Zastanawialiście się kiedyś ile razy odkładaliście porzucenie złych nawyków na bliżej nieokreślone jutro? Obiecywaliście sobie, że teraz już na pewno przestaniecie palić/jeść dużo słodyczy, ale nagle znajdowała się jakaś przeszkoda. Znajoma wizja, prawda? Jak nie zapalić, kiedy papierosem częstuje dobra znajoma? Albo jak nie zjeść tego pysznego serniczka skoro już jesteśmy na urodzinach ukochanej babci, która na pewno obrazi się, jeśli nie spróbujemy jej wypieku? Ta książka podpowiada nam, jak radzić sobie w takich sytuacjach.
Siła woli powstała w oparciu o kurs pod tytułem The Science of Willpower, który odbywał się w ramach programu kształcenia ustawicznego na Uniwersytecie Stanforda. Kelly McGonigal zaprasza na kurs osoby mające problem z samokontrolą. Uczestnicy poznają tam wyniki badań naukowych dotyczących nie tylko samokontroli, lecz także ekonomii, medycyny czy psychologii. Podczas kursu uczą się jak mogą wyzbyć się starych nawyków. Dowiadują się dlaczego nie mogą oprzeć się pokusie. Kelly McGonigal opowiada o tym wszystkim w swojej książce. Umieszcza w niej wyniki najnowszych badań oraz ćwiczenia, które pomogą osobom mającym problem z silną wolą. Całość jest opisana dość szczegółowo, lecz z przymrużeniem oka, więc podczas tej lektury można nie tylko dowiedzieć się jak wzmocnić silną wolę, ale także i pośmiać się z niektórych uwag autorki.
Nie będę streszczać każdego z rozdziałów. Nie ma to większego sensu. Pozwolę sobie zwrócić uwagę na to, co w książce spodobało mi się najbardziej. Słyszeliście kiedyś o "efekcie aureoli"? Ja przyznaję, że nigdy się z tym nie spotkałam. Ciekawi o co chodzi? Już tłumaczę. Każdemu z nas zdarza się robić zakupy w supermarkecie i zapewne większości z nas zdarzyło się kiedyś, że podeszła pani z tacką, na której stały smakołyki. Według autorki słuchać wtedy anielskie trąby. Jak można nie zjeść darmowego jedzenia? Po spróbowaniu czegoś takiego, przeważnie klient biegnie do półki, bierze ten towar do koszyka, choć nie próbował tego kupować i portfel cierpi. Ja na szczęście nie mam z tym problemu. Nie wszystko mogę jeść, więc grzecznie dziękuję i idę dalej. "Efekt aureoli" na mnie nie działa. Kelly McGonigal opisuje także cały mechanizm z wyprzedażami sklepowymi. Pokazuje, jak właściciele sklepów "wciskają" nam towar, którego nie potrzebujemy, ale przecież nie możemy obok niego przejść obojętnie. To nic, że nie wiemy jak działa. Z 900 zł jest przeceniony do 100. No grzech nie kupić. Czytając o tym, uśmiechałam się pod nosem. Ja nie ulegam takim pokusom, należę do ludzi lubiących odkładać pieniądze, ale mam sporo znajomych, którzy na wyprzedażach są w stanie zostawić całą wypłatę. Będę musiała im podsunąć tę książkę.
Nigdy nie paliłam papierosów, ale jeszcze do niedawna jadłam tony słodyczy. Trudno było mi zwalczyć nałóg. Odkładałam to na później i niewiele z tego wychodziło. Wszystko zmieniło się, gdy mąż przeszedł na bardzo restrykcyjną dietę. Nie chciałam mu robić przykrości, więc przestałam objadać się łakociami. Trwa to już prawie rok i całkiem dobrze się z tym czuję. Teraz może leżeć przede mną otwarta czekolada, a szanse na to, że skuszę się na kawałek, nie są zbyt duże. Kelly McGonigal pokazuje co ludzie, mający taki problem jak ja, mogą zrobić, by zwalczyć pokusę sięgnięcia po słodycze. Szkoda, że nie znałam tego sposobu wcześniej.
Tę książkę polecam wszystkim tym, którzy chcą zerwać z niezdrowymi nawykami, osobom szukającym sposobu na zmniejszenie stresu w życiu codziennym, a także rodzicom nie potrafiącym poradzić sobie z podjadającymi maluchami. To jeden z lepszych poradników, jakie czytałam. Przykłady z życia wzięte, humor, odrobina faktów - taki jest przepis na książkę, która na pewno spowoduje, że jej czytelnicy postanowią coś zmienić w swoim życiu.
Kelly McGonigal
Siła woli. Wykorzystaj samokontrolę i osiągaj więcej!
Wydawnictwo Helion
Gliwice 2015
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję portalowi
oraz wydawnictwu
Oo, to bym chciała przeczytać. Super-idealna dla mnie. Kilka rzeczy za pomocą siły woli osiągnęłam, ale wciąż mi daleko do ideału. Chcę bardzo!! :)
OdpowiedzUsuńLubię poradniki:)
OdpowiedzUsuńTakie poradniki czytam od czasu do czasu. Chętnie więc zajrzę.
OdpowiedzUsuńMoże być całkiem ciekawe :) Raczej nie czytam takich książek, ale może warto spróbować?
OdpowiedzUsuńO, rzucić słodycze to u mnie graniczy z cudem :D
OdpowiedzUsuńSamokontrola to potężna moc, a ja niestety mam z nią problemy. I ze słodyczami też ;) Na razie próbuję nie jeść co drugi dzień i coraz lepiej mi to idzie :)
OdpowiedzUsuńJa mam problem z rzuceniem palenia.. cały dzień udaje mi się nie palić, ale wieczorem nie mogę się powstrzymać więc to chyba książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuń