność dobrymi, mocnymi tytułami. Obok Afgańskiej Perły nie da się przejść obojętnie. Lubię książki, które mnie poruszają. W trakcie lektury czułam złość, strach, ale także i radość.
Nadia Hashimi w magiczny sposób opisuje Afganistan. Opowiada o historiach z dwóch epok, ale nie jestem w stanie powiedzieć, która z nich podobała mi się bardziej. Interesowały mnie zarówno Szekiby, jak i Rahimy i jej sióstr. Nieco przeraża mnie to, że pomimo upływu lat w mentalności ludzi mieszkających w Afganistanie nie zmieniło się w sumie nic. Mężczyzna, który nie ma syna jest uważany za kogoś gorszego. Kobiety zaś traktuje się jak rzeczy. Można je sprzedawać i poniewierać nimi. Nikt się tym nie przejmuje.
Autorka posługuje się bardzo prostym językiem. Płynnie przechodzi między teraźniejszością a przeszłością. Porusza wiele wątków, lecz żaden z nich nie jest potraktowany po macoszemu. Pisze o wzajemnej nienawiści kobiet w haremie, o nieustannej walce o uwagę męża, a także o tym, że duże rodziny wcale nie są ze sobą zżyte. Wręcz przeciwnie. Jej członkowie wciąż się o coś spierają i prześcigają się w tym, kto od kogo będzie lepszy. Wychowanie dzieci też nie jest proste. Nawet nie macie pojęcia, ile z nich umiera w wyniku niedopatrzenia.
Z żalem opuszczałam wykreowany przez Nadię Hashimi świat. Zżyłam się z bohaterkami i często ocierałam łzy, czytając o tym, co je spotkało. Trzymałam za nie kciuki i chciałam, żeby wszystko im się poukładało. Kiedyś na pewno wrócę do tej powieści. Polecam tę podróż do Afganistanu wszystkim kobietom. Gwarantuję, że nie zapomnicie o tej książce. To jeden z najlepszych debiutów literackich. Nie potrafię odnaleźć w nim choćby jednej skazy. Bohaterowie są prawdziwi, można mieć wrażenie, że za moment opuszczą strony powieści, usiądą obok nas i zaczną nam opowiadać swoją historię. Jestem absolutnie oczarowana Afgańską Perłą. Na takie literackie odkrycie czekałam od dawna. Dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu, że je odnalazło. 

Nadia Hashimi
Afgańska Perła
Wydawnictwo Kobiece
2015

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Portalowi Sztukater
i Wydawnictwu Kobiecemu.

11 komentarzy:

  1. To już druga recenzja tej książki w ciągu dwóch dni, jaką czytam. Książka naprawdę wydaje się być bardzo ciekawa, nigdy nie czytałam żadnej w podobnym klimacie, więc kto wie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też widzę już nie pierwszą rekomendację tej książki. Jeżeli czytelnik czuje postaci na tyle realnie, że ma wrażenie, iż zaraz usiądą obok i będą na żywo opowiadać, to jest to duży sukces autorki. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też widzę już nie pierwszą rekomendację tej książki. Jeżeli czytelnik czuje postaci na tyle realnie, że ma wrażenie, iż zaraz usiądą obok i będą na żywo opowiadać, to jest to duży sukces autorki. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też widzę już nie pierwszą rekomendację tej książki. Jeżeli czytelnik czuje postaci na tyle realnie, że ma wrażenie, iż zaraz usiądą obok i będą na żywo opowiadać, to jest to duży sukces autorki. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nie lubię kultury arabskiej, po prostu nie ;x

    Nie wyobrażam sobie, żebym miała się do Ciebie nie odezwać, Twój blog to jeden z 3 książkowych, na które zaglądam! :)

    A co do strony, to na razie pracujemy nad kolorami logo, ciężko jest coś dobrać :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytam na pewno! Kiedy studiowałam w Niemczech na Erasmusie poznałam 1 dziewczynę z Afganistanu i kilka chłopaków, ich kultura była zupełnie inna, odczuwałam już wtedy lekki strach..

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie czytałam książki, której akcja ma miejsce w Afganistanie. Zainteresowała mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. czytałam, bardzo mi sie książka podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo że nie jestem zaintrygowana kulturą arabską, to i tak z chęcią sięgnęłabym po ten tytuł.
    Jak widać Wydawnictwo Kobiece wiedziało, jak wystartować. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka bardzo w guście mojej mamy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)