Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #3 Rafael Estrada "Co mówią umarli"


Wiosna w pełni, przyszedł czas na zmiany. Czytelnia zmieniła swój adres, mam nadzieję, że szybko przyzwyczaicie się do nowego. Ostatnio poniedziałkowe spotkanie ze zbrodnią przeniosło nas do mroźnej Szwecji. Dzisiaj zapraszam Was do Hiszpanii.
Co mówią umarli? Umarli nie mówią, oni nie żyją. Mają głos jedynie u Monsa Kallentofta. Denaci nie powiedzą nam nic na temat tego, co doprowadziło do ich śmierci. Do rozwikłania zagadki potrzebne są dowody, które doprowadzą do mordercy. Czasem to wcale nie jest takie proste.
Hiszpania, plaża nieopodal Kartageny. Tam zostaje odnalezione zmasakrowane ciało nastoletniej Susany, która przed śmiercią zostaje zgwałcona. Nieopodal niej leży pijany młody chłopak, który umazany jest jej krwią. Wynik śledztwa wydaje się przesądzony, dlatego komisarz oddaje tę sprawę w ręce niedoświadczonego Juanita Proazy. Wystarczy tylko czekać na oficjalne wyniki badań przeprowadzone przez patologa i przyznanie się do winy trzeźwiejącego właśnie chłopaka. Bułka z masłem. Sprawy jednak zaczynają się komplikować.
Pojawiają się pierwsze wątpliwości. Co prawda oskarżony początkowo nie jest w stanie przypomnieć sobie tego, co robił, ale gdy procenty wyparowują z jego organizmu, podsuwa młodemu śledczemu ważny trop, który prowadzi do "Klubu Lolita", gdzie spotykają się miłośnicy powieści Nabokova. Czy to możliwe, żeby za tę okrutną zbrodnię był odpowiedzialny jeden z bywających tam poczciwych staruszków?
Przyznam, że aż zacierałam ręce, gdy czytałam opis książki. Jednak jej wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Momentami nudziłam się podczas lektury. Nie do końca rozumiałam tok myślenia Juanita Proazy. Zdarzało mi się wracać do poprzednich stron, bo gubiłam się w tym, co się dzieje. Niewiele wiadomo o wyglądzie bohaterów, a szkoda. Miałam problem z wyobrażeniem sobie tych postaci i trudno było mi się wczuć w klimat.
Pomysł na książkę był świetny. Wprowadzenie wątku literackiego, poruszenie trudnego tematu pedofilii, porwania małych dziewczynek. Z czymś takim się nie spotkałam. Niestety, wszystko od pewnego momentu było aż nazbyt oczywiste. Brakowało nagłego zwrotu akcji, ślepych uliczek, oskarżonych wyprowadzających śledczych w pole. Autor popełnił błąd, wprowadzając rozdział mówiący o tym, jak wygląda kilka minut z życia mordercy. Od połowy książki wiadomo kto zabił.
Co mówią umarli to literacki debiut Rafaela Estrady. Ta książka otwiera trylogię opowiadającą o poczynaniach młodego śledczego. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach autor rozwinie swój warsztat i pojawi się to, czego mi tutaj brakowało. Czekam na psychopatę z prawdziwego zdarzenia, który szybko nie wyparuje z mojej pamięci i nie pozwoli mi w nocy spać. I liczę też na to, że Juanito, jakkolwiek to zabrzmi, nabierze w końcu jaj, bo inaczej czytelnicy o nim zapomną. Ściskam kciuki, by kolejna część zrekompensowała braki pierwszej.

Rafael Estrada
Co mówią umarli
Wydawnictwo Muza
Warszawa 2014

Udostępnij ten post

4 komentarze :

  1. Okładka mi się szalenie podoba :) tak, wiem, nie można oceniać książki po okładce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może przeczytam, ale w dalszej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie to całkiem niezły debiut. Były pewne niedociągnięcia. Mimo to lektura sprawiła mi sporo radości. Czekam na kolejne części :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka