Wielki bazar. Złoto Brayana to cieniutka książeczka zawierająca tytułowe opowiadania. Pierwsze z nich uzupełnia trzyletnią lukę w życiu Arlena, która powstała między rozdziałem szesnastym i siedemnastym. Nieco dalej możemy zapoznać się ze scenami wyciętymi z Malowanego człowieka. Znowu mogłam spotkać się z Bruną. Ogromny plus dla autora za umieszczenie opisów demonów oraz sposobów walki z nimi. Pojawiają się także runy. Każda z nich jest zilustrowana. Zapoznajemy się z ich działaniem. Tego brakowało. Owszem, w książce pojawiały się ilustracje, ale nie były opisane i nie do końca wiedziało się na co się patrzy. Runy jak runy, lecz co by było, jakby mnie za oknem się zrespiły demony i narysowałabym nie to, co trzeba? Ręka, noga, mózg na ścianie jak nic :) Teraz już wiem jak się przygotować na najazd demonów :)
Drugiego opowiadania nie było w żadnej z części Malowanego człowieka. To opowiadanie powstało na prośbę przyjaciela pisarza, który zarzucił mu, że nie może pisać w spisie demonów, że istnieją ich śnieżne odmiany, nie wspominając o nich w żadnej z książek. Miał facet rację. Przyjemnie czytało się historię o wyprawie do Złota Brayana. To była pierwsza poważniejsza misja, jaką miał do wykonania Arlen. Oczywiście nie mogło obejść się bez niespodzianek i gości, których nikt by się nie spodziewał.
Jedynym minusem jest cena tej książki. My na szczęście ją pożyczyliśmy od wujka Michała, ale ponad 30 zł za tak cienką książkę to lekka przesada. Uwielbiam Arlena i Leeshę, ale musiałabym się kilka razy zastanowić czy zainwestować w ten zbiór opowiadań. Znając mnie, z uporem maniaka przetrząsałabym sieć w poszukiwaniu tańszego egzemplarza. W każdym razie wszystkim tym, którzy uwielbiają cykl demoniczny, a nie zapoznali się z tą pozycją, zalecam nadrobienie zaległości.
Peter V. Brett
Wielki bazar. Złoto Brayana
Wydawnictwo Fabryka Słów
Książka raczej nie w moim guście :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Ja jeszcze nie czytałam :D Niestety moja biblioteka jest bardzo uboga i na nowe książki brak kaski ;( :*
OdpowiedzUsuńNie dla mnie demony, runy itd. I o ile dobrze wyczytałam, to odniesienie do jakiejś serii, której nie znam. Na razie prędko po to nie sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńCena jest rzeczywiście trochę przesadzona. I jak tu czytać, przy takich kosztach?
OdpowiedzUsuńTeż zawsze szukam jak najciekawszych cen :D mam całą listę książek, które mam zamiar kupić, która ciągle rośnie i nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się mieć chociaż połowę, bo jest ich tyle... Słyszałam coś o tej serii, ale nie bardzo wiem jak leci kolejność tych książek :)
OdpowiedzUsuńA wujek Michał pożycza też nieznajomym? :P
OdpowiedzUsuńMoże być ciężko :P
UsuńNo trudno, przynajmniej próbowałam :D
Usuń