"Musisz nauczyć się odczuwać swoje ręce. Rozłóż palce i otwórz dłonie tak mocno, jak zdołasz. Widzisz? Nie możesz ich otworzyć w pełni. Masz problem z puszczeniem tego, co uważasz za swoje. Krążysz wokół poczucia bezpieczeństwa i obawy, że nie będziesz nic posiadać, że utracisz to, co uważasz za niezbędne. Zadowalasz się garścią monet, ale nie zdajesz sobie sprawy z tego, że należą do ciebie wszystkie pieniądze na tej planecie..."
Każdy z nas chciałby poznać receptę na to, jak dobrze żyć. Co robić, żeby być szczęśliwym człowiekiem. W dzisiejszych czasach żyjemy na najwyższych obrotach. Wciąż za czymś gonimy, na nic nie mamy czasu. Niewiele rzeczy nas cieszy. Wciąż coś "chcemy", musimy" i "powinniśmy". Bo tak trzeba. I już. Musimy dawać z siebie wszystko, by wykreować swój obraz jako Supermenów, którzy ze wszystkim sobie poradzą i nie mają żadnych słabości. To trudna do odegrania rola. Jeszcze pozostaje kwestia naszej przeszłości. Nie zawsze dobrej. Nieraz ponieśliśmy klęskę, zaufaliśmy nieodpowiedniej osobie, popełniliśmy błąd, którego konsekwencje ciągną się za nami. Nie jesteśmy w stanie się od tego uwolnić. Nasze traumy ruszają z nami w dalszą podróż. Żyjąc przeszłością nie żyjemy wcale. Autorzy książki próbują pokazać nam, jak możemy się od tego uwolnić, by w końcu stać się sobą.
Ewa Klepacka-Gryz i Jacek Sobol opowiadają o swoich pacjentach. W skrócie mówią nam co im dolega, z jakimi problemami przychodzą do ich gabinetów. Często z ust tych ludzi padają słowa "to moja ostatnia nadzieja, bo ja już nie wiem jak żyć". Nie zazdroszczę terapeutom odpowiedzialności, jaką biorą na swoje barki, przyjmując do siebie ludzi na zakręcie życiowym. Nie każda terapia kończy się szczęśliwie po kilku spotkaniach. Dotarcie do źródła problemu nie zawsze jest proste. Nieraz, by pomóc osobie, która zgłasza się w poszukiwaniu pomoc, trzeba cofnąć się do czasów, gdy była ona dzieckiem. Nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, ale to, co złego spotkało nas w dzieciństwie może się odbijać na naszym dorosłym życiu. Wypieramy ze swojej świadomości te przykre wydarzenia, lecz one przypominają o sobie w stresujących sytuacjach. Wtedy pojawiają się nieuzasadnione z medycznego punktu widzenia bóle czy uczucie dziwnego niepokoju. Praca nad pozbyciem się tej traumy jest pierwszym krokiem do poprawy samopoczucia i odzyskania wiary we własne siły.
Książka ma 28 krótkich rozdziałów. Każdy z czytelników znalazłby chociażby jeden dla siebie. Różowa rękawiczka zmusza do rozmyślań na temat własnego życia. Czytelnik zaczyna zastanawiać się jak on radzi sobie w sterujących sytuacjach: czy podchodzi do nich ze spokojem, czy może czuje niepokój, coś go boli i jest przygnębiony. Sama kiedyś znalazłam się w trudnym momencie w życiu i korzystałam z pomocy specjalistów, by dojść do siebie po przykrych wydarzeniach. W trakcie lektury przypomniałam sobie moje zmagania z nerwicą i bólami brzucha, których nie potrafiły złagodzić żadne leki. Ten etap mam na szczęście za sobą, ale w pełni rozumiałam sytuację, w jakiej znaleźli się pacjenci. Z niektórymi nawet miałam wiele wspólnego.
Na końcu niektórych rozdziałów znajdują się ćwiczenia, które mają za zadanie pomóc w zbliżeniu się do swojego "ja". Są bardzo proste do wykonania i nie wymagają nieludzkiego wysiłku. Myślę, że warto spróbować je zrobić.
Komu mogłabym polecić tę książkę? Wszystkim tym, którzy "chcą być bliżej siebie", mają jakiś problem i szukają jego rozwiązania. Podejrzewam, że okładka przyciągnie do siebie w większości czytelniczki płci żeńskiej (ja jestem nią zachwycona, chociaż nie przepadam za kolorem różowym), ale i panowie znajdą w niej coś dla siebie. Nie mówię, że ta lektura odmieni od razu życie osoby, która sięgnie po Różową rękawiczkę, ale może przyniesie odpowiedzi na pytania, które z jakiegoś powodu od dawna były bez odpowiedzi. Mnie dostarczyła nie tylko przyjemności z lektury, ale także przyniosła spokój, którego potrzebowałam. Oby i komuś jeszcze pomogła. Tego sobie i wam życzę.
Ewa Klepacka-Gryz, Jacek Sobol
Różowa rękawiczka
Wydawnictwo Helion
Gliwice 2015
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję portalowi
Oraz wydawnictwu
Uwielbiam takie książki i staram się nimi otaczać i czytać dużo ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam. Książka bardzo mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie :) Widzę się z tą książką :)
OdpowiedzUsuń