"Z winy Hitlera cała ludzkość sądzi, że wszyscy Niemcy są tacy, jak oni. Ta wina będzie na nas ciążyć jak grzech pierworodny"
Powiedz mi, kim jestem to moje trzecie spotkanie z Julią Navarro. Dwa poprzednie były dość udane, więc bez większego zastanowienia sięgnęłam po tę książkę. Przyznaję, że "rozprawienie się" z nią zajęło mi kilka dni. Nie dlatego, że to zła powieść. Po prostu jest ona naszpikowana historią, o której ja zbyt wiele nie wiedziałam, więc ciężko było mi czerpać przyjemność z czytania. Ale po kolei.
Guillermo, młody dziennikarz, któremu nie udało się do tej pory znaleźć pracy, otrzymuje od ciotki zadanie. Ma dowiedzieć się co działo się z jej babką. Amelia Garayoa porzuciła męża i dziecko, by wraz ze swoim kochankiem zacząć walczyć o inny, lepszy świat. Jej prawnuk przemierza drogę, jaką ona pokonała kilkadziesiąt lat wcześniej. Guillermo początkowo sceptycznie podchodzi do wykonywanego zadania, lecz z czasem historia prababki zaczyna go wciągać. Wyrusza w podróż niemalże dookoła świata, by poznać ludzi, którzy mogą mu cokolwiek powiedzieć o losach Amelii. Jeden fragment układanki prowadzi do kolejnego. Co wyniknie z ułożenia ich wszystkich do kupy? Tego Wam nie powiem. Mogę tylko zdradzić, że ci, którzy interesują się wydarzeniami ze świata w okresie II wojny światowej, nie będą zawiedzeni po przeczytaniu tej powieści.
Julia Navarro w taki sposób prowadzi opowieść, że my na początku także jesteśmy średnio zainteresowani losami Amelii. Kilkakrotnie odkładałam książkę, szukałam sobie innego zajęcia, ale za każdym razem do niej wracałam. W końcu wciągnęła mnie i udało mi się poznać historię Amelii Garayoi, choć przyznaję, że mam mieszane uczucia w stosunku do niej. Z jednej strony rozumiem, że manipulowano nią, żyła w takich, a nie innych czasach, jednak niektórych jej decyzji nie jestem w stanie pojąć. Miłym zaskoczeniem okazało się zakończenie. Nie spodziewałam się takiego obrotu rzeczy. Nie przeszło mi przez myśl, że ta historia będzie miała taki finał.
Na początku przygody z Powiedz mi, kim jestem miałam wątpliwości, czy dam radę dokończyć tę dość grubą książkę. Tyle polityki, historii i wątków... Jednak nie żałuję, że udało mi się dotrwać do końca, chociaż bywało ciężko. Niezbyt przypadły mi do gustu fragmenty dotyczące szpiegowskiej działalności bohaterów. Nieco drażniły mnie też powtórzenia pewnych wątków. I bez tego powieść była gruba.
Po tę pozycję powinni sięgnąć wszyscy ci, którzy interesują się II wojną światową i wiedzą co wtedy działo się w Hiszpanii. Obawiam się, że bez tego jest ciężko dotrwać do ostatniej strony książki. Nadmiar historii może przytłoczyć i skutecznie zniechęcić do czytania.
Julia Navarro
Powiedz mi, kim jestem
Wydawnictwo Albatros
Myślę, że ciężko by mi się ją czytało. Polityka i historia to kompletnie nie moje działki, więc mogłabym się nieźle zanudzić. Ale abstrahując od tego, to okładka bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńCiężka lektura, muszę mieć odpowiedni nastrój na takie, ale z pewnością warto ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńMnie nadmiar historii nie przytłoczył i nie zniechęcił do czytania, a wręcz przeciwnie, bo czytało mi się te książkę wspaniale. Jest to jedna z moich ulubionych książek, ale żeby ja polubić to po prostu trzeba lubić taką tematykę, bo jak ktoś nie lubi, to nie przeczyta prawie 800 stron z chęcią.
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Cześć, z góry przepraszam za ten rodzaju spamu, ale pragnę poinformować, że zmieniłam adres internetowy strony. Dalsze wskazówki przesyłam w linku:
OdpowiedzUsuńhttp://recenzjapisanaemocjami.blogspot.com/2014/10/zmiana-adresu-strony.html
Jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam!
Nie wiem, czy nie przytłoczyłby mnie nadmiar historii. Sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńHistoria każda jest wartościowa, oby była ekscytująca bo inaczej po dwóch kartkach zasnę :-);-) Pozdrawiam Panią M
OdpowiedzUsuń