Strony

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #22 Andrew Klavan "Nikomu ani słowa"


Wyobraźcie sobie, że jesteście przez cały czas obserwowani. Ktoś śledzi każdy Wasz ruch, słyszy każde wypowiedziane przez Was słowo. Na domiar złego ten ktoś przetrzymuje Waszą córkę. Nie możecie nikomu powiedzieć o tym, co się dzieje, bo wtedy dziecku stanie się krzywda. Bylibyście w stanie podporządkować się temu, co porywacze kazali Wam zrobić?
Psychiatra Nathan Conrad prowadzi świetnie prosperującą praktykę na Central Park West. Specjalizuje się w niezwykle trudnych przypadkach. Przyjmuje schizofreników, katatoników i niepoczytalnych przestępców. Ma też niezwykle udane życie osobiste. Jest szczęśliwym mężem i ojcem małej Jessiki. Rozpoczyna pracę z Elizabeth, kobietą, która jest oskarżona o popełnienie niezwykle okrutnego morderstwa. Nikt inny nie potrafi nawiązać z nią kontaktu. Nathan jest ostatnią deską ratunku policjantów. Krótko po rozpoczęciu terapii znika córka psychiatry. Porywacze obserwują małżeństwo Conradów, które nikomu nie może powiedzieć o tym, co się stało. Jeśli puszczą parę z ust - Jessice stanie się krzywda. Nathan ma tylko kilka godzin, by uratować życie swojej ukochanej córeczki i spełnić żądania przestępców. Czy mu się uda? Tego musicie dowiedzieć się sami, ja nic więcej nie zdradzę.
Muszę przyznać, że po tę książkę sięgnęłam dopiero po obejrzeniu filmu z Michaelem Douglasem i nieżyjącą już Brittany Murphy. Został on nakręcony na podstawie tej właśnie powieści. Zarówno książka, jak i jej ekranizacja, wcisnęły mnie w fotel. Uwielbiam thrillery, które od początku do końca trzymają mnie w niepewności. Powieść Andrew Klavana jest wypełniona nagłymi zwrotami akcji. Nie wiadomo, co za chwilę się stanie. Spodobało mi się to, w jaki sposób autor poprowadził narrację. Miałam wrażenie, że czytam myśli bohaterów. Obserwowałam zachodzące w nich zmiany. Co prawda podchodzę z dużą rezerwą do powieści psychologicznych, ale ta przypadła mi do gustu. Nie spodziewałam się aż takiej przemiany po głównym bohaterze. Nathan pokazuje, do czego zdolny jest ojciec, by odzyskać córkę. 
Andrew Klavan genialnie buduje i dawkuje napięcie. Przy tej książce nie sposób się nudzić. Połknęłam ją jednym tchem. Jest ona wypełniona zagadkami. Więcej tu niewiadomych niż pewników. Nie wiadomo, kim jest Elizabeth i na co tak naprawdę cierpi. Nie jest też pewne to, czy kogoś zamordowała. Uwielbiam takie tajemnicze historie. Jestem ciekawa, czy pozostałe książki tego autora są równie dobre jak ta. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś o tym przekonać.
Jeżeli nie słyszeliście o tej książce, zachęcam Was do lektury. Naprawdę warto. To gratka dla czytelników lubiących powieści psychologiczne i dobre, trzymające w napięciu thrillery. Po lekturze obejrzyjcie film o tym samym tytule. Mam nadzieję, że i Was wciśnie on w fotel.

Andrew Klavan
Nikomu ani słowa
Wydawnictwo Sonia Draga
Katowice 2011

7 komentarzy:

  1. No ja właśnie nie słyszałam ani o książce, ani o filmie, ale chętnie coś zrobię z tą swoją niewiedzą ;) Z ogromną przyjemnością przeczytam, ale najpierw chyba zapoznam się z filmem, bo go będę mieć szybciej do dyspozycji ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet o tym nie słyszałam, ale wszystko postaram się nadrobić :D Książkę z chęcią przeczytam, ale kiedy? Nie mam pojęcia :D
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka Mega! Nigdy nie czytałam porwania w formie książki, co jest mega ciekawe. Te opisy sytuacji i w ogóle. Jestem ciekawa czy uratuje córeczkę. Filmu nie widziałam, ale jeszcze mogę sięgnąć po książkę :D
    Pozdrawiam ♥
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem mistrzem xD Nie zauważyłam, że mnie nominowałaś, ślepam, dziękuję za nominację do tego świetnego Tagu! :3

    Nie słyszałam o tej książce, ale muszę przyznać, że mnie zachęciłam do lektury, chciałam ostatnio jakiś dobry kryminał przeczytać, a nie mogłam nic dla siebie odpowiedniego znaleźć, myślę, że ta książka może być dla mnie :> Lubię wciskające w fotel powieści. Jestem ciekawa czy Nathanowi się udało :)

    Pozdrawiam, dziękuję za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój gatunek, poszukam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam chęć zarówno na książkę i film, najpierw chętnie zacznę od lektury, zapowiada się duża dawka wrażeń!

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się jakoś tak wizualnie ta książka, chociaż nie jest przecież jakaś wyjątkowa. :P Fabuła też wydaje się interesująca. Może kiedyś po nią sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)