Maria Jedlińska-Adamus "Bohaterowie i kaci. Moje wspomnienia"


"Któregoś wieczoru, kiedy byłam sama w domu, usłyszałam, że ktoś lekko puka w szybę okna. Wyszłam i zobaczyłam... mego Tatę. Przyszedł, być może w poszukiwaniu ocalenia, może jakiegoś ukrycia, bo bardzo deptali mu po piętach (...). Objął mnie, uściskał, mówił: 'Musisz wytrzymać, musisz być dzielna, musisz być żołnierzykiem, wszystko będzie dobrze'. Pożegnał się i zniknął w ciemności. Następnego dnia zobaczyłam w ziemi ślad Taty, tam, gdzie zeskoczył ze schodków, taki głębszy i... otoczyłam go patyczkami. A potem sprawdzałam, czy nikt tej palisady z patyczków nie zniszczył."

Wyobraźcie sobie taką sytuację: jesteście małymi dziećmi, nie chodzicie jeszcze do szkoły, spędzacie wakacje z rodzicami i nagle Wasz ojciec dostaje wezwanie do wojska, gdyż sytuacja w kraju robi się niebezpieczna, a konflikt zbrojny z wrogiem wisi w powietrzu. Jesteście zbyt mali, żeby zrozumieć co tak naprawdę się dzieje, ale podejrzewacie, że to coś złego, bo mama denerwuje się i płacze, a tata żegna się tak, jakby miał nigdy już nie wrócić do domu. Mija kilka lat. Jesteście nastolatkami, macie 14 lat. UB oskarża Waszą rodzinę o zbrodnie, jakich nie dokonała i aresztuje ją, w Wy zostajecie w domu zupełnie sami i jesteście nękani przez ludzi, którzy liczą na to, że pod wpływem głodzenia oraz przemocy psychicznej poddacie się i powiecie coś, co może pogrążyć Waszych bliskich. To wszystko brzmi jak spełnienie najgorszego sennego koszmaru, lecz te wydarzenia miały miejsce w przeszłości.
Maria Jedlińska spędzała wakacje z rodzicami oraz siostrą nad morzem. Na tydzień przed wybuchem II wojny światowej jej ojciec zostaje zmobilizowany do armii. Obiecuje rodzinie, że niebawem wróci, choć nie do końca w to wierzy. Wtedy zaczyna się jego tułaczka i rozłąka z bliskimi. Najpierw podczas wojny, później po jej zakończeniu, gdy zostaje oskarżony o mordowanie komunistów podczas okupacji hitlerowskiej. Zostaje wysłany za nim list gończy. Wszyscy, którzy mogą wiedzieć, gdzie przebywa, zostają przesłuchani i uwięzieni, by pozbawienie wolności złamało ich silną wolę. Kiedy mężczyzna wpada w ręce UB, zostaje poddany brutalnym przesłuchaniom. Kilkanaście lat spędza w więzieniu tylko dlatego, że pogrążyły go zeznania "świadków". Nie miał procesu z prawdziwego zdarzenia ani prawa do obrony. Przebywał skatowany w celi śmierci. Jego wyrok jednak ulegał skróceniu. Wybawieniem była dla niego śmierć Stalina, lecz wszystko to, przez co przeszedł, mocno nadwyrężyło jego zdrowie. Nie mógł też uczestniczyć w dorastaniu córek. Podobnie surowo została ukarana żona mężczyzny. Ona też przebywała w więzieniach i została uznana za zdrajcę narodu. Nigdy, w przeciwieństwie do męża, nie została oczyszczona z zarzutów.
Autorka książki przytacza relacje swojego ojca z czasów przesłuchiwań. Była to najtrudniejsza lektura w moim życiu. Czytanie o tym, w jaki sposób katowano więźniów, wywoływało sporo emocji. W głowie nie mieści się to, że człowiek człowiekowi mógł zrobić taką krzywdę i jeszcze miał z tego satysfakcję. Nie będę opisywała tu metod oprawców. Myślę, że słowa rotmistrza Witolda Pileckiego, który powiedział, "że pobyt w Auschwitz w porównaniu z tymi przesłuchaniami to była bułka z masłem", pozwolą Wam wyobrazić sobie co mogło dziać się w celach.
Pani Maria umieściła w swojej książce portrety bohaterów i katów. Zawierają one obszerne informacje na temat życia oraz działalności jednych i drugich. Przy większości z nich znajduje się także zdjęcie osoby, o której mowa. Pojawiają się także dokumenty z rozpraw przeciwko Władysławowi Jedlińskiemu, a także pisma próbujące zrehabilitować jego postać.
Na lekcjach historii niewiele mówi się o tym okresie. Przeważnie nie ma na to czasu, przez co młodzież nie ma zbyt dużego pojęcia o tamtych wydarzeniach. Właśnie dlatego powstała książka pani Marii. Opowiada nam ona o nieznanej, często zatajonej historii. Myślę, że spokojnie mogłaby wejść do kanonu lektur w szkole średniej. Nie jest obszerna, ma prawie 200 stron, lecz zbiera w sobie wszystko to, co powinniśmy wiedzieć na temat bohaterów walczących o wolność Polski oraz ich katów. Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w tej lekcji historii, za co niezmiernie dziękuję autorce.

Maria Jedlińska-Adamus
Bohaterowie i kaci. Moje wspomnienia
Oficyna Wydawnicza Rytm
Warszawa 2014

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję portalowi


oraz



Udostępnij ten post

4 komentarze :

  1. Bardzo ciekawa publikacja, świetnie wpisuje się w mój gust czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem czytam podobne książki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że takie książki powstają. Warto na pewno do niej zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealna, muszę zdobyć:) Lubię książki takie jak ta, choć mają smutny wydźwięk. Ale historia opowiadania z punktu widzenia dziecka musi byc niesamowita

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka