Książki historyczne były obecne w moim życiu od kiedy tylko pamiętam. Mam o 11 lat starszą siostrę, która jest historyczką i czasem czytałam to, co ona. Chociaż największą miłością darzę średniowiecze, mam także słabość do starożytnego Egiptu. Fascynuje mnie to, co tam się działo. Do tej pory zastanawiam się, w jaki sposób wybudowano piramidy. Uwielbiam egipską mitologię i znam historie władców Egiptu. Ślązaczka, która ukrywa się pod pseudonimem Victoria Gische, opowiada czytelnikom o tym, co działo się w tamtym państwie za czasów panowania ostatnich królów XVIII dynastii.
Bycie władcą nie jest wcale takie proste. Nie dość, że musi on być dobrym strategiem, to jeszcze powinien interesować się swoimi poddanymi i dbać o ich potrzeby. Wielu władcom ich pozycja społeczna uderza do głowy. Wtedy wrogowie zrobią wszystko, by pozbawić kogoś takiego wpływów, a nawet życia. Wszystko po to, by wprowadzić swoją politykę. Dwór królewski nie jest bezpiecznym miejscem, roi się tam od plotek i dwulicowych ludzi, którzy tylko czekają na to, żeby władcy powinęła się noga.
Tak też było w starożytnym Egipcie. Horemheb, który zasiadł na tronie, czuje, że śmierć Tutanchamona nie była przypadkiem. Dodatkowo jego wątpliwości budzi zniknięcie księżniczki Anchesnamon. W dojściu do prawdy pomaga mu żołnierz Shardan, próbujący uporać się z przeszłością. Pogodzenie się z siostrą, która obwinia go o zmarnowanie życia, nie jest wcale takie proste.
W trakcie lektury widać, że autorka sumiennie podeszła do napisania powieści. Jej starożytny Egipt jest żywy, pełen emocji. Śmierć przeplata się z życiem, prawda z kłamstwem, a nienawiść z miłością. Bardzo spodobał mi się wątek Shardana i jego siostry. Nieczęsto spotyka się książki o starożytnym Egipcie, w których poświęca się tyle miejsca zwykłym śmiertelnikom, o jakich historia szybko zapomni. Przeważnie czytelnicy mają okazję dokładnie zapoznać się z życiem władców, o ich poddanych jakoś się zapomina. Przyznam, że ten wątek przypadł mi do gustu bardziej niż to, co działo się wokół Horemheba. Polubiłam Shardana i chciałam, żeby udało mu się pokonać demony przeszłości. Nie miał łatwego życia i zasłużył na szczęście. Jego siostrze, Kyrene, chętnie przetrzepałabym skórę. Nie miała prawa za wszystko oskarżać swojego brata. Nie lubiłam jej i jestem ciekawa, czy inni czytelnicy będą mieli podobne odczucia co do jej osoby.
Tajemnice królów czyta się bardzo szybko. Nie ma tu zbędnych historycznych informacji, które mogłyby przytłoczyć czytelnika. Mocną stroną książki są postaci z krwi i kości. Dialogi są naturalne, a opisy działają na wyobraźnię. Można nawet przeczytać o tym, w jaki sposób przygotowywano faraona w ostatnią podróż do Doliny Królów. Zaskoczyło mnie zakończenie. Takiego rozwiązania zagadek, o których wspomniałam wcześniej, nie spodziewałam się.
Victoria Gische pokazuje bardzo uniwersalną dla każdej epoki prawdę - władza niszczy człowieka. W pogoni za nią zapomina się o innych i robi się okrutne rzeczy. Władza ukazuje prawdziwą naturę osoby, która trzyma ją w rękach. W wielu przypadkach pozostawia ona wiele do życzenia. Tak było, jest i niestety będzie.
Przygotowując się do napisania tego tekstu, znalazłam informację o poprzednich książkach Victorii Gische. Bardzo zaintrygowała mnie Kochanka królewskiego rzeźbiarza, której akcja także dzieje się w starożytnym Egipcie. Jestem bardzo ciekawa, czy spodoba mi się równie mocno jak Tajemnice królów. Jeśli szukacie dobrej książki historycznej, którą będziecie mogli "połknąć" w trakcie jednego dnia - sięgnijcie po opisaną przeze mnie powieść. Na pewno nie będziecie zawiedzeni.
Victoria Gische
Tajemnice królów
Wydawnictwo Bellona
Warszawa 2015
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Portalowi Sztukater
i Wydawnictwu Bellona.
Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMam na półce "Kochankę królewskiego rzeźbiarza". Jak mi się spodoba, to sięgnę po "Tajemnice królów" ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa wrażeń po "Kochance królewskiego rzeźbiarza" :) muszę upolować tę książkę :)
UsuńKorci mnie, by po tę powieść sięgnąć :>
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Kurczę książka naprawdę wydaje się być ciekawa i taka inna od wszystkich. No ciężko jest rządzić a każdy by chciał.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do LBA. Jeśli zechcesz odpowiesz :)
http://kochamczytack.blogspot.com
Ściskam ♥
Historycznie, egipsko..No, no :) Wiem czego szukać :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie - jako dziecko byłam zafascynowana Egiptem, jego mitami, wierzeniami i tym podobnymi sprawami, więc na pewno się w niej odnajdę :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam dobrej pozycji historycznej :)
OdpowiedzUsuńMam na oku, coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńMnie miłością do historii zaraziła mama :) A książkę chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuń