Strony

czwartek, 7 maja 2015

Andrzej Brzeziecki "Tadeusz Mazowiecki. Biografia naszego premiera"


Czy możliwe jest napisanie biografii polityka w taki sposób, by wzruszyła czytelnika i poruszyła w jego sercu najwrażliwsze struny? Andrzej Brzeziecki pokazuje, że tak i oddaje w nasze ręce piękną opowieść o niezwykłym człowieku.
Nie mam prawa pamiętać czasów, gdy Tadeusz Mazowiecki był premierem. Nie miałam nawet roczku, gdy zakończyła się jego kadencja. O tym, czego dokonał, uczyłam się głównie na historii. Czasem wspominali o nim moi rodzice. Chociaż od polityki trzymam się raczej z daleka, ten człowiek był dla mnie autorytetem na arenie politycznej. Dzisiaj brakuje takich osób, jak on. Wielu ludziom trzymającym władzę w naszym kraju brakuje twardych zasad i kręgosłupa moralnego.
W biografii nieżyjącego już premiera jest sporo polityki, nie mogłoby być inaczej, dlatego ta pozycja stanowi gratkę przede wszystkim dla osób, które interesują się tym tematem. Ja jednak chcę skupić się na czymś innym, mianowicie na tym, jakim człowiekiem był Tadeusz Mazowiecki.
Życie go nie oszczędzało. Przetrwał wojnę, choć wiele podczas niej stracił, został internowany za popieranie Lecha Wałęsy, pochował dwie żony, ale nie pozwolił się złamać. Miał trzech synów, dla których musiał być silny. Czytając o tym, jakim był ojcem, miałam uśmiech na twarzy. Młodzi Mazowieccy mieli fantastycznego tatę. Wzruszyło mnie to, że po śmierci ich matki nie ożenił się ponownie, bo stwierdził, że chłopcy mieli tylko jedną matkę i nie ma sensu niczego zmieniać. Tadeusz Mazowiecki do końca życia nosił obrączkę z wygrawerowaną datą ślubu z Ewą. Kilka łez spadło na kartki, gdy czytałam o tym, jak zmarłego dziadka żegnały wnuki. Trudno było podejść do tego fragmentu bez emocji. Autor książki w niezwykle wzruszający sposób opisał te chwile.
Uśmiech na mojej twarzy spowodowało między innymi czytanie wspomnień premiera z czasów, gdy wynajmował u pewnej pani pokój. Co prawda nie powinnam się śmiać, bo nie było mu łatwo, w życiu nie chciałabym znaleźć się na jego miejscu, ale Tadeusz Mazowiecki opisał to w taki sposób, że nie mogłam zachować powagi.
Jak już wspomniałam, sporo tu polityki. Osoby, które mają mgliste pojęcie na temat tego, co działo się w Polsce po ogłoszeniu stanu wojennego, mogą napotkać na trudności w lekturze. Tadeusz Mazowiecki chciał, by ta książka ukazała się dopiero po jego śmierci. Myślę, że nie miałby się czego wstydzić, gdyby pojawiła się w księgarniach za jego życia. Może i nie bardzo potrafił odnaleźć się w świecie polityki, w którym zaczęli królować ulubieńcy mediów, ale miał coś, czego im brakowało. Cenił sobie kompromis, nie wdawał się w niepotrzebne polityczne przepychanki. Nie zależało mu na tym, by być na pierwszych stronach gazet. Chciał coś w naszym kraju zmienić, w końcu walczył o jego wolność. Poświęcił swoje życie polityce, ale nie zapomniał przy tym, że jest ojcem i dziadkiem.
Cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z jego biografią, której dopełnienie stanowią, co prawda czarno-białe, ale dobrej jakości, zdjęcia. Ta książka opisuje spory kawał historii. Zachęcam do zapoznania się z tą książką o niezwykłym człowieku. Jej objętość może odstraszać, ale czyta się ją szybko. Warto poznać biografię pana premiera. To był wielki polityk. Szkoda, że dziś już niewielu jest takich.

Andrzej Brzeziecki
Tadeusz Mazowiecki. Biografia naszego premiera
Wydawnictwo Znak Horyzont
Kraków 2015

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję portalowi Sztukater 
i Wydawnictwu Znak Horyzont


4 komentarze:

  1. Raczej stronię od polityki i nie sięgam po tego typu lektury. Ale Tadeusza Mazowieckiego cenię i dlatego może w przyszłości poznam się bliżej z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie polityka nigdy nie miała polotu i tak jak osoba wyżej mnie nie sięgam po takie lektury. Muszę jednak przyznać, że zaintrygowałaś mnie tą recenzją i może się skuszę.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie. Tym razem recenzja wybitnej moim zdaniem książki.
    Jeśli to nie problem to proszę o kliknięcie plusika w Google.
    www.gabriel-data.blogspot.com - MY BLOG
    Fashion Projects

    OdpowiedzUsuń
  3. Polityką się raczej nie interesuję, więc myślę, że książka by mnie raczej nie zaciekawiła. Niby biografie lubię czytać, ale bardziej o osobach które znam.

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie nie interesuję się polityką, ale przecież to nasza najnowsza historia, którą wypadałoby znać, więc nie wykluczam, że kiedyś sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)