"Nie wystarczy powiedzieć: wczoraj byłem hetero, dzisiaj jestem homo. Wczoraj cię kochałem, dzisiaj kocham innego"
Do przeczytania tej książki zbierałam się od dawna. Od czasu zajęć z najnowszej literatury polskiej omijałam naszych pisarzy szerokim łukiem. Naprawdę można się nabawić traumy po niektórych lekturach. W końcu postanowiłam przełamać swój uraz i sięgnąć po pozycję autorstwa pani Agaty Kołakowskiej. To moje pierwsze spotkanie z tą autorką i już wiem, że nie będzie ostatnie.
Osoby stające na ślubnym kobiercu wyobrażają sobie, że spędzą ze sobą całe życie. Będą się kochać, założą rodzinę, wszystko zacznie się układać po ich myśli. Będą po prostu szczęśliwi. Tak kiedyś wyglądało życie Beaty, właścicielki dobrze prosperującej kwiaciarni. Miała kochającego męża, wspaniałego syna, wygodne mieszkanie, dobrą pracę. Sielanka burzy się, gdy Marek, jej mąż, wyznaje, że od niej odchodzi. Ma romans. Wyznaje żonie, że zostawia ją dla innego mężczyzny. Zdruzgotana kobieta nie może się z tym wszystkim pogodzić. Jak sama wyznaje "trwa". Musi rano wstać z łóżka, żeby przygotować syna do szkoły, chodzi do pracy, bo przecież z czegoś musi żyć. Decyduje się na psychoterapię. Na początku twierdzi, że robi to dlatego, żeby wiedzieć, jak powiedzieć synowi o tym, że jego ojciec jest gejem. Jak się później okazuje, terapia potrzebna jest nie tylko Bartkowi, lecz także jego matce, która obwinia się o to, że poślubiła geja, a tym samym zniszczyła życie sobie i dziecku.
Autorka opisała całą sytuację z dwóch perspektyw. Nikt nie jest oceniany, chwalony czy ganiony. Z jednej strony mamy zdradzoną żonę, starającą się uporać z ciężarem, jaki spadł na jej barki po poznaniu szokującej prawdy o orientacji seksualnej mężczyzny, którego poślubiła. Z drugiej zaś męża. Marek po 12 latach postanawia ujawnić skrywaną tajemnicę. Porzuca swoją rodzinę, by móc zacząć żyć zgodnie ze swoją naturą. Zdaje sobie sprawę z tego, że skrzywdził najbliższych. Nie jest mu z tym wcale łatwo. Został mężem Beaty, bo "tak trzeba było". Nie do pomyślenia był fakt, że syn znanego prawnika jest gejem. Musiał mieć rodzinę i żyć tak, jak chcieli tego jego przodkowie. Po odejściu od żony ma problemy z partnerem, który od samego początku mi się nie podobał. Nie, nie dlatego, że jest gejem. Miał po prostu odpychający sposób bycia. O ile Marka dało się polubić, tak jego kochanka, Marcina, już nie.
Książkę przeczytałam jednym tchem. Porusza trudny temat. Homoseksualizm w polskiej literaturze to, mam czasem takie wrażenie, tabu. Przyznaję szczerze, że znam niewielu autorów, którzy w swojej twórczości poruszają tę tematykę. Uwielbiam twórczość pana Szczygielskiego, pana Witkowskiego owszem, czytałam, ale nie udało nam się zaprzyjaźnić. Może Wy podsuniecie mi jakieś nazwisko, które mnie zainteresuje? Ja w każdym razie polecam Wam lekturę Niechcianej prawdy. Jestem ciekawa czy też będziecie po niej pałać niechęcią do Marcina.
Agata Kołakowska
Niechciana prawda
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Podoba mi się ujęcie dwóch perspektyw w tej książce. Chętnie bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńNiejednokrotnie zastanawiałam się, jak może się czuć kobieta, którą mąż zdradził dla innego mężczyzny... Mam wrażenie, że lektura tej książki pozwoli mi nieco przybliżyć te uczucia :)
OdpowiedzUsuń