"- Mówią, że jestem szalona.
- I jak pani to skomentuje?
- Byłoby mi to na rękę.
- Proszę odpowiadać z szacunkiem. Jest pani szalona czy nie?
Podniosła na niego wzrok.
- Rozum mówi mi, że mąż mój i dziecko nie żyją. Pragnęłabym mieć mniej rozumu."
Nie wiem jak u Was, ale u mnie za oknem zima pełną parą. Jeśli nie macie nic przeciwko, zapraszam w podróż do czasów XVIII-wiecznej pokrytej śniegiem carskiej Rosji, gdzie żyła kiedyś pewna święta, o istnieniu której nie miałam pojęcia, dopóki nie sięgnęłam po Świat w lustrze.
Szlachetnie urodzona Ksenia była niepoprawną marzycielką, która przy dokonywaniu życiowych wyborów kierowała się sercem. Wyszła za mąż za przystojnego gwardzistę, śpiewaka carskiego chóru, Andrieja. Cieniem na szczęściu młodej pary kładzie się brak dziecka. Kiedy w końcu przychodzi ono na świat, Ksenia nie potrafi się z tego cieszyć. Ciągle drży o zdrowie najbliższych. Jej obawy sprawdzają się. Kobieta traci rodzinę. Popada w żałobę i przechodzi metamorfozę, która na zawsze odmieni życie, jakie dotychczas prowadziła. Odsuwa się od najbliższych, rozdaje majątek biednym i powtarza wszystkim, że jest swoim nieżyjącym mężem. W końcu znika w nieznanych okolicznościach, by odnaleźć się po latach. Powraca jako prorokini i uzdrowicielka. Wzbudza to podejrzenia carycy Katarzyny, która zaczyna widzieć w niej zagrożenie.
W książce tę historię opowiada nam kuzynka Kseni, Daria "Dasza" Mikołajewna. Wraz z nią obserwujemy jak Ksenia dorasta, wychodzi za mąż, zostaje matką, a potem traci wszystko, by na pewien czas zniknąć ze sceny. Opowieść o życiu rosyjskiej świętej nie zajmuje centralnego miejsca w powieści. Zdecydowanie więcej jest tu Daszy. To jednak w niczym nie ujmuje wartości żywotu Kseni. Autorka trzymała się prawdziwych wydarzeń, nie przypisywała świętej rzeczy, których nie dokonała. Sprawdziłam to. Niestety, nie odnalazłam informacji na temat Daszy, więc podejrzewam, że mogła zostać wymyślona na potrzeby książki.
Świat w lustrze to magiczna opowieść idealna na tę porę roku. Opowiada nie tylko o żywocie świętej kobiety, ale także o miłości, oddaniu i szaleństwie. Niesie ze sobą coś więcej niż tylko szeregi słów układających się w zdania. Przypomina o tym, że nasze życie to koło fortuny, które w każdej chwili może się obrócić. Dziś mamy wszystko, by za moment nie mieć nic. Zapewniam Was, że podróż do carskiej Rosji przyniesie Wam wiele wzruszeń i okazji do zastanowienia się nad pewnymi sprawami. Polecam.
Debra Dean
Świat w lustrze
Wydawnictwo Świat Książki
Chętnie poznam ten tytuł :) Jestem ogromnie ciekawa następnej recenzji :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że mi się by spodobała.
OdpowiedzUsuńDla samych wzruszeń chętnie zajrzałabym do tej książki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie czasy... fabuła rewelacyjna, zapisuję sobie tytuł! Życzę wytrwałości w prowadzeniu bloga w 2015 roku ;)
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawe :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę ją skosztować, wydaje się wyśmienita :)
OdpowiedzUsuń